REKLAMA

Jak wynik wyborów wpłynie na polską giełdę i złotego? „Rynek obawiał się tej decyzji”

Michał Kubicki2025-06-02 08:30, akt.2025-06-02 11:50redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-06-02 08:30
aktualizacja
2025-06-02 11:50

Rynkowi eksperci widzą w wynikach wyborów okazję dla inwestorów do realizacji zysków na polskiej giełdzie. Oznacza to możliwe spadki i odpływ kapitału w najbliższym czasie oraz niemal pewną wysoką zmienność na złotym. Najważniejszy indeks na GPW zniżkował po otwarciu o przeszło 3 proc. 

Jak wynik wyborów wpłynie na polską giełdę i złotego? „Rynek obawiał się tej decyzji”
Jak wynik wyborów wpłynie na polską giełdę i złotego? „Rynek obawiał się tej decyzji”
fot. Klaudia Radecka / / FORUM

Oficjalne pełne wyniki wyborów prezydenckich w Polsce »

Artykuł aktualizowany na bieżąco.

Wynik drugiej tury wyborów prezydenckich, które wygrał Karol Nawrocki z poparciem wynoszącym 50,89 proc., może oznaczać kontynuację impasu rządów w Polsce, co prawdopodobnie zostanie odebrane przez zagranicznych inwestorów instytucjonalnych negatywnie. W takim wypadku spodziewany jest częściowy odpływ kapitału oraz podwyższona zmienność na polskiej walucie, zwłaszcza w poniedziałek.

[Aktualizacja: godz.11.50] Indeks WIG20 rozpoczął sesję na GPW spadkiem o 1,92 proc., ale szybko przecena przekroczyła 3 proc. Po około 50 min handlu spadki wynosiły już tylko około 1,4 proc. Przed południem WIG20 podtrzymywał tę skalę zniżki, sugerując, że w pierwszej chwili inwestorzy mogli przereagować, ściągając indeks o ponad 3 proc. w dół. Kurs EUR/PLN był notowany w przedziale 4,26 - 4,27 zł, czyli najwyżej od 19 maja, gdy na złotym odbiła się reakcja na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich.   

„Z perspektywy rynku walutowego sytuacja polityczna przekłada się bezpośrednio na zmienność PLN.  (...) W poniedziałek wysoka zmienność na złotym jest niemalże pewna” – przewidywał Łukasz Zembik z OANDA TMS Brokers, który komentował jeszcze w piątek, że zwycięstwo Nawrockiego to powrót do tzw. kohabitacji – czyli rozdziału władzy między rządem a prezydentem – co w praktyce oznaczałoby możliwość blokowania inicjatyw legislacyjnych i dalszy impas reform. 

"Taki rozwój wydarzeń mógłby również doprowadzić do eskalacji napięć z instytucjami unijnymi, szczególnie w kontekście praworządności i wypłat środków z KPO” – wyjaśniał. 

„GPW wyprzedzała ten scenariusz relatywną słabością WIG20 w końcówce poprzedniego tygodnia. Wbrew przekonaniu o małej wadze prezydenta, konsekwencje będą poważne. Rząd ulegnie osłabieniu - jeśli przetrwa. Nowy prezydent ma decyzję w sprawie prezesa NBP” – zauważyli eksperci DM BOŚ we wpisie na platformie X.

Indeksy na GPW, zwłaszcza WIG20, zniżkowały w dwóch ostatnich sesjach poprzedniego tygodnia, co po części odbierane było jako pozycjonowane się kapitału pod ewentualną wygraną Karola Nawrockiego. WIG20 w czwartek zniżkował o blisko 1,8 proc., a w piątek oddał kolejne 0,5 proc. "Rynek obawiał się tej decyzji wyprzedawając akcje największych spółek na GPW w ostatnich dwóch sesjach przed wynikami wyborów. Ostatecznie WIG 20 stracił zaledwie 1,5% w dwóch tygodniach pomiędzy obiema turami wyborów" - napisał Michał Stajniak z DM XTB. 

Analitycy Erste zwracają uwagę, że w polskiej prasie pojawiają się sugestie, że po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich premier Donald Tusk może zwrócić się do parlamentu o głosowanie wotum zaufania. "Rząd staje w obliczu rosnącej dziury budżetowej w nadchodzących miesiącach (ryzyko dla banków), co będzie wymagało niepopularnych decyzji. Naprawy wymaga kondycja branży górniczej (JSW, PGG). Niepopularne decyzje mogą też rozciągnąć się na zmagającą się z problemami płynnościowymi Grupę Azoty" - napisał Jakub Szkopek, analityk Erste w porannym raporcie.

