Najwięcej mieszkań w historii. W Warszawie liczba ofert dobija do 30 tys.

Na siedmiu największych polskich rynkach nieruchomości (Warszawa, Kraków, Wrocław, Gdańsk, Poznań, Łódź, Katowice) w połowie kwietnia istniało 103 tys. ofert – o 38 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Tak wynika z danych serwisów Otodom i OLX, które w zagregowanej formie dostępne są na stronie olxdata.azurewebsites.net.

Przeszło co czwartą ofertę można było znaleźć na warszawskim rynku, gdzie w ostatnich dniach marca dostępnych było blisko 28,8 tys. ofert.

W ujęciu rocznym wzrost wyniósł 39 proc. a nominalnie ponad 9 tys., przy czym ofert przybywa niemal nieprzerwanie od listopada 2023 r., gdy liczba mieszkań oferowanych na sprzedaż spadła poniżej 14 tys.

Kraków i Gdańsk też z rekordem

Był to wówczas wynik niższy od notowanego obecnie w Krakowie, gdzie przełom pierwszego i drugiego kwartału 2025 r. również przyniósł najwyższą w historii pomiarów liczbę ofert. W ostatnich dniach marca dobiła ona do 18 tys., co oznaczało wzrost o 65 proc. w ujęciu rocznym.

Trzecim miastem z największą liczbą ofert sprzedaży mieszkań na koniec I kw. 2025 r. jest Wrocław. W ostatnich miesiącach w stolicy Dolnego Śląska notowany jest jednak spadek podaży. Jeszcze w grudniu na wspomnianych portalach można było znaleźć ponad 19 tys. ogłoszeń dotyczących sprzedaży mieszkań. Pod koniec marca było ich już 16,7 tys., co oznacza, że w ciągu ostatnich czterech miesięcy ubyło 2,5 tys. ofert. Wciąż jednak to o ponad 25 proc. a nominalnie o przeszło 3 tys. więcej niż w analogicznym okresie 2024 r.

Prób 10 tys. ofert pod koniec I kw. 2025 r. przekroczony został jeszcze w Łodzi, Gdańsku i Poznaniu, gdzie ofert było od 23 do 35 proc. a nominalnie od 2 do blisko 3 tys. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W przypadku Gdańska to najwyższy wynik w historii pomiarów.

Z grona siedmiu największych polskich rynków nieruchomości o mniej niż 10 proc. w ciągu roku wzrosła liczba dostępnych ofert jedynie w Katowicach, gdzie pod koniec marca 2025 r. znaleźć można było 5,5 tys. ogłoszeń.

Z jednej strony liczba ofert przez ostatni rok wyraźnie odbiła od dna, którego świadkami byliśmy na przełomie 2022 i 2023 r., a które było wynikiem przetrzebienia oferty za sprawą „Bezpiecznego kredytu 2 proc.”.

Deweloperom ponownie spadła sprzedaż

Choć patrząc na dane Biura Informacji Kredytowej, można zauważyć, że przynajmniej część potencjalnych kupujących mieszkania postanowiła wrócić na rynek., to z drugiej strony deweloperzy giełdowi ponownie notują spadki sprzedaży.

Jak w artykule „Deweloperzy z giełdy znów sprzedali mniej mieszkań” pisał Michał Kubicki, monitorowani przez Bankier.pl deweloperzy sprzedali w I kwartale 2025 r. 3888 mieszkań, czyli o 12 proc. mniej rok do roku. Pierwszy kwartał w ujęciu sumarycznym był też gorszy w porównaniu do czwartego kwartału roku ubiegłego, kiedy nasza dziewiątka sprzedała w sumie 4343 mieszkania.

Widoki na wzrost popytu są mgliste. Jak zauważa Małgorzata Wełnowska, starszy analityk ds. rynku nieruchomości w Cenatorium, w najbliższych miesiącach popyt powinien się ustabilizować.

– Popyt na nieruchomości jest osłabiony, m.in z powodu braku programów rządowych wspierających zakup mieszkań, wysokich stóp procentowych i drogich kredytów mieszkaniowych, a także spowolnienia wzrostu płac, które rosną coraz wolniej z uwagi na mniejszą presję płacową oraz skromny wzrost w sektorze budżetowym – ocenia Małgorzata Wełnowska.

Wyhamować może jednak również dalszy wzrost podaży, przynajmniej na rynku pierwotnym. W ostatnich miesiącach spadała bowiem zarówno liczba mieszkań oddawanych do użytku jak i tych, których budowę rozpoczynano.

W dalszym ciągu rekordowe pozostają także ceny mieszkań, choć - jak wynika z danych Cenatorium - pierwsze miesiące 2025 r. przyniosły obniżki przeciętnych kwot wpisywanych w ogłoszeniach. Na dane dotyczące średnich cen transakcyjnych w I kw. 2025 r., a więc kwot faktycznie płaconych za mieszkania, przyjdzie nam jednak poczekać jeszcze co najmniej miesiąc.

MKZ