Po zamachu terrorystycznym na turystów, do którego 18 marca doszło w Muzeum Bardo, kilka dużych biur podróży w Polsce zapowiedziało wycofanie Tunezji ze swojej oferty. Dziś, w trzy tygodnie po zamachu, ten kierunek z powrotem gości w folderach turystycznych. Tymczasem MSZ ostrzega: nie podróżuj.


Media chętnie powtarzały informację o tym, że biura podróży zawieszają wysyłanie turystów do regionu, który w drugiej połowie marca doświadczył zamachu terrorystycznego, w którym zginęło ponad 20 osób, w tym 17 obcokrajowców, pochodzących m.in. z Polski. Wstrzymanie wycieczek do Tunezji zapowiedziały m.in. Itaka i Sun&Fun Holidays.
Tunezja wycofana, ale chwilowo
– TUI Poland czasowo zawiesiło sprzedaż wyjazdów do Tunezji, jednak ze względu na fakt, że pierwsi nasi klienci wylatują do tego kraju dopiero w czerwcu, zdecydowaliśmy się na ponowne otwarcie do sprzedaży tego kierunku – mówi Artur Rezner, kierownik działu marketingu TUI. I faktycznie, klienci tego biura podróży bez przeszkód mogą dziś zarezerwować na czerwiec wakacje all inclusive zarówno w Tunezji kontynentalnej (Sousse, Hammamet), jak i na wyspie Dżerba. Firma deklaruje jednak, że ci, którzy zakupili wyjazd do Tunezji, po zamachu mogli wymienić wycieczkę na inną.

– Tak, chwilowo zawiesiliśmy loty do Tunezji, ale wznawiamy je już 30 kwietnia – odpisuje do nas w podobnym tonie Wiesława Przybylska, dyrektor ds. marketingu w Sun&Fun Holidays. – Osoby zainteresowane tą destynacją mają pełny wybór hoteli z całej oferty – dodaje. Klienci tego biura podróży do Tunezji wyjadą jeszcze w kwietniu.
Wakacje w stylu all inclusive w Tunezji oferuje dziś również Itaka – także to biuro podróży wyśle turystów w tamtejszy region kraju jeszcze w tym miesiącu. Do Tunezji obecnie polecieć można także z Neckermannem, Wezyr Holidays czy Rainbow Tours.
Terroryści wyrzucili Tunezję z top 10
Według danych Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, który monitoruje cotygodniowe wyniki sprzedaży wycieczek w biurach podróży, jeszcze w 11. tygodniu br. – czyli na tydzień przed zamachem w Muzeum Bardo - Tunezja była piątym najpopularniejszym krajem planowanych na ten rok (wyjazdy do 31.10) podróży. W oczach klientów wygrywała z krajami takimi, jak Włochy, Bułgaria, Maroko czy Cypr. Średnia cena rezerwacji dla 1 os. w przypadku tego kierunku wynosiła 2031 zł, co było propozycją tańszą niż Grecja (2722 zł), Turcja (2644 zł) czy Egipt (2146 zł). Klienci najchętniej sięgali po wycieczki do Enfidhy (10. pozycja na liście przebojów tego tygodnia).
Sytuacja zmieniła się diametralnie w raporcie opublikowanym dwa tygodnie później i podsumowującym tydzień 13., następujący po wydarzeniach w Bardo. Tunezja nie pojawiła się już w tym okresie w top 10 najpopularniejszych krajów, do czołówki wpuszczając Francję. Autorzy raportu zaznaczają, że z zestawienia prócz Tunezji zniknęło w tym czasie również Maroko.
W najnowszym zestawieniu PZOT, analizującym rezerwacje z pierwszego tygodnia kwietnia, Tunezja jest nadal nieobecna w gronie najpopularniejszych kierunków rezerwacji.
„Czy Tunezja jest bezpieczna 2015”
Pytanie o bezpieczeństwo wylotu do Tunezji zadaje sobie wielu turystów szukających wakacji w słońcu i niewysokiej cenie. Potwierdzają to m.in. sugerowane wyniki wyszukiwania w przeglądarce Google (patrz obrazek) – proponowane na podstawie najczęstszych zapytań internautów rozwinięcia frazy „czy Tunezja” to m.in. „czy Tunezja jest bezpieczna” i „czy Tunezja jest bezpieczna 2015”.
A czy Tunezja jest bezpieczna? Biura podróży nie widzą przeszkód w wysyłaniu tam turystów. – Marcowe wydarzenie traktujemy jako incydentalne, W zawiązku z tym nie stosujemy podwyższonych środków bezpieczeństwa (aktualnie nie ma tam naszych turystów) – mówi Wiesława Przybylska z Sun&Fun. – Na bieżąco obserwujemy sytuację i będziemy podejmować kroki adekwatne do sytuacji na miejscu – twierdzi Artur Rezner z TUI. – Bezpieczeństwo naszych klientów jest dla nas priorytetem – zapewnia w liście do redakcji Bankier.pl.
W tym samym czasie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podtrzymuje trzeci z czterech stopni ostrzeżeń dla podróżujących do Tunezji („Nie podróżuj”; najwyższy stopień ostrzeżenia brzmiałby „opuść natychmiast”). „Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca wszystkim osobom planującym podróż w ww. miejsca rozważenie sytuacji bezpieczeństwa i rezygnację z podróży, jeśli nie jest ona niezbędna, a osobom już przebywającym w Tunezji – bieżące monitorowanie sytuacji, bezwzględne stosowanie się do zaleceń sił porządkowych i przedstawicieli biur podróży oraz zgłoszenie pobytu w systemie e-konsulat” – czytamy na stronie MSZ-u.
W komunikacie opublikowanym 18 marca, a podtrzymującym ostrzeżenie z maja 2014 roku, mowa o podróżach do miejscowości „Bizerte, Tabarka, Hammamet, Tunis i Sousse oraz na wyspę Dżerba. Zdecydowanie odradza się również wyjazdy na tereny przygraniczne z Libią i Algierią, szczególnie do gubernatorstw Beja, Jendouba, Le Kef i Kasserine”.