Wygrana Pana Karola Nawrockiego jest utrzymaniem pewnego impasu w relacji rząd-prezydent, co prawdopodobnie zostanie odebrane przez zagranicznych inwestorów instytucjonalnych lekko negatywnie lub negatywnie, ponieważ mogłoby zwiastować zmiany preferencji wyborczych Polaków w niedalekiej przyszłości” – skomentował w notatce Marek Kaźmierczak, zarządzający funduszami VIG/C-QUADRAT TFI.

„Dla rynków akcji oznacza to, że przy wycenach (dla wskaźnika Cena/Wartość Księgowa) zbliżających się do dwóch odchyleń standardowych powyżej swojej 10-letniej średniej - bardzo wzrosło prawdopodobieństwo realizacji wysokich zysków z krajowego rynku akcji i częściowego odpływu kapitału. W krótkim terminie może to oznaczać spadki na krajowym rynku akcji. W szczególności dotyczy to spółek z indeksu WIG20” – napisał przed sesją kasową na warszawskiej giełdzie. W tym roku indeks największych spółek z GPW zyskał już 26,5 proc., ale za sobą ma już 6 miesięcy wzrostów, liczonych od grudnia.

„Wygrana Nawrockiego może oznaczać kontynuację impasu rządu w Polsce, czego wynikiem nie będzie uchwalenie takich kluczowych ustaw jak ustawa dotycząca sądownictwa, która jest bardzo ważna z perspektywy uzyskania kolejnych środków pieniężnych z Krajowego Planu Odbudowy czy ustawa o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców” – komentuje Michał Stajniak z DM XTB.

„Warto zauważyć, że polska giełda była bezpieczną przystanią dla wielu inwestorów zagranicznych wobec toczącej się na świecie wojny handlowej” – dodał. W tej kwestii podkreślenia wymaga fakt, że poza czynnikami lokalnymi jak wybory, czy środowa decyzja RPP w sprawie stóp procentowych w Polsce, zagraniczni inwestorzy reagować mogą także na ogłoszony w weekend przez prezydenta USA Donalda Trump zamiar podniesienia taryf celnych na stal i aluminium z 25% do 50%.

Do tego Donald Trump wskazał, że Chiny "totalnie pogwałciły" umowę w sprawie ceł ze Stanami Zjednoczonymi, odnosząc się do porozumienia, w ramach którego obie strony znacznie obniżyły wzajemne stawki celne wprowadzone w ramach wojny handlowej.

„Dodatkowo, szokująco skuteczny atak ukraińskich wojsk na rosyjskie lotniska oznacza również, że zwiększa się ryzyko dalszej eskalacji konfliktu i przedłuży jakiekolwiek rozmowy o rozejmie czy pokoju. Oznaczać to może wzrost premii za ryzyko dla krajowego rynku akcji (patrz: dodatkowy powód do sprzedaży akcji)” – zauważył Marek Kaźmierczak z VIG/C-QUADRAT TFI.

Wynik wyborów na rynkową sytuację nie przecenia Jakub Bentke, zarządzający funduszami akcji w AgioFunds TFI SA, który uważa, że środki z KPO i tak zostaną wypłacone. 

Wynik wyborów bez znaczenia?

Kluczowe pytanie, jakie nasuwa się po wczorajszych wyborach prezydenckich w naszym kraju, to jest wpływ ich wyników na rynki. Rzec można, że jest on praktycznie bez znaczenia. To ostatnie wybory parlamentarne w naszym kraju, z 2023 roku, wpłynęły znacząco głównie na rynek akcji. Wygrana obecnej koalicji umożliwiła odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) oraz zmniejszyła wątpliwości dotyczące wypłaty pozostałych funduszy unijnych. Duże znaczenie miały tu także oczekiwania co do poprawy zarządzania spółkami skarbu państwa. W rezultacie zakończyliśmy tamten rok jako trzeci najlepszy rynek na świecie (wzrost indeksu MSCI Poland o 45%, denominowane w USD).

Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Środki z KPO, mimo braku reform w wymiarze sprawiedliwości, prawdopodobnie zostaną wypłacone. W perspektywie nadchodzących wyborów parlamentarnych rząd raczej hojnie podchodzić będzie do kwestii transferów socjalnych. Można więc spodziewać się wzrostu popytu wewnętrznego, co powinno pozytywnie wpłynąć na całą gospodarkę, a szczególnie na wyniki spółek. Na obniżenie deficytu będziemy jednak musieli jeszcze długo poczekać, co może prowadzić do nieco negatywnego wpływu na ceny obligacji skarbowych.

Jakub Bentke, zarządzający funduszami akcji w AgioFunds TFI SA

Po starcie sesji w Europie DAX i CAC40 spadały w granicach 0,5 proc. Podobnie jak futuresy na amerykańskie benchmarki. Notowania kontraktów na S&P500 spadały o 0,4 proc., na Nasdaq100 o blisko 0,5 proc. Sesja azjatycka zakończyła się spadkami na głównych rynkach. Nikkei 225 oddał 1,3 proc. Nifty 50 spadał o 0,5 proc., China A50 stracił 0,44 proc., a Hang Seng na ok. 90 min przed zamknięciem tracił 1,5 proc.

Michał Kubicki

Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (73)

dodaj komentarz
sterl
Miasta które zarabiają i tworzą pkb poparły KO,a wieś która żyje z dotacji poparła pis , który też żyje z dotacji?
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
1as
A przede wszystkim deukarainizować.
stain
Dawajcie dalej. Gdy po wyborach w 2015 jakieś agencje ratingowe zaczęły się bawić w polską politykę, elegancko sprzedałem jakieś stare skitrane dolary po błyskawicznym rajdzie z normalnego wtedy poziomu +/-3,80 na 4,10 i za chwilę z porotem. Kokosów nie zarobiłem, ale satysfakcja była
stain
Wiem, to już nie te czasy. Dziś każdy kto nie zalatuje jeleniną świetnie kuma, co warte są te ratingi i ekspertyzy
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
mesten
W porównaniu ze złodziejami w stylu osrajtka to Tusk to jest dziecko w piaskownicy.
1as
Ropa ostro w górę, widocznie Rocky kazał przykręcić kurek z naszego szelfu.
Widać jest wpływ światowy.
podatnik-
W procesie karnym dotyczącym tzw. Dieselgate, znanej również jako afera Volkswagena, sąd okręgowy w Brunszwiku uznał czterech byłych menedżerów firmy za winnych oszustwa. Dwóch oskarżonych zostało skazanych na kilka lat więzienia, a dwóch innych otrzymało wyroki w zawieszeniu. Dlaczego w Niemczech można a w PRL'u bis nie, oto W procesie karnym dotyczącym tzw. Dieselgate, znanej również jako afera Volkswagena, sąd okręgowy w Brunszwiku uznał czterech byłych menedżerów firmy za winnych oszustwa. Dwóch oskarżonych zostało skazanych na kilka lat więzienia, a dwóch innych otrzymało wyroki w zawieszeniu. Dlaczego w Niemczech można a w PRL'u bis nie, oto przykład: Czy PRL bis jest aby w Europie: Mam pytanie do Premiera Donalda Tuska kiedy zostaną zrepolonizowne działania geniusza gospodarczego PRLu bis Macieja Wituckiego: - który to doprowadził do ruiny finansowej TP S.A. następnie Orange PL, akcje spadły do 6 PLN( za śp. doktora Pośrednika vel Kulczyk akcje były po 38-40 PLN), spadek wartości firmy o 80%, dywidendy brak, tylko Zarząd i RN bez zmian zarobki zawsze w milionach(Zarząd, setki tysięcy RN), następnie powtórzenie numeru z Work Service i w nagrodę za swoje dokonania tow. Henryka Bochniarz oddaje mu swój stołek w Konfederacji Lewiatan tak wygląda PRL bis od środka, dobrze, że inna osoba teraz na nim siedzi i do tego facet jest na tyle bezczelny ,że chce nauczać innych Odpowiedzialnego Biznesu! Przypominam Oni nas do EU z powodu braku niewolników i dużego rynku nie z miłości. Panie Brzoska czy warto było prywatyzować: było 38-40, był zysk, była dywidenda a teraz jest Maciej Witucki na stołku RN. Kiedy ktoś działalność takich geniuszy rozliczy? KIEDY? A oto przykład z cywilizowanej Europy: i kolejny przykład z cywilizowanej Europy "W piątek firma Novo Nordisk poinformowała o rozstaniu się z dotychczasowym prezesem Larsem Fruergaardem Joergensenem. Duńskie media wiadomość tę nazwały zaskakującą, choć przypomniały o spadającym w ostatnim czasie kursie akcji spółki i gorszych wynikach finansowych. 59-letni Joergensen, syn rolnika, kierował firmą od 2017 r. i był uważany za ojca sukcesu duńskiego producenta innowacyjnych leków, z którym był związany całe swoje zawodowe życie." Kiedy takie rozliczenia w PRLu bis?
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)

Powiązane: Sesja na GPW

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki