W polskich mediach zawrzało – ogłoszono, że reklama czeskiego T-Mobile obraża Polaków. Ambasada RP w Pradze żąda jej natychmiastowego wycofania. – Stanowczo protestuję przeciwko takim połączeniom, które w sposób uproszczony i skandalizujący prezentują Polaków – pisze Grażyna Bernatowicz w liście do prezesa spółki T-Mobile przekazanym PAP.



Kontrowersyjna reklama telewizyjna czeskiego T-Mobile przedstawia Polaków jako kanciarzy, oszustów i cwaniaków. Takiemu wizerunkowi rodaków stanowczo sprzeciwia się Grażyna Bernatowicz, ambasador RP w Pradze.
– Reklama telewizyjna „T-mobile - w naszej klasie jest najlepiej: klasa na nartach” była dla mnie przykrym zaskoczeniem – pisze w liście do prezesa telekomu przekazanym PAP i ostro krytykuje spot. – Jestem przekonana, że jest on niezgodny z wszelkimi zasadami reklamy, etyki medialnej i dobrego smaku, ale przede wszystkim szkodzi dobrym relacjom polsko-czeskim, które wiele osób po obu stronach granicy stara się budować – dodaje. Ambasada RP w Pradze żąda natychmiastowego wycofania reklamy, ale przedstawiciele T-Mobile nie podjęli jeszcze żadnych kroków w tej sprawie i nie zajęli oficjalnego stanowiska.
Polski handlarz
Bohaterem spotu telewizyjnego T-Mobile jest czeski narciarz, który po przekroczeniu granicy spotyka przebranego za drzewo polskiego handlarza.
Drobny sprzedawca próbuje „opchnąć” narciarzowi sprzedawane przez siebie zegarki, telefony czy biżuterię. Czech po chwili decyduje się na zakup telefonu komórkowego, który dosłownie przy pierwszym dotknięciu psuje się. Gdy bohater odwraca się, by zwrócić towar, Polaka już nie ma w pobliżu, a lektorka przestrzega, że telefon lepiej kupić u operatora T-Mobile.
Nie pierwszy raz
Taki sposób przedstawienia Polaków, który kreuje nas na kanciarzy i oszustów, wywołał oburzenie nie tylko w ambasadzie, ale również wśród klientów T-Mobile, o czym świadczą liczne komentarze na stronach i forach internetowych.
Sieć komórkowa nie po raz pierwszy naraża się na bojkot ze strony polskich konsumentów. Głośny sprzeciw klientów wywołała odmowa obniżenia stawek za połączenia na Ukrainę oraz Białoruś, a także 5-złotowa podwyżka, która obejmowała nie tylko nowych, ale również dotychczasowych klientów sieci. Szczegóły tych spraw opisywaliśmy na łamach Bankier.pl w sierpniu i wrześniu br. Czy tym razem masowo pojawiające się na forach i w komentarzach internetowych groźby rezygnacji z usług T-Mobile okażą się skuteczne?
Jagoda Klonowska