REKLAMA
OSTATNIE GODZINY PROMOCJI

Tyle Polska może stracić po wprowadzeniu amerykańskich ceł na Europę

2025-07-29 09:56, akt.2025-07-29 11:24
publikacja
2025-07-29 09:56
aktualizacja
2025-07-29 11:24

Amerykańskie cła na europejskie produkty stały się faktem; według wstępnej oceny Polska może stracić ok. 8 mld zł (groziło 15) - poinformował we wtorek premier Donald Tusk. Lepsza trudna umowa handlowa niż bezsensowna wojna celna między sojusznikami - dodał.

Tyle Polska może stracić po wprowadzeniu amerykańskich ceł na Europę
Tyle Polska może stracić po wprowadzeniu amerykańskich ceł na Europę
fot. Fotophoto / / Shutterstock

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i prezydent USA Donald Trump uzgodnili w weekend w Turnberry, w zachodniej Szkocji, umowę handlową między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Von der Leyen przekazała, że zgodnie z porozumieniem 15-procentowa stawka celna obejmie przeważającą część eksportu unijnego do USA, m.in. przemysł samochodowy, półprzewodnikowy i farmaceutyczny.

„Amerykańskie cła na europejskie produkty stały się faktem. Są o połowę niższe niż te zaproponowane przez prezydenta Trumpa w kwietniu, ale cieszyć się nie ma z czego. Według wstępnej oceny Polska może stracić ok. 8 mld złotych (groziło 15). Straty będą dotkliwe po obu stronach Atlantyku, ale lepsza trudna umowa handlowa niż bezsensowna wojna celna między sojusznikami" - czytamy we wtorkowym wpisie na platformie X Donalda Tuska.

Negocjacje w sprawie umowy handlowej między USA a UE trwały od marca, kiedy amerykańska administracja ogłosiła wprowadzenie pierwszej rundy ceł na europejski import. Były to 50-procentowe cła na stal i aluminium; potem w negocjacjach pojawiała się stawka 30 proc. ceł na europejski eksport do USA. Jak mówiła w niedzielę von der Leyen, bez zawarcia umowy z USA ta stawka weszłaby w życie od 1 sierpnia.

Nałożenie wysokich ceł na większość państw świata Trump zapowiadał już w kwietniu; jak wskazywał, celem jest minimalizacja deficytu handlowego USA. Poszczególne kraje rozpoczęły wtedy negocjacje ws. nowych umów handlowych z USA; do tej pory umowy Stany Zjednoczone zawarły m.in.: z Wielką Brytanią i Japonią. Największym partnerem handlowym USA pozostaje jednak Unia Europejska.

Jak podały źródła unijne, polityczne porozumienie przywódców zostanie przekute we „wspólne oświadczenie”, którego ostateczne brzmienie obie strony mają wypracować jeszcze w tym tygodniu. Nie będzie ono jednak mieć charakteru prawnie wiążącego. Uzgodnioną stawkę celną na towary z UE Trump wprowadzi rozporządzeniem, które zgodnie z oczekiwaniami Brukseli ma zacząć obowiązywać od piątku. W ten sposób np. cła na europejskie samochody z obecnego pułapu 27,5 proc. mają zostać obniżone do 15 proc.

Unijno-amerykańskie wspólne oświadczenie będzie zawierać także listę towarów, które zostaną objęte zerową stawką celną. Von der Leyen zapowiedziała, że na liście takich towarów znajdą się wszystkie samoloty i ich części składowe, niektóre substancje chemiczne, niektóre leki generyczne, sprzęt półprzewodnikowy, niektóre produkty rolne, zasoby naturalne i surowce krytyczne.

Według Trumpa UE zobowiązała się do zakupów wojskowych. Tymczasem w poniedziałek unijne źródła podkreśliły, że te zakupy nie były częścią porozumienia. – To nie było częścią negocjacji, w każdym razie Komisja Europejska nie zamierza tego kontynuować. Ale na szczycie NATO w Hadze nasze państwa członkowskie zobowiązały się do zwiększenia wydatków na obronność. A zatem, bezpośrednio lub pośrednio, przyniesie to korzyści Stanom Zjednoczonym – wyjaśnił unijny urzędnik.

UE zobowiązała się – zgodnie z zapowiedzią Trumpa – do zakupu energii wartej 750 mld dol. w najbliższych trzech latach. Chodzi tu nie tylko o gaz skroplony, ale też o energię nuklearną i ropę. Według źródeł UE zakupów tych dokonają prywatne przedsiębiorstwa, ale uzgodniona kwota jest zgodna z planami europejskich firm, a więc „osiągalna”.

