Rząd Stanów Zjednoczonych zamierza wydać 125 mld dolarów na podwyższenie kapitałów dziewięciu największych banków. Drugie tyle mają otrzymać mniejsze instytucje finansowe. Dziesiątki miliardów euro i funtów mają otrzymać od swoich rządów europejskie banki. Kwota rządowych gwarancji dla pożyczek międzybankowych liczona jest już w bilionach dolarów.
”Rynek mówi, że sprawy nie pójdą tak źle, jak wydawało się jeszcze w ubiegłym tygodniu. Nie oczekujemy, że globalna gospodarka wpadnie w wielką recesję. Nie będziemy mieli kolejnej Wielkiej Depresji” – powiedział agencji Bloomberga Andy Sommer, analityk w HSH Nordbank.
Tak więc lepsze nastroje inwestorów przełożyły się na bardziej optymistyczną wizję przyszłości. Rynek zdaje się obstawiać, że spadek światowego zużycia ropy nie będzie tak duży, jak się jeszcze niedawno wydawało.
W rezultacie o godzinie 14:10 baryłka ropy marki Brent kosztowała 80,50$ i była o 3,6% droższa niż na zamknięciu poniedziałkowych notowań. Za taką samą ilość amerykańskiej ropy gatunku Light Crude trzeba było zapłacić 84,49$, po wzroście o 3,2%.
Tymczasem analitycy oczekują, że w ubiegłym tygodniu amerykańskie komercyjne zapasy ropy wzrosły o 2,6 mln baryłek. Rezerwy benzyny miały się zwiększyć o 3 mln baryłek. Dane te zostaną opublikowane w środę o godzinie 16:35 czasu polskiego.
O ile wielkość popytu na ropę w USA jest znana, to nie wiadomo jak wyglądają analogiczne dane w krajach azjatyckich, gdzie nie podaje się informacji o stanie zapasów. Według ostatnich danych z chińskiego urzędu celnego we wrześniu import ropy wyniósł 3,66 mln baryłek dziennie i był o 10% wyższy niż rok wcześniej.
K.K.
Źródło:
