Konieczność posiadania wkładu własnego to jeden z podstawowych wymogów istotnych dla osób starających się o kredyt hipoteczny. Czasy, gdy wystarczało posiadanie zdolności kredytowej, a bank pokrywał całość nakładu potrzebnego na finansowanie zakupu nieruchomości minęły już dawno. Kredytów ze wskaźnikiem LTV 100 proc. (relacja długu do wartości mieszkania) lub wyższym na próżno szukać w ofertach banków.
Przypomnijmy, że zgodnie z Rekomendacją S Komisji Nadzoru Finansowego od początku 2017 r. wymagana jest wpłata co najmniej 20 proc. ceny zakupu. Poza gotówką wkładem własnym może być m.in. zaliczka wykonana na poczet zakupu nieruchomości, wartość rynkowa działki, na której realizowana będzie inwestycja budowlana oraz oszczędności zgromadzone w tzw. III filarze systemu emerytalnego.
Zalecenie nadzoru dopuszcza zastosowanie niższego wkładu własnego – bezwzględne minimum to 10 proc., a reszta może być dodatkowo zabezpieczona. Wiele banków skwapliwie skorzystało z tej „furtki”, ale w trakcie wiosennej fali pandemii część wycofała się z oferowania kredytów hipotecznych z najniższym możliwym wkładem. Taką decyzję podjął m.in. PKO BP, Bank Pekao i Pekao Bank Hipoteczny.
Banki wskazują - nie zawsze można liczyć zaakceptowanie niskiej wpłaty
Kredyty z niską wpłatą nadal dostępne są w kilku instytucjach. Zestawienie wymagań poszczególnych kredytodawców prezentowaliśmy w październikowym podsumowaniu. Czasem jednak na otrzymanie mogą liczyć tylko wybrani klienci. Nierzadko decyzja co do warunków finansowania, w tym minimalnej wpłaty, zapada już po ocenie zdolności klienta. Zapytaliśmy banki o "warunki brzegowe" dostępności takiego produktu.
Alior Bank informuje, że nie różnicuje dostępu do kredytów z 10-procentowym wkładem własnym ze względu na przedziały kwotowe lub status klienta.
Bank BPS wskazuje wyłącznie, że do czasu, gdy saldo kredytu osiągnie 80 proc. wartości nieruchomości, kredytobiorca musi liczyć się z wyższą o 1 pp. stawką marży.
W banku Credit Agricole kredyty z 10-procentową wpłatą dostępne są pod dodatkowymi warunkami. Przedmiotem kredytowania mogą być wyłącznie mieszkania o wartości do 600 tys. zł, zlokalizowane w dużych miastach (powyżej 100 tys. mieszkańców). Dochód kredytodawców musi pochodzić z innych źródeł niż działalność gospodarcza lub działalność rolnicza. Przynajmniej jeden z wnioskodawców musi mieć stałą relację z bankiem (np. rachunek osobisty).
mBank informuje, że kredyty z 10-procentową wpłatą są dostępne zarówno dla klientów wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Minimalna kwota kredytu musi przekraczać 100 tys. zł.
W Santander Bank Polska finansowanie z niskim wkładem własnym otrzymać mogą wyłącznie klienci wewnętrzni. „Klient wewnętrzny to klient posiadający od co najmniej 4 pełnych miesięcy kalendarzowych konto osobiste w PLN w Santander Bank Polska, pod warunkiem, że w każdym z 3 ostatnich miesięcy przed złożeniem wniosku o określenie wstępnych warunków kredytu na to konto była dokonana co najmniej jedna wpłata (gotówkowa lub przelew). Dla klientów zewnętrznych wymagamy 20 proc. wkładu własnego” – wyjaśnia bank.