Według Trumpa UE ma też zainwestować w USA 600 mld dol. Zdaniem źródeł UE w przeciwieństwie jednak do Japonii, która zobowiązała się do zainwestowania pieniędzy publicznych, inwestycje unijne finansować będą prywatne firmy. Zgodnie z szacunkami KE, która zapytała europejskie przedsiębiorstwa o ich plany inwestycyjne, ta kwota jest „możliwa do osiągnięcia”.

Celna ruletka USA. W co gra Donald Trump?

Od blisko 200 dni Donald Trump czyni Stany Zjednoczone wielkimi, głównie wywołując to mniejsze, to większe wojny i wojenki handlowe, i to nawet z najbliższymi sojusznikami. 1 sierpnia mija kolejny wyznaczony przez prezydenta USA “deadline”, kiedy amerykańskie cła mają wejść w życie. W Gospodarczym Punkcie Widzenia postanowiliśmy więc sprawdzić, jak wygląda stany gry, czy pokerzysta w Białym Domu ma mocne karty, a przede wszystkim kto w tej grze jest na plusie, a kto na minusie - nie tylko ekonomicznym. 

tus/ gor/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (23)

dodaj komentarz
men24a
Obniżylismy wartość dolara o 15% i nałożyliśmy cła 15%
Kto nic nie zyskał a kto stracił ?
Stracił jak zawsze suweren który głosował na Trumpa
nierzad
przy rzadach POPISU nasz kraj traci zawsze
inwestor.pl
Jak Polska straci? Amerykański konsument zapłaci tą różnicę.
wizytator
Najważniejsze że niemieckie samochody będą mniej oclone. A zwolnione z ceł towary to te które USA najbardziej potrzebuje. Do tego nowe biznesy mają tam powstać za europejskie pieniądze.
Europa dalej leży i kwiczy. Nikt ważny się z nami nie liczy. Ale to taka sama sytuacja jak w stosunku do Polski. Tylko na większą skalę.
mirek6504
Stare przysłowie pszczół mówi!!! Nie byzykaj nie bzykaj bo sie wybzyczysz ,,, w 2027 jak dug USA przekroczy 43 biliona to clo bedzie na wszystko i to 88 % ,,,
trpaslik
Jeżeli Tusk mówił o MIESIĘCZNYM ubytku w polskim budżecie w kolejnych miesiącach 2025 roku, w wysokości 8 mld zł, w wyniku działań Trumpa, to może być bliski prawdy. Jednak w kolejnych latach ten miesięczny ubytek będzie znacznie większy. Roczny deficyt na poziomie 300 mld zł. będziemy wspominać z rozrzewnieniem.
energizerjohn51
Jak to ujęła by moja babcia: "Na pochyłe drzewo każda koza skacze" :) Europejskie lewactwo silne wobec słabych. Krajów, które jak Polska odzyskały suwerenność 3 dekady temu, a rząd ma z przypadkowych ludzi napompowanych pod kontrolą mediów z zagranicznym kapitałem... Te same media szczują na Trumpa. A jak przychodzi czas Jak to ujęła by moja babcia: "Na pochyłe drzewo każda koza skacze" :) Europejskie lewactwo silne wobec słabych. Krajów, które jak Polska odzyskały suwerenność 3 dekady temu, a rząd ma z przypadkowych ludzi napompowanych pod kontrolą mediów z zagranicznym kapitałem... Te same media szczują na Trumpa. A jak przychodzi czas na realne deale to cała wierchuszka z KE kuli ogon i płaszczą się przed nim jak bure suki...
pstrzezek
Większe ceny w ramach ceł od przyjaznego USA to nie koszt. To inwestycja w przyjaźń ;)
''Amerykańskie cła (...) są o połowę niższe niż te zaproponowane przez prezydenta Trumpa w kwietniu'' Są dokładnie takie jakie zakładał na początku. Na starcie kwota od czapy a później wspaniałomyślna obiniżka do poziomu zakładanego
Większe ceny w ramach ceł od przyjaznego USA to nie koszt. To inwestycja w przyjaźń ;)
''Amerykańskie cła (...) są o połowę niższe niż te zaproponowane przez prezydenta Trumpa w kwietniu'' Są dokładnie takie jakie zakładał na początku. Na starcie kwota od czapy a później wspaniałomyślna obiniżka do poziomu zakładanego od samego początku. Typowa technika negocjacyjna
energizerjohn51
Ceny są większe dla obywateli USA.
trpaslik odpowiada energizerjohn51
Chyba, że wybiorą inne produkty, bo europejskie będą za drogie. Chińskie? :-)

Powiązane: Polityka celna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki