Redan, który sprzedaje ubrania pod markami Troll, Top Secret i Adesso Fashion, zleca większość produkcji podwykonawcom w Chinach i Indiach, a następnie importuje je do Polski.
W związku z postępowaniem Centralnego Biura Śledczego przeciwko łódzkim funkcjonariuszom celnym w grudniu 2004 zatrzymano prezesa spółki w celu złożenia wyjaśnień. Po zatrzymaniu prezesa kapitalizacja spółki spadła o prawie 60 procent do 125 milionów złotych.
"Biorąc pod uwagę skalę działalności importowej spółki, oceniamy, że Redan funkcjonuje prawidłowo w odniesieniu do regulacji celno-podatkowych" – powiedział Hubert Jądrzyk, partner w PwC i dodał: "W ramach 10-letniego doświadczenia w doradztwie w tym zakresie (...) to, co Redan czyni w ramach operacji importowych plasuje tę spółkę w czołówce firm przez nas audytowanych w tej kwestii".
Jedyne uchybienie jakie wykrył PwC to niewłaściwe zinterpretowanie przepisów celnych w maju 2004 (kwota uchybień – 50 tys. zł). Po publikacji komunikatu o wynikach audytu kurs spółki wzrósł o ponad 4% na zniżkującym rynku.
Sprawa zatrzymania poprzedniego prezesa nie dotyczy spółki, lecz prezesa jako osoby fizycznej poinformował obecny prezes spółki, Piotr Kulawiński. Reuterowi nie udało się skontaktować z byłym prezesem Redanu.
Ł.Z.