Rynkowi eksperci widzą w wynikach wyborów okazję dla inwestorów do realizacji zysków na polskiej giełdzie. Oznacza to możliwe spadki i odpływ kapitału w najbliższym czasie oraz niemal pewną wysoką zmienność na złotym. Najważniejszy indeks na GPW zniżkował po otwarciu o przeszło 3 proc.


Oficjalne pełne wyniki wyborów prezydenckich w Polsce »
Artykuł aktualizowany na bieżąco.
Wynik drugiej tury wyborów prezydenckich, które wygrał Karol Nawrocki z poparciem wynoszącym 50,89 proc., może oznaczać kontynuację impasu rządów w Polsce, co prawdopodobnie zostanie odebrane przez zagranicznych inwestorów instytucjonalnych negatywnie. W takim wypadku spodziewany jest częściowy odpływ kapitału oraz podwyższona zmienność na polskiej walucie, zwłaszcza w poniedziałek.
[Aktualizacja: godz.11.50] Indeks WIG20 rozpoczął sesję na GPW spadkiem o 1,92 proc., ale szybko przecena przekroczyła 3 proc. Po około 50 min handlu spadki wynosiły już tylko około 1,4 proc. Przed południem WIG20 podtrzymywał tę skalę zniżki, sugerując, że w pierwszej chwili inwestorzy mogli przereagować, ściągając indeks o ponad 3 proc. w dół. Kurs EUR/PLN był notowany w przedziale 4,26 - 4,27 zł, czyli najwyżej od 19 maja, gdy na złotym odbiła się reakcja na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich.
„Z perspektywy rynku walutowego sytuacja polityczna przekłada się bezpośrednio na zmienność PLN. (...) W poniedziałek wysoka zmienność na złotym jest niemalże pewna” – przewidywał Łukasz Zembik z OANDA TMS Brokers, który komentował jeszcze w piątek, że zwycięstwo Nawrockiego to powrót do tzw. kohabitacji – czyli rozdziału władzy między rządem a prezydentem – co w praktyce oznaczałoby możliwość blokowania inicjatyw legislacyjnych i dalszy impas reform.
"Taki rozwój wydarzeń mógłby również doprowadzić do eskalacji napięć z instytucjami unijnymi, szczególnie w kontekście praworządności i wypłat środków z KPO” – wyjaśniał.
„GPW wyprzedzała ten scenariusz relatywną słabością WIG20 w końcówce poprzedniego tygodnia. Wbrew przekonaniu o małej wadze prezydenta, konsekwencje będą poważne. Rząd ulegnie osłabieniu - jeśli przetrwa. Nowy prezydent ma decyzję w sprawie prezesa NBP” – zauważyli eksperci DM BOŚ we wpisie na platformie X.
Polacy budzą się z nowym prezydentem, a inwestorzy z pytaniami o reakcje rynku. PLN wskazuje na zaniepokojenie, ale GPW wyprzedzała ten scenariusz relatywną słabością WIG20 w końcówce poprzedniego tygodnia. Wbrew przekonaniu o małej wadze prezydenta, konsekwencje będą poważne.… pic.twitter.com/zf3Ig8S1Zj
— blogi.bossa.pl (@BlogiBossaPL) June 2, 2025
Indeksy na GPW, zwłaszcza WIG20, zniżkowały w dwóch ostatnich sesjach poprzedniego tygodnia, co po części odbierane było jako pozycjonowane się kapitału pod ewentualną wygraną Karola Nawrockiego. WIG20 w czwartek zniżkował o blisko 1,8 proc., a w piątek oddał kolejne 0,5 proc. "Rynek obawiał się tej decyzji wyprzedawając akcje największych spółek na GPW w ostatnich dwóch sesjach przed wynikami wyborów. Ostatecznie WIG 20 stracił zaledwie 1,5% w dwóch tygodniach pomiędzy obiema turami wyborów" - napisał Michał Stajniak z DM XTB.
Analitycy Erste zwracają uwagę, że w polskiej prasie pojawiają się sugestie, że po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich premier Donald Tusk może zwrócić się do parlamentu o głosowanie wotum zaufania. "Rząd staje w obliczu rosnącej dziury budżetowej w nadchodzących miesiącach (ryzyko dla banków), co będzie wymagało niepopularnych decyzji. Naprawy wymaga kondycja branży górniczej (JSW, PGG). Niepopularne decyzje mogą też rozciągnąć się na zmagającą się z problemami płynnościowymi Grupę Azoty" - napisał Jakub Szkopek, analityk Erste w porannym raporcie.
„Wygrana Pana Karola Nawrockiego jest utrzymaniem pewnego impasu w relacji rząd-prezydent, co prawdopodobnie zostanie odebrane przez zagranicznych inwestorów instytucjonalnych lekko negatywnie lub negatywnie, ponieważ mogłoby zwiastować zmiany preferencji wyborczych Polaków w niedalekiej przyszłości” – skomentował w notatce Marek Kaźmierczak, zarządzający funduszami VIG/C-QUADRAT TFI.
„Dla rynków akcji oznacza to, że przy wycenach (dla wskaźnika Cena/Wartość Księgowa) zbliżających się do dwóch odchyleń standardowych powyżej swojej 10-letniej średniej - bardzo wzrosło prawdopodobieństwo realizacji wysokich zysków z krajowego rynku akcji i częściowego odpływu kapitału. W krótkim terminie może to oznaczać spadki na krajowym rynku akcji. W szczególności dotyczy to spółek z indeksu WIG20” – napisał przed sesją kasową na warszawskiej giełdzie. W tym roku indeks największych spółek z GPW zyskał już 26,5 proc., ale za sobą ma już 6 miesięcy wzrostów, liczonych od grudnia.
„Wygrana Nawrockiego może oznaczać kontynuację impasu rządu w Polsce, czego wynikiem nie będzie uchwalenie takich kluczowych ustaw jak ustawa dotycząca sądownictwa, która jest bardzo ważna z perspektywy uzyskania kolejnych środków pieniężnych z Krajowego Planu Odbudowy czy ustawa o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców” – komentuje Michał Stajniak z DM XTB.
„Warto zauważyć, że polska giełda była bezpieczną przystanią dla wielu inwestorów zagranicznych wobec toczącej się na świecie wojny handlowej” – dodał. W tej kwestii podkreślenia wymaga fakt, że poza czynnikami lokalnymi jak wybory, czy środowa decyzja RPP w sprawie stóp procentowych w Polsce, zagraniczni inwestorzy reagować mogą także na ogłoszony w weekend przez prezydenta USA Donalda Trump zamiar podniesienia taryf celnych na stal i aluminium z 25% do 50%.
Do tego Donald Trump wskazał, że Chiny "totalnie pogwałciły" umowę w sprawie ceł ze Stanami Zjednoczonymi, odnosząc się do porozumienia, w ramach którego obie strony znacznie obniżyły wzajemne stawki celne wprowadzone w ramach wojny handlowej.
„Dodatkowo, szokująco skuteczny atak ukraińskich wojsk na rosyjskie lotniska oznacza również, że zwiększa się ryzyko dalszej eskalacji konfliktu i przedłuży jakiekolwiek rozmowy o rozejmie czy pokoju. Oznaczać to może wzrost premii za ryzyko dla krajowego rynku akcji (patrz: dodatkowy powód do sprzedaży akcji)” – zauważył Marek Kaźmierczak z VIG/C-QUADRAT TFI.
Wynik wyborów na rynkową sytuację nie przecenia Jakub Bentke, zarządzający funduszami akcji w AgioFunds TFI SA, który uważa, że środki z KPO i tak zostaną wypłacone.
Wynik wyborów bez znaczenia?
Kluczowe pytanie, jakie nasuwa się po wczorajszych wyborach prezydenckich w naszym kraju, to jest wpływ ich wyników na rynki. Rzec można, że jest on praktycznie bez znaczenia. To ostatnie wybory parlamentarne w naszym kraju, z 2023 roku, wpłynęły znacząco głównie na rynek akcji. Wygrana obecnej koalicji umożliwiła odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) oraz zmniejszyła wątpliwości dotyczące wypłaty pozostałych funduszy unijnych. Duże znaczenie miały tu także oczekiwania co do poprawy zarządzania spółkami skarbu państwa. W rezultacie zakończyliśmy tamten rok jako trzeci najlepszy rynek na świecie (wzrost indeksu MSCI Poland o 45%, denominowane w USD).
Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Środki z KPO, mimo braku reform w wymiarze sprawiedliwości, prawdopodobnie zostaną wypłacone. W perspektywie nadchodzących wyborów parlamentarnych rząd raczej hojnie podchodzić będzie do kwestii transferów socjalnych. Można więc spodziewać się wzrostu popytu wewnętrznego, co powinno pozytywnie wpłynąć na całą gospodarkę, a szczególnie na wyniki spółek. Na obniżenie deficytu będziemy jednak musieli jeszcze długo poczekać, co może prowadzić do nieco negatywnego wpływu na ceny obligacji skarbowych.
Jakub Bentke, zarządzający funduszami akcji w AgioFunds TFI SA
Po starcie sesji w Europie DAX i CAC40 spadały w granicach 0,5 proc. Podobnie jak futuresy na amerykańskie benchmarki. Notowania kontraktów na S&P500 spadały o 0,4 proc., na Nasdaq100 o blisko 0,5 proc. Sesja azjatycka zakończyła się spadkami na głównych rynkach. Nikkei 225 oddał 1,3 proc. Nifty 50 spadał o 0,5 proc., China A50 stracił 0,44 proc., a Hang Seng na ok. 90 min przed zamknięciem tracił 1,5 proc.
Michał Kubicki
























































