Jak informują zarządzający Audi, zaoszczędzone pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na przystosowanie fabryki w Neckarsulm do zwiększonej produkcji aut elektrycznych oraz na rozwój elektrycznego portfolio marki. Łącznie w rozwój swoich niemieckich zakładów firma chce zainwestować 8 mld euro.
Jak donosi Reuters, zwolnienia zostaną przeprowadzone głównie w działach zajmujących się administracją oraz rozwojem. Przynajmniej do 2033 r., zgodnie z umowa pomiędzy władzami firmy a zakładową radą pracowników, zwolnienia nie dotkną pracowników produkcji.
Coraz mniej chętnych na audi
Powodem zwolnień jest spadek zamówień aut z czterema pierścieniami w logo, który na całym świecie wyniósł 11 proc. r/r. Najdotkliwszy był na rodzimym rynku. W 2024 r. Niemcy zarejestrowali o 21 proc. mniej aut wyprodukowanych przez Audi niż rok wcześniej przy jednoczesnym spadku całego rynku o 1 proc. W całej Unii Europejskiej Audi zaliczyło 9-procentowy spadek liczby rejestracji i była jedyną spośród głównych marek koncernu, w przypadku którego nie zanotowano wzrostu sprzedaży.
Co ciekawe, odwrotny trend zanotowano w Polsce, gdzie sprzedaż nowych aut produkowanych przez Audi wzrosła w 2024 r. w ujęciu rocznym o 12 proc. Udział polskich rejestracji w skali całej Unii Europejskiej wyniósł jednak raptem 5 proc.
Fala zwolnień przybiera na sile
Zwolnienia zaplanowane przez zarządzających Audi będą kolejnymi z serii. Jak przypomina Reuters, od 2019 r. firma zlikwidowała 9,5 tys. stanowisk.
To również kolejna z serii zapowiedzianych zwolnień grupowych w koncernie Volkswagena. Jeszcze w grudniu 2024 r. koncern z Wolfsburga zapowiedział likwidację 35 tys. stanowisk do 2030 r.
Nawet co piątego pracownika, czyli ok. 8 tys. osób, w najbliższych latach zamierza zwolnić z kolei Skoda. W tym przypadku także „winne” okazały się auta elektryczne, a konkretnie olbrzymie nakłady położone na rozwój technologii i ich produkcję przez czeską markę, przy niższych od założonych wyników sprzedażowych.
Zwolnienia w swoich chińskich fabrykach przeprowadzi z kolei SEAT. Z powodu unijnych ceł na elektryki produkowane w Państwie Środka, marka należąca do grupy Volkswagena zetnie 1,5 tys. etatów.