REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Banki szykują się na spadek spadek stóp proc., a przez to i dochodów odsetkowych

2024-06-13 07:04, akt.2024-06-13 07:13
publikacja
2024-06-13 07:04
aktualizacja
2024-06-13 07:13

Sektor bankowy cechuje strukturalna nadpłynność, a popyt na kredyty inwestycyjne pozostaje słaby. Banki muszą zapewnić cyberbezpieczeństwo swoim klientom, a sam sektor musi przygotować się na okres niższych stóp proc., kiedy spadną dochody odsetkowe - ocenili prezesi banków na EKF w Sopocie.

Banki szykują się na spadek spadek stóp proc., a przez to i dochodów odsetkowych
Banki szykują się na spadek spadek stóp proc., a przez to i dochodów odsetkowych
fot. daily_creativity / / Shutterstock

Na panelu na Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie wśród wyzwań i priorytetów sektora bankowego w 2024 roku wymieniono między innymi interwencjonizm państwowy i geopolitykę, dojrzałość i skalę lokalnego rynku finansowego, prokonsumenckie orzecznictwo i regulacje, obciążenia fiskalno-regulacyjne oraz zapewnienie cyberbezpieczeństwa.

Prezesi zwrócili uwagę na ciągle niski popyt na kredyt inwestycyjny, co powiązali z niskimi potrzebami inwestycyjnymi firm, a nie z ceną kredytu, wynikajacą z wyższych rynkowych stóp procentowych.

Prezes mBanku Cezary Stypułkowski ocenił, że do tej pory dystrybucja środków publicznych w znacznym stopniu wypierała kredytowanie bankowe.

"Kwestia ceny odgrywa rolę, gdy jest prawdziwy rynek. W momencie, gdy rynek jest istotnie zredukowany przez dystrybucję opartą o preferencje państwa, ta sytuacja się komplikuje" - powiedział Stypułkowski.

Prezes ING Bank Śląski Brunon Bartkiewicz wskazał na niski udział kredytów korporacyjnych w stosunku do PKB.

"Nie ma inwestycji - nie ma popytu na kredyt. Cena nie zmieni popytu na kredyt inwestycyjny" - powiedział Bartkiewicz.

Dodał, że strukturalna nadpłynność sektora bankowa ma wpływ na wiele różnych dziedzin.

"Między innymi ma wpływ na brak potrzeby rozwoju rynku międzybankowego i kapitałowego" - powiedział Bartkiewicz.

"Fakt, że inwestujmy w papiery Skarbu Państwa i papiery Narodowego Banku Polskiego wynika z tego, że nie mamy innego wyjścia, a nie dlatego, że chcemy" - dodał, wskazując, że konieczna jest zmiana konstrukcji podatku bankowego.

Prezeska Citi Handlowy Elżbieta Czetwertyńska oceniła, że banki muszą być gotowe na różne szoki wynikające z sytuacji geopolitycznej, a także muszą się przygotować na okres niskich stóp procentowych.

"Jesteśmy w okresie, kiedy stopy procentowe są wysokie, to pomaga w budowie buforu, ale musimy być gotowi na negatywne scenariusze" - powiedziała Czetwertyńska.

Prezes Santander Bank Polska Michał Gajewski ocenił, że obecne bardzo dobre wyniki sektora bankowego są w dużej mierze pochodną wysokich stóp procentowych.

"Wszystkie banki w Polsce pomimo różnych wyzwań osiągają bardzo solidne wyniki, ale one są w dużej mierze związane z wysokim stopami procentowymi. Powiedzmy sobie szczerze - dobrze zarabiamy na depozytach i nie widać wojny depozytowej między nami" - powiedział Gajewski.

"Chcę przygotować bank na to, co nieuchronnie nastąpi, czyli na spadek stóp procentowych" - dodał prezes Santander Bank Polska.

Prezes BNP Paribas Bank Polska Przemek Gdański ocenił, że w Polsce powstał nowy przemysł, który skupia się na pozywaniu banków.

Ocenił też, że kancelarie prawne po zakończeniu sagi frankowej będą szukały innych źródeł przychodów i mogą pozywać banki w innych produktach. Jego zdaniem ochrona konsumentów jest "nadmiarowa".

"To przemysł, który poszukuje punktów zaczepienia, żeby zbudować +case+ dający szansę na wybranie pieniędzy od tego czy innego podmiotu" - powiedział Gdański.

Według Szymona Midery, wiceprezesa kierującego pracami zarządu PKO BP, najważniejszym wyzwaniem dla sektora bankowego pozostaje ryzyko prawne.

Midera wskazał na konieczność dokończenia prac nad wzorcem jednolitej umowy kredytu hipotecznego i dyskusji o nowym modelu ugód dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich.

"W dyskusji o problemach sektorowych nie chciałbym, abyśmy stracili z pola widzenia klienta indywidualnego i korporacyjnego. Świat się zmienia, przyzwyczajenia i potrzeby klienta się zmieniają i warto dostosować własne modele biznesowe do jego potrzeb" - powiedział Midera.

Uczestnicy debaty podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie ocenili, że konieczna jest intensyfikacja przygotowań do wdrożenia AI Act, czyli unijnego rozporządzenia w sprawie sztucznej inteligencji oraz zwiększenie inwestycji w Al w celu poprawy konkurencyjności sektora i kraju.

Zwrócili także uwagę na konieczność ograniczenia ryzyk wynikających z zagrożeń fizycznych i cybernetycznych poprzez zwiększenie wykorzystania tzw. rozproszonego przetwarzania danych.

Ich zdaniem, wskazane jest pogłębienie współpracy pomiędzy bankami oraz z sektorem publicznym, a także aktualizacja procedur bezpieczeństwa i ciągłości działania.

"Myśląc o cyberprzestępczości trzeba powiedzieć, że banki są dobrze zabezpieczone przed tego typu atakami, ale one będą się nasilać i inwestycje są wskazane. Drugim aspektem są ataki na klientów, które przybierają bardzo różne formy i tutaj aspekt edukacyjny jest bardzo istotny" - powiedział Przemek Gdański, prezes BNP Paribas Bank Polska.

Prezes Santander Bank Polska zwrócił uwagę, że kwestia cyberbezpieczeństwa jest dla klientów banków coraz bardziej istotna.

"Żyjemy w takich czasach, że element bezpieczeństwa coraz bardziej zaczyna interesować klientów. Element bezpieczeństwa staje się elementem wyboru banku" - powiedział Michał Gajewski. (PAP Biznes)

seb/ pr/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (11)

dodaj komentarz
polak2
Bzdura..Bank jak ma 1 zł to pożycza 100 zł i dlatego jest nadpłyność.
bha
Spadek chyba na Niby na Niby.
przedsiebiorca30
Śmieszy mnie fragment o tym jak w Polsce powstał "przemysł" w postaci kancelarii prawnych, które próbują wyciągnąć kasę z banków. Teraz nagle czują się poszkodowani, a wiele razy sami zachowują się bezwzględnie i nie mówię tutaj o kredytach frankowych czy próbach anulowania złotowych, bo sam uważam, że dochodzi w tym przypadku Śmieszy mnie fragment o tym jak w Polsce powstał "przemysł" w postaci kancelarii prawnych, które próbują wyciągnąć kasę z banków. Teraz nagle czują się poszkodowani, a wiele razy sami zachowują się bezwzględnie i nie mówię tutaj o kredytach frankowych czy próbach anulowania złotowych, bo sam uważam, że dochodzi w tym przypadku do grubej przesady. Jestem właśnie po stronie korporacyjnej, ale miałem też przygody z sektorem bankowym i powiem szczerze, że tak uprzywilejowana grupa firm jak banki, o charakterze quasi urzędowym, to nie istnieje. Wynika to oczywiście ze specyfiki kapitalizmu, ale kto inny, operując pieniędzmi innych, może zarabiać, korzystając z całej gospodarki, bez względu na branżę? Banki nie mogą upaść, więc o ile kraj nie jest zarządzany przez jakiegoś szaleńca, mają zagwarantowany byt. Kto inny mógłby sobie takie coś zapewnić? Prezesi banków nie są w stanie być obiektywni, bo są już od dawna oderwani od realiów innych podmiotów w gospodarce i patrzą jedynie przez swój pryzmat. Dla nich jakiekolwiek zagrożenie lub postawienie się instytucji bankowej jest odbierane jak śmiertelne zagrożenie.
andyb
Nie bardzo rozumiem twój wywód ale uważam, że wypowiedź o przemyśle kancelarii prawnych wyciągajacych kasę z upatrzonej branży jest zasadna. Zresztą takie zachowania są znane i powszechne nie tylko w Polsce. To jest jak prawo natury jak jest żer to drapieżnik się zawsze znajdzie. Społecznie problem polega na tym, że ludzie nie rozumieją Nie bardzo rozumiem twój wywód ale uważam, że wypowiedź o przemyśle kancelarii prawnych wyciągajacych kasę z upatrzonej branży jest zasadna. Zresztą takie zachowania są znane i powszechne nie tylko w Polsce. To jest jak prawo natury jak jest żer to drapieżnik się zawsze znajdzie. Społecznie problem polega na tym, że ludzie nie rozumieją że to nie banki są okradane bo banki to sobie rozliczą ale my jako klienci i depozytariusze banków. Może banki nie mogą upaść, zresztą nie życzę tego ich klientom, ale ludzie którzy korzystają z ich usług mogą, jak się okazuje być skutecznie zmuszeni do składania się na spłatę kredytów wykształconym cwaniakom, którzy nagle nie rozumieją ze kurs waluty może się zmienić, mimo że co roku smigają na wakację zagranicę i stale wymieniaja walutę po innej cenie.
prawdziwynierobot
prawa popytu i podaży - jak coś jest drogie, to nie ma popytu. Może w tym kierunku myśleć i np. zejść trochę z marż i prowizji? Im wyższe stopy procentowe, tym łatwiej przemycić wyższą marżę banku, a jak stopy spadną, to te wysokie marże będą kłuć w oczy i banki tym się teraz martwią
lukaszslask
A ja myslalem,ze tj w gornictwie,wyplaty premie itp caly czas do gory,bo tam nie ma znaczenia po ile wegiel,jakie zyski,podwyzki sie naleza!!!!
Dlatego skonczcie z podnoszeniem minimalnej i przez to wyzszych plac,tylko niech w firmach jest fundusz premiiwy,jak jest dobrze to premia,a jak nie to podstawa i wszyscy sie staraja,mozna
A ja myslalem,ze tj w gornictwie,wyplaty premie itp caly czas do gory,bo tam nie ma znaczenia po ile wegiel,jakie zyski,podwyzki sie naleza!!!!
Dlatego skonczcie z podnoszeniem minimalnej i przez to wyzszych plac,tylko niech w firmach jest fundusz premiiwy,jak jest dobrze to premia,a jak nie to podstawa i wszyscy sie staraja,mozna np przeznaczac 25-50% zysku na premie i wtedy kazdy bedzie wiedzial na czym stoi
tomasz666
ło matko pejsate się zapłaczą :)
matbi
"Nie ma inwestycji - nie ma popytu na kredyt. Cena nie zmieni popytu na kredyt inwestycyjny" - powiedział Bartkiewicz. - Nie wierze. Prezes banku naprawde twierdzi ze cena nie ma znaczenia? Skoro dostaje oferte finansowania inwestycyjnego na 10% w skali roku, to inwestycja musi mi przyniesc minimum 18% zeby warto sie po "Nie ma inwestycji - nie ma popytu na kredyt. Cena nie zmieni popytu na kredyt inwestycyjny" - powiedział Bartkiewicz. - Nie wierze. Prezes banku naprawde twierdzi ze cena nie ma znaczenia? Skoro dostaje oferte finansowania inwestycyjnego na 10% w skali roku, to inwestycja musi mi przyniesc minimum 18% zeby warto sie po nia schylic. W ocenie zysku, do ryzyka. Pokazcie gdzie sa takie stopy zwrotu... przy tak niepewnym rynku.

Dla porownania, jesli cena finansowania spadnie do 6%, wystarczy wygenerowac 12% zysku z inwestycji, zeby zarobic 100% na inwestycji. Przy stopie zwrotu 18%, wygenerujemy 200% z inwestycji, zamiast dzisiaj, 80% przy obecnej cenie finansowania.

Proponuje Panu Bartkiewiczowi zalozenie dzialalnosci i wziecie kredytu inwestycyjnego, zeby mial swiadomosc co chce sprzedawac ludziom.
bojack_pl
Ty jestes normalny? Dajesz merytoryczny komentarz zamiast skakac do gardła albo obrazac zydow, pis albo po? Chyba pomyliles portale…
prawdziwynierobot
"Cena nie zmieni popytu na kredyt inwestycyjny" - powiedział Bartkiewicz.
Kurtyna.

Powiązane: Polityka pieniężna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki