Rząd w Kijowie rozszerza listę towarów z Rosji, które nie będą dopuszczane na ukraiński rynek. Znajdzie się na niej 70 dodatkowych pozycji - poinformował w środę premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk.




Szef rządu polecił jednocześnie uzupełnienie listy osób fizycznych i prawnych z Rosji, których dotkną ukraińskie sankcje.
Jest to odpowiedź na agresję gospodarczą ze strony Federacji Rosyjskiej. Mamy zamiar nadal bronić swój rynek wewnętrzny tak samo, jak ukraińskie siły zbrojne bronią terytorium naszego niepodległego państwa - powiedział Jaceniuk w trakcie posiedzenia Rady Ministrów.
Listy zakazanych towarów z Rosji jeszcze nie opublikowano. Wiadomo jedynie, że zgodnie z wcześniejszymi rozporządzeniami rządu embargo ma działać od 10 stycznia do 5 sierpnia bieżącego roku.
Pierwszą listę rząd Jaceniuka zatwierdził w ostatnich dniach grudnia w odpowiedzi na sankcje wprowadzone przez Rosję w związku z wejściem w życie handlowej części umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE (DCFTA).
Znalazły się na niej m.in. mięso wołowe i wieprzowina, mięso i wyroby drobiarskie, ryby, kraby i małże, wyroby mleczne, sery i słodycze, wyroby makaronowe, ciasteczka oraz wafle, a także wyroby piekarskie, chipsy ziemniaczane, wyroby kawowe, sosy, piwo, spirytus etylowy, wódka, karma dla zwierząt domowych oraz kremy.
Rosja uważa, że porozumienie o wolnym handlu między Ukrainą a UE szkodzi rosyjskim interesom gospodarczym, i zastosowała kroki odwetowe dla ochrony swojego runku. Premier Jaceniuk mówił w minionym roku, że straty Ukrainy wynikające z embarga ze strony Rosji wyniosą w roku bieżącym ok. 600 mln dolarów. Informował wtedy również, że w ciągu ostatnich trzech lat Ukraina zmniejszyła zależność od eksportu żywności na rynek rosyjski z 35 do 12,5 proc.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/