Strategie rynku walutowego, bazujące na szybszej realizacji zleceń oraz krótkoterminowym arbitrażu, tracą na popularności - donosi agencja Bloomberg.


Według grudniowego raportu Banku Rozliczeń Międzynarodowych wiele spośród strategii typu „high frequency trading” osiągnęło już punkt nasycenia, a wielu brokerów wprowadziło ograniczenia mające utrudnić handel traderom posługującym się takimi strategiami. Skutkiem było zmniejszenie aktywności funduszy hedgingowych oraz firm tradingowych na rynku walutowym. Tego typu inwestorzy odpowiadają obecnie za obroty sięgające 390 mld USD dziennie, podczas gdy jeszcze trzy lata temu była to o połowę wyższa kwota, oblicza Bank Rozliczeń Międzynarodowych.
Firmy zajmujące się handlem na rynku walutowym coraz
częściej ograniczają się do mniej agresywnych strategii, takich jak market-making -
zauważa agencja Bloomberg. W rezultacie obroty na foreksowym rynku kasowym,
który sobie upodobali traderzy HFT, spadły w ciągu trzech lat w skali globu o 19
proc.