Polska powinna znaleźć się na ścieżce prowadzącej do przyjęcia euro, Polacy opowiedzieli się za tym, głosując za akcesją unijną w referendum w 2003 roku - powiedział w czwartek w Sejmie wiceszef Polski 2050, poseł Michał Kobosko w debacie nad informacją szefa MSZ o złożeniach polityki zagranicznej w 2024 r.


"Z myślą o zwiększeniu bezpieczeństwa kraju Polska powinna znaleźć się na ścieżce prowadzącej do wspólnej waluty euro. Polacy opowiedzieli się za tym głosując +tak+, Polacy opowiedzieli się za tym głosując za akcesją unijną w referendum w 2003 roku" - powiedział Kobosko.
Jak dodał, przynależność do unii walutowej była częścią traktatu akcesyjnego. "Jednak droga do przyjęcia wspólnej waluty pozostaje długa, potrzeba do tego zmiany zapisów konstytucji, konieczna jest zmiana nastawienia opinii publicznej, której euro zostało w trakcie minionych ośmiu lat przez PiS zohydzone" - powiedział polityk Polski 2050.
Dodał, że "euro to projekt o charakterze zarówno gospodarczym jak i politycznym". Kobosko przekonywał, że przyjęcie euro pozwoli na dostęp do kapitału po niższych cenach, zlikwiduje ryzyka kursowe dla firm i pomoże skuteczniej ograniczać inflację. "Jesteśmy jednym z ostatnich krajów Unii, który nie przyjął wspólnej waluty, nie możemy sobie pozwolić na marginalizowanie w Europie" - powiedział Kobosko.
Dodał, że obecny rząd doprowadził do odblokowania europejskich funduszy dla Polski - z Krajowego Planu Odbudowy i z Funduszu Spójności.
"To kluczowe i niezwykle potrzebne działania, bo my bardzo potrzebujemy tych pieniędzy, wiemy na co i jak z głębokim sensem je wydać. Ale przecież nie wolno naszej wspólnej Unii traktować jak bankomatu, jak dostawcy prostego, niekończącego się kapitału, Unia to coś o wiele szerszego i większego, to nasze miejsce i nasza racja stanu, to obrona wartości i rządów prawa" - podkreślił Kobosko.
Dodał że "czas zacząć ponosić współodpowiedzialność za losy projektu europejskiego i najwyższa pora porzucić kompleksy". "Mamy prawo i obowiązek doprowadzić do tego, żeby zdecydowanie więcej polskich urzędników znalazło zatrudnienie na wysokich i najwyższych stanowiskach w instytucjach unijnych oraz w instytucjach międzynarodowych" - powiedział polityk Polski 2050.
PiS w kontrze
Politycy PiS podczas czwartkowej konferencji prasowej poświęconej planowanym zmianom traktatowym w UE zwrócili uwagę na sprawę wspólnej waluty.
"O ile w obecnie obowiązujących traktatach sprawa przyjmowania waluty zależy od decyzji kraju członkowskiego i Polska w negocjacjach zobowiązała się do jej przyjęcia, ale czas, kiedy to zrobi, zależy tylko i wyłącznie od naszego kraju. To w tym zmienionym traktacie mamy zapis sformułowany w ten sposób, że kraj należący do UE musi posługiwać się walutą euro" - zauważył poseł Zbigniew Kuźmiuk.
Jak dodał oznaczałoby to, że Polska w "zasadzie natychmiast powinna przyjąć tę walutę ze wszystkimi negatywnymi konsekwencjami".
W tym kontekście ocenił, że polski złoty dał nam możliwość obrony przed szokami jak tym wynikającym z pandemii, czy z nagłego wzrostu surowców po agresji Rosji na Ukrainę. "Dzięki temu obroniliśmy wzrost polskiego PKB i polski rynek pracy. Z własną walutą także jesteśmy krajem o szybko rozwijającej się gospodarce, goniącej najbardziej rozwinięte kraje Europy Zachodniej" - powiedział. "Własna waluta chroni przed szokami zewnętrznymi" - dodał.
autor: Karol Kostrzewa, Rafał Białkowski