Tauron zakłada, że EBITDA w segmencie wydobycia może w tym roku oscylować wokół zera. W segmencie sprzedaży oczyszczone wyniki mogą być nieco niższe rdr - poinformowali przedstawiciele grupy.


"Jeśli chodzi o perspektywy segmentu na ten rok, to mamy do czynienia z dwoma ważnymi czynnikami. Czynnik rynkowy powinien wpływać pozytywnie na wyniki segmentu w tym roku. Drugi czynnik to kwestia warunków górniczo-geologicznych. Wybieg ścian jest limitowany, na przełomie drugiego i trzeciego kwartału będziemy mieć do czynienia z istotnymi przezbrojeniami, które pogorszą nieco wyniki w tych dwóch kwartałach. Natomiast w czwartym kwartale powinniśmy znów zobaczyć pozytywne wyniki w tym obszarze" - powiedział na konferencji wiceprezes Krzysztof Surma.
"Szacujemy, że EBITDA w tym segmencie powinna oscylować wokół zera w tym roku" - dodał.
W pierwszym kwartale EBITDA grupy w segmencie wydobycia wyniosła 117 mln zł. To drugi kwartał z rzędu z pozytywnym wynikiem. W analogicznym okresie 2021 roku grupa zanotowała 14 mln zł straty EBITDA.
Jak poinformował wiceprezes, na wynik EBITDA segmentu nie będą mieć wpływu ewentualne dopłaty.
"Jeśliby się pojawiły, to będą realizowane w formule dopłaty do kapitału, dokapitalizowania. Ewentualny wpływ byłby na płynność segmentu" - powiedział Surma.
Dodał, że ewentualne dopłaty mogłyby wynikać z różnicy pomiędzy bieżącymi cenami a kosztami realizowanymi w segmencie.
W kwietniu spółka podawała, że minister aktywów państwowych zaakceptował wniosek o ok. 1,15 mld zł wsparcia publicznego dla Tauronu Wydobycie. Dopłaty mają wesprzeć redukcję zdolności produkcyjnych na 2022 rok.
Surma wyjaśnił, że kwota ok. 1 mld zł to wartość maksymalna wynikająca z pierwotnych założeń programu operacyjnego.
"Efektywnie wartość ta będzie zależna od przychodów spółki i poziomu kosztów kwalifikowanych. Po pierwszym kwartale widać, że wyniki były bardzo dobre i spółka nie wygenerowała zapotrzebowania na dodatkowe środki. Nie musiałaby więc skorzystać z programu dotacyjnego" - powiedział wiceprezes.
Jak poinformował, spółka nie przewiduje poprawy poziomu zadłużenia netto grupy z tytułu ewentualnego wpływu dotacji.
Po pierwszym kwartale grupa Tauron ma 103 mln zł straty EBITDA w segmencie sprzedaży wobec 234 mln zł zysku rok wcześniej.
Jak tłumaczył wiceprezes, ten segment najbardziej odczuł istotne zmiany rynkowe, zmiany cen energii i cen surowców. Spółka liczy na poprawę w kolejnych kwartałach.
"Ten kwartał był negatywny. Liczymy, że kolejne kwartały dzięki prowadzonym działaniom w spółkach sprzedażowych będą lepsze, natomiast oczyszczone wyniki rdr w tym segmencie prawdopodobnie nie utrzymają się na tych samych wartościach. Po oczyszczeniu wyniki będą nieco niższe rdr" - powiedział Surma.
Wiceprezes podtrzymał, że Tauron spodziewa się stabilnego wyniku EBITDA w tym roku w segmencie dystrybucji.
W I kwartale grupa miała w obszarze dystrybucji 864 mln zł zysku EBITDA wobec 741 mln zł przed rokiem. (PAP Biznes)
pel/ osz/