Bank centralny Wielkiej Brytanii zgodnie z oczekiwaniami rynku zdecydował się na pierwszą w tym cyklu obniżkę stóp procentowych. Zrobił to dopiero po tym, jak inflacja CPI spadła do 2%.


Komitet Polityki Monetarnej (MPC) Banku Anglii zdecydował się obniżyć referencyjną stopę procentową o 25 punktów bazowych, do poziomu 5,00%. Decyzja zapadła stosunkiem głosów 5 do 4, tzn. pięciu członków głosowało za obniżką, a czterech za utrzymaniem stóp bez zmian. Przez poprzednie 12 miesięcy stopy procentowe w Wielkiej Brytanii były utrzymywane na najwyższym poziomie od 2008 r.


Była to pierwsza od marca 2020 roku obniżka kosztów kredytu w Banku Anglii. Taka decyzja nie zaskoczyła większości ekonomistów, którzy spodziewali się 25-punktowego cięcia. Zakładano też, że sierpniowa obniżka zostanie przegłosowana przewagą tylko jednego głosu (tj. 5 do 4).
- Komitet oczekuje spadku inflacji i normalizacji wielu wskaźników oczekiwań inflacyjnych. (…) Jednakże istnieje ryzyko wystąpienia presji inflacyjnej na skutek efektów drugiej rundy w średnim terminie - czytamy w sierpniowym komunikacie Banku Anglii.
- Teraz jest właściwy czas, aby nieznacznie zredukować stopień restrykcyjności polityki monetarnej. Wpływ zewnętrznych szoków osłabł i dostrzegamy pewien postęp w ograniczaniu ryzyka uporczywej inflacji – dodano w lipcowym komunikacie. – Polityka monetarna będzie musiała pozostać restrykcyjna dostatecznie długo, aż ryzyka dla trwałego powrotu do 2-procentowego celu w średnim terminie nie znikną – podkreślono.
Przez poprzednie 12 miesięcy brytyjskie władze monetarne utrzymywały restrykcyjne nastawienie, aby zdławić niewidzianą od dekad inflację cenową. Jesienią 2022 roku inflacja CPI w Wielkiej Brytanii sięgnęła 11,1% i następnie spadać zaczęła wiosną roku następnego. Ale dopiero w maju udało się ją sprowadzić do 2-procentowego celu Banku Anglii. Także na poziomie 2% utrzymała się w czerwcu.
Anglicy przyłączyli się do luzujących
Bank Anglii nie jest pierwszym bankiem centralnym kraju rozwiniętego, który w tym cyklu zdecydował się na obniżki stóp procentowych. Pierwszy był Szwajcarski Bank Narodowy, który w marcu zaskoczył uczestników rynku 25-punktową obniżką kosztów kredytu (i w czerwcu na kolejną). W maju stopy ścięli Szwedzi (także o 25 pb.), a w czerwcu pierwsze cięcie wykonał Europejski Bank Centralny. Później do tego grona dołączył Bank Kanady, który ma za sobą już dwie 25-puntkowe obniżki.
Rynek finansowy jest przekonany, że we wrześniu dojdzie do pierwszej w tym cyklu redukcji stóp procentowych w Rezerwie Federalnej. Na lipcowym posiedzeniu Fed jeszcze się wstrzymał. Inflacja w Stanach Zjednoczonych wciąż wyraźnie przekracza jednak 2%.
Redukcji stóp dokonały także liczne banki centralne krajów rozwijających się. W tym gronie były m.in. Chile, Polska czy Chiny. W przeciwnym kierunku podążyli Japończycy, którzy w tym tygodniu zdecydowali się na dopiero drugą podwyżkę ceny pieniądza.