"Willa Plus", czyli afera wokół ministra Czarnka i pieniędzy oraz nieruchomości, jakie jego resort rozdał "swoim", odbiła się szerokim echem. Większość ankietowanych przez IBRiS uważa, to powinno to zakończyć karierę ministra edukacji jako szefa resortu.


"Willa Plus", czyli afera związana z rozdysponowaniem przez Ministerstwo Edukacji i Nauki 40 mln zł według politycznego klucza, nie przysporzyła sympatii szefowi tego resortu - czytamy we wtorkowym wydaniu "Rz".
Z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że 46,1 proc. ankietowanych zdecydowanie zgadza się ze stwierdzeniem, że w wyniku tzw. afery "Willa Plus" Przemysław Czarnek powinien stracić stanowisko. Kolejne 9,1 proc. respondentów raczej się z takim stwierdzeniem zgadza. Przeciwnego zdania jest 28,7 proc. ankietowanych. Twardo przeciwko odwołaniu Czarnka opowiada się co piąty badany. 16 proc. respondentów nie ma zdania.
"Tylko 14 proc. głosujących na Zjednoczoną Prawicę chce dymisji szefa MEN. A domaga się jej – łącznie 76 proc. respondentów głosujących na opozycję" - podaje "Rz". "Z kolei wśród wyborców opozycji tylko 11 proc. uważa, że afera willowa nie jest powodem do odwołania ministra. Wśród osób niezdecydowanych na kogo chcą oddać swój głos, 61 proc. ankietowanych, uważa, że należy zdymisjonować obecnego szefa MEN" - dodaje.
Afera z dotacjami od resortu edukacji nie budzi aż takich emocji
"Najnowszy sondaż United surveys dla "DGP" i RMF FM, w którym pytamy o rozdysponowanie przez ministra edukacji pieniędzy dla fundacji i stowarzyszeń, pokazuje dwie ciekawe tendencje" - donosi "DGP" we wtorkowym wydaniu. Po pierwsze wskazuje, że o sprawie znanej w części mediów pod nazwą „Willa Plus” słyszała nieco ponad połowa badanych.
"Bardzo wiele osób o niej nie słyszało, co może pokazywać, że ludzie są zmęczeni polityką, skoro tak elektryzująca sprawa do nich nie dociera" – komentuje dla gazety Marcin Duma, który przeprowadził badanie.
Po drugie - jak czytamy w "DGP" - choć ogólnie 72 proc. respondentów negatywnie ocenia decyzje ministra edukacji Przemysława Czarnka, to widać rozjazd opinii w podziale na elektoraty.
"Wyborcy obozu rządowego w większości – 59 proc. – nie mają problemu z aferą; elektorat opozycji jest niemal w całości krytyczny – 94 proc. ocen negatywnych i niezdecydowanych" - wynika z sondażu.
Badanie zostało wykonane 3-4 lutego na ogólnopolskiej próbie 1000 pełnoletnich mieszkańców Polski metodą CATI.
lui/ dki/