REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Strategie inwestycyjne na foreksie

2008-09-15 13:26
publikacja
2008-09-15 13:26
Zapewne wielu inwestorów słyszało opowieści o legendarnych zyskach graczy na foreksie. Nietrudno dać się ponieść fantazji, jeżeli poczyta się o cudownym efekcie dźwigni finansowej. Takie kokosowe zyski obiecuje wiele firm prowadzących platformy transakcyjne. Jednak w finansach nic nie ma za darmo – liczy się wiedza i praca.

Szansa na sukces

Forex nie jest maszynką do robienia pieniędzy. Statystycznie na foreksie traci 95% graczy. Jedynie profesjonalistom udaje się zachować przewagę zysków nad stratami.
Każdy, kto zamierza inwestować na foreksie winien opracować swoją strategię i ściśle się jej trzymać. Wymagana jest żelazna dyscyplina, niczym w wojsku.

Sposobem na wprowadzenie do techniki gry na foreksie jest trening na demonstracyjnej platformie. Jednak, nawet kiedy zaczniemy odnosić wirtualne sukcesy, sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej, kiedy zagramy rzeczywistymi pieniędzmi pochodzącymi z własnych oszczędności. Ludzka psychika pracuje inaczej, gdy musi podejmować działania na poważnie, chociaż nie zdaje sobie z tego sprawy.

Kto dotychczas grał na giełdzie papierów wartościowych winien wiedzieć, że nie da się tych zasad działania przenieść na forex. Dynamika rynku walutowego jest nieporównanie wyższa niż, rynku akcji. Tu nie ma indeksów ani branż. Nie ma też hossy ani bessy. Sukces może odnieść tylko ten, który we właściwym czasie zajął odpowiednią pozycję. Nawet zajęcie pozycji krótkiej w danej walucie nie jest tym samym, co zajęcie takiej samej pozycji w akcjach (ang. short selling).
Zarabiać na walutach można nie tylko poprzez platformy transakcyjne lecz również poprzez banki, czy inne instytucje finansowe, dokonujące wymiany walutowej

Inwestuj z głową

Inwestując na rynku walutowym poprzez platformę transakcyjną należy zachować żelazną dyscyplinę i rozsądek. Niezbędne jest również opracowanie strategii działania i przestrzegać jej bez względu na emocje, jakich może przysporzyć gra na foreksie.
Wskazane jest aby na depozyt niezbędny dla zajęcia jednej pozycji nie przeznaczać więcej niż 2-3% posiadanych środków. Dysponując np. kwotą 10.000 dolarów przy dźwigni 100:1 można kupować lub sprzedawać kontrakty o wartości 1 mln USD. To daje wysoki potencjał zarabiania. Jednak przy niekorzystnej zmianie kursu, np. o 10 pipsów (10/10.000) strata może wynieść już 1000 USD. Po 10 takich niepowodzeniach portfel inwestora stałby się pusty. Takie oraz znacznie większe zmiany przy dynamicznym rynku są zjawiskiem normalnym. Jeżeli inwestor przeznaczyłby na tą inwestycję 3% z posiadanego kapitału wówczas zawarłby transakcję na znacznie mniejszy lot, bo 30.000 USD, lecz przy zmianie kursu o 10 pipsów strata stanowiłaby zaledwie 30 USD. Aby pozbyć się wszystkich pieniędzy inwestor musiałby mieć wyjątkowego pecha tracąc po 10 pipsów 333 razy. Mogłyby być to straty o różnych wielkościach. Jednak taka strategia zabezpiecza przed szybkim wyeliminowaniem z rynku. Lepiej zainwestować jednocześnie na innych parach starając się wykorzystać możliwości rynku walutowego w szerszym zakresie, dywersyfikując ryzyko.

Jeżeli rozważamy transakcje na jednej z dwóch par walutowych z tą samą walutą bazową, wówczas należy przyjrzeć się relacji pomiędzy walutami kwotowanymi.
Przykład:
Istnieją przesłanki, że euro umocni się wobec dolara i franka (EURUSD, EURCHF). Inwestor zamierza zainwestować w jedną parę walutową. W tej sytuacji wskazane jest zbadanie relacji pomiędzy walutami kwotowanymi, tj. dolarze i franku szwajcarskim USD oraz CHF. Jeżeli z wykresu kursów (USDCHF) wynika, że dolar zyskuje wobec franka, wówczas należałoby zająć długą pozycję w parze walutowej EURCHF, gdyż daje ona większą pewność aprecjacji euro wobec franka.

Gra na foreksie to nie inwestowanie w akcje czy obligacje. Pozostawienie otwartej pozycji samej sobie może zakończyć się duża stratą. Niejednokrotnie nie do odrobienia, gdyż pozycja zostanie zamknięta po osiągnięciu minimalnego poziomu depozytu. Nie możemy więc otworzyć pozycji i wyjść na zakupy, czy do pracy. Nawet po godzinie nieobecności depozyt może być wykorzystany i pozycja zamknięta z dużą stratą. Jeżeli jednak nie mamy możliwości ciągle zajmować się pilnowaniem naszych inwestycji, wówczas należy korzystać ze zleceń pozwalających ograniczyć stratę lub ochronić zysk.

Carry trade

Interesującą strategią inwestycyjną jest carry trade. W ostatnich latach zyskała ona znacznie na popularności. Pozwala ona zarabiać na różnicach oprocentowania pomiędzy różnymi walutami. Im różnica ta jest większa, tym zysk jest wyższy.

Dotychczas duże różnice stóp procentowych występowały na parach NDZJPY, AUDJPY, GBPJPY. W każdej z tych par widzimy japońskiego jena. Stopy procentowe w tym kraju utrzymywały się przez wiele lat na bardzo niskim poziomie. To wykorzystywali duzi inwestorzy finansowi kupując dolary nowozelandzkie, dolary australijskie czy funty brytyjskie płacąc za nie tanim jenem.
Aby zrealizować strategię carry trade należy wyszukać parę walut dla których różnica oprocentowania jest odpowiednio duża.

Przykład:
Stopa procentowa dla funta brytyjskiego wynosi 5,50%, natomiast dla jena japońskiego 0,50%. Aktualny kurs dla tej pary walutowej wynosi 200 GBPJPY. Inwestor pożycza w banku japońskim 2.000.000 jenów, co jest równoważne 10.000 funtom brytyjskim. Otwiera długą pozycję w parze walutowej GBPJPY przy dźwigni 100:1. Oznacza to kupno 1.000.000 funtów oraz sprzedaż 2.000.000 jenów. Pozycja w funcie przynosi odsetki w wysokości 5,50% rocznie. Po uwzględnieniu kosztów pożyczki zysk netto stanowi 5,00% w skali roku, co stanowi kwotę: 5% x 1.000.000 GBP = 50.000 GBP.
Stopa zwrotu z tej inwestycji wynosi:
(50.000 – 10.000)/10.000 x 100% = 400%.
Tego rodzaju transakcje nie są opłacalne dla inwestorów angażujących stosunkowo niewielkie kwoty na rynku walutowym. Stąd strategie carry trade znalazły uznanie wśród inwestorów dysponujących dużymi środkami, np. instytucji finansowych.

Z carry trade mