We wczorajszym oświadczeniu zarząd Sfinksa uspokajał, że nie zamierza zmieniać swoich strategicznych planów, a wezwanie AmRestu tłumaczył swobodą obrotu akcjami, co spotyka każdą spółkę giełdową. Wcześniej prezes Sfinksa Leszek Rodak w wywiadzie dla „WSJ Polska” zapewniał, że nie boi się wrogiego przejęcia swojej firmy. – Zamierzam realizować swoje założenia konsekwentnie, nie rozważając, czy zostaniemy w przyszłości przejęci – mówił.
Na rynku gastronomicznym w Polsce liderem jest McDonald’s, a drugie miejsce należy właśnie do AmRestu. Sfinks, do którego należy ponad 100 lokali działających pod marką Sphinx, jest trzeci pod względem przychodów. Oprócz Sphinxa spółka prowadzi także 11 restauracji Chłopskie Jadło oraz trzy pod marką WOOK. – Po ewentualnym połączeniu sił AmRestu i Sfinksa powstanie największa sieć gastronomiczna w Polsce, która prześcignie McDonald’s – uważa Piotr Kuczyński, główny analityk firmy Xelion.
Eksperci twierdzą, że wezwanie jest częścią planu przejęcia Sfinksa. – AmRest mógł zawrzeć porozumienie z Tomaszem Morawskim, głównym akcjonariuszem spółki, na odkupienie części jego akcji. Jest też możliwość, że zostanie ogłoszone kolejne wezwanie, mniejszościowy udział nie jest przecież celem – tłumaczy Łukasz Wachełko, analityk z DB Securities SA, główny analityk Xelion. – AmRest oparł się na analizach rynku, z których wynika, że przejęcie Sfinksa jest właściwą drogą ekspansji – twierdzi Piotr Kuczyński.
AmRest traktuje kupno łódzkiej firmy jako inwestycję strategiczną i nie wyklucza działań zmierzających do integracji działalności obu firm. Tym bardziej że spółka bierze pod uwagę dalsze zwiększenie swego udziału w akcjonariacie Sfinksa w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. – Wierzymy, że marka Sphinx funkcjonowałaby lepiej w naszym portfelu – twierdzi Mateusz Sielecki, menedżer ds. relacji inwestorskich w AmRest. Niewykluczone więc, że przejęcie Sfinksa traktowane jest przez AmRest jako sposób na realizację postawionego sobie przez holding ambitnego celu, który zakłada trzykrotne zwiększenie przychodów ze sprzedaży w ciągu trzech lat w stosunku do 2006 r.
AmRest prowadzi niemal 400 lokali gastronomicznych w Polsce pod markami KFC, Pizza Hut, Burger King, Freshpoint i Rodeo Drive. Obecnie firma przygotowuje się do wejścia w kolejny segment rynku – jeszcze w tym roku powinien otworzyć pierwsze bary kawowe popularnej na świecie sieci Starbucks. Popyt na kawiarnie jest, zwłaszcza że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy w Polsce podwoiła się liczba lokali tego typu.
Jednak eksperci studzą nadmierny optymizm i przestrzegają, że choć wartość rynku gastronomicznego w Polsce od kilku lat wzrasta , to z pewnością nie ominą go skutki spowolnienia gospodarczego. – Nie ma mowy o stagnacji, ale raczej o zahamowaniu wzrostu. Należy pamiętać, że za dwa lata zostanie podwyższony VAT na usługi gastronomiczne z 7 na 22 proc., a to może znacznie przeszkodzić w rozwoju branży – podkreśla Łukasz Wachełko. Niemniej jednak polski rynek według analityków wciąż jest mało nasycony i ma przed sobą olbrzymie perspektywy rozwoju.
Piotr Warsza
Dziennik Finansowy
Więcej na ten temat
Źródło:
