REKLAMA

TYLKO U NASNvidia chce sprzedawać jeszcze więcej. Gigant sam hoduje sobie klientów

Aleksander Ogrodnik2025-05-30 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-05-30 06:00

Technologiczne oczy świata już od dłuższego czasu skupione są przede wszystkim na producentach i projektantach chipów, w tym przede wszystkim na święcącej triumfy nVidii, która w zasadzie zmonopolizowała sprzętowy wymiar rewolucji AI. Do pobicia rekordu toru w tym wyścigu supersamochód to jednak czasami zbyt mało i, aby utrzymać miano lidera, potrzebny jest też dobry kierowca. I właśnie takich „Stigów” zaczyna szukać amerykański gigant.

Nvidia chce sprzedawać jeszcze więcej. Gigant sam hoduje sobie klientów
Nvidia chce sprzedawać jeszcze więcej. Gigant sam hoduje sobie klientów
fot. Aleksander Ogrodnik / / Bankier.pl

Oczywiście. Na targach Computexx na Tajwanie Nvidia pokazała wiele nowości, zapowiedziała nowe projekty, wystąpił sam prezes, ale równocześnie w hali obok działo się coś równie, jeśli nawet nie ważniejszego, co umknęło uwadze wielu mediów. Chodzi o software. 

Pośród wielu wystawców drugiej hali expo w tajwańskim Tajpej szczególną uwagę przeciągły zielone ściany stoiska Nvidii, a w zasadzie jej partnerów - którzy pojawili się tam w ramach Nvidia Inception Startups, nad którymi gigant objął pewnego rodzaju “kuratelę”. 

Nvidia, ale nie do końca. Czym jest Inception Startups?

W najprostszych słowach to inkubator. Nvidia zaprasza do niego start-upy, które budują rozwiązania z użyciem AI, HPC albo grafiki. W zamian za zero udziałów i zero opłat członkowie dostają przede wszystkim zniżki na sprzęt i licencje (np. karty GPU, pakiet NVIDIA AI Enterprise), dostęp do szkoleń i wsparcie ze strony giganta, wsparcie marketingowe, na przykład właśnie takie jak wspólne stoiska, ale także prezentacje czy wpisy na blogu giganta czy co równie ważne dostęp do sieci inwestorów w ramach NVIDIA VC Alliance, czyli ponad 400 różnych funduszy venture capital, które filtrują projekty właśnie przez inkubator producenta kart graficznych.

Po co to wszystko? Krótko mówiąc, gigant od GPU zapewnia softowe „paliwo rakietowe” i kontakty, a w zamian zdobywa lojalnych (i rosnących) klientów na swoje platformy obliczeniowe, czym zapewnia sobie sprzedaż, zyski, a w rezultacie pieniądze na kolejne inwestycje. Swoiste perpetuum mobile. 

Ważny projekt? Liczby mówią same za siebie

Jeszcze w 2021 r. Inception liczyło ok. 8,5 tys. spółek, rok później przekroczyło barierę 10 tys.. w 2023 było ich już ponad 13 tys., a w 2024 już ponad 20 tysięcy firm. Na marcowym GTC 2025 Jensen Huang chwalił się, że ekosystem urósł do ponad 22 000 startupów, z czego 135 dostało własne stoiska na konferencyjnej wystawie. Innymi słowy: w niecałe cztery lata program urósł 2,5-krotnie, średnio około 40 procent rok do roku.

Dla Nvidii to strategiczne „wejście boczne”. Firma nie musi pisać każdego algorytmu ani wchodzić w każdą niszę – wystarczy, że przyciągnie do swojego ekosystemu tysiące deweloperów i software housów, a ci zadbają, by kolejne serwery w chmurze zapełniły się GPU z logo zielonego oka, zwłaszcza że poziom wejścia jest niski, a chętnych z racji na zachęty finansowe nie brakuje. 

Hardware sprzedaje się sam, kiedy software jest już gotowy i czeka na moc obliczeniową.

Nvidia tym razem nie zachwyciła wynikami. Ale akcje i tak poszły w górę

Rządowy zakaz dostaw do Chin uderzył w wyniki kwartalne Nvidii. Niemniej jednak wpływ tego znanego już wcześniej zdarzenia okazał się mniejszy od wcześniejszych szacunków. Dzięki temu notowania akcji Nvidii w handlu posesyjnym ruszyły w górę.

“Zielone” logo robi robotę 

Do tajwańskiej edycji programu zaproszono 16 młodych firm – od robotyki po med-tech, które przez trzy dni prezentowały swoje pomysły pod wspólnym szyldem giganta. 

Na jednym z kilkunastu “podstoisk” wielkości raptem dwóch-trzech metrów kwadratowych znalazł się m.in. Coxwave Align, 15-osobowy start-up z San Jose działający od 2021 r., który za 3,5 mln USD pozyskane na początku 2024 r. rozwija platformę do analizy i ewaluacji rozmów. Tuż obok prezentował się MetAI – młody, tajwański start-up skupiony na „generatywnej fizycznej AI”. 

PRZECZYTAJ TAKŻE: To się dzieje. AI zignorowało polecenie człowieka i odmówiło wyłączenia się

Podczas Computeksu skromne „zielone” logo nad ich boksikami okazało się bezcennym boosterem: strumień pytań, propozycji pilotaży i wizytówek od integratorów oraz funduszy z sojuszu, na który normalnie polują miesiącami, tu pojawił się w kilka godzin. Jak przyznali wystawcy, zainteresowanie, które przyciągnęło samo logo Nvidii jest bezcenne i warte więcej niż jakiekolwiek, nawet najbardziej ambitne, akcje marketingowe. 

Dla Coxwave Align czy MetAI to trzy dni ekspozycji, a dla Nvidii kolejny dowód, że dwumetrowe stoisko z zielonym logo potrafi wygenerować więcej przyszłych zamówień na GPU niż niejeden billboard – bo software, który tu błyska, jutro będzie potrzebował twardego krzemu, a na tym zarobią inwestorzy. Koło się zamknie. Pytanie tylko, kiedy bańka zacznie pękać.

Źródło:
Aleksander Ogrodnik
Aleksander Ogrodnik
redaktor Bankier.pl

Doktorant w Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Specjalista z zakresu PR-u oraz marketingu politycznego. W swojej pracy naukowej zajmuje się również kampaniami wyborczymi, mediami, sztuczną inteligencją oraz polityką międzynarodową. W przeszłości związany między innymi z Polskim Radiem (usłyszeć można go było m.in. w Radiu Wrocław, Jedynce czy Trójce), gdzie zajmował się najważniejszymi tematami politycznymi i społecznymi. Wieloletni redaktor naczelny Politicusa - czasopisma i portalu popularnonaukowego Koła Młodych Politologów UWr. Prywatnie entuzjasta muzyki elektronicznej oraz twórczości Marka Hłaski. Telefon: 532 803 383

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (5)

dodaj komentarz
sterl
Jeszcze ciekawsze że właściwie ogromna większość chipów z całego świata trafia do Chin bo tam ma najwięcej zastosowań..
sterl
Zaledwie kilkadziesiąt lat temu obraz tej branży był zdecydowanie inny. W 1990 r. Stany Zjednoczone odpowiadały za 37 proc. mocy produkcyjnych, Europa za 44 proc. Na trzecim miejscu była Japonia z 19 proc. udziałem w rynku. W latach 80. XX wieku Kraj Kwitnącej Wiśni uważany był za potęgę w dziedzinie półprzewodników. W 1988 r. japońska Zaledwie kilkadziesiąt lat temu obraz tej branży był zdecydowanie inny. W 1990 r. Stany Zjednoczone odpowiadały za 37 proc. mocy produkcyjnych, Europa za 44 proc. Na trzecim miejscu była Japonia z 19 proc. udziałem w rynku. W latach 80. XX wieku Kraj Kwitnącej Wiśni uważany był za potęgę w dziedzinie półprzewodników. W 1988 r. japońska produkcja stanowiła 51 proc. światowej sprzedaży chipów.
Według danych analityków rynkowych z SEMI, w 2022 r. około 70 procent całkowitych mocy produkcyjnych znajduje się w trzech krajach Korei Południowej, Tajwanie i Chinach. USA poniżej 10% niedawny potentat w branży, zajmuje dopiero piąte miejsce, po Japonii, która miała 13-procentowy udziałem w rynku w 2022 roku a Europa jeszcze mniej ..
sterl
Polska powinna sama stawiać fabryki chipów w oparciu o holenderskie drukarki ASML zamiast liczyć na globalną konkurencję , to byłoby lepsze od kopalń, wiatraków, hut czy Izery..
piotr76
Muszą się starać zmonopolizować rynek zanim Chińczycy wywrócą stolik. NVidia póki co jest liderem ale Huawei z chipami Ascend szybko nadrabia dystans.

Powiązane: Nowe technologie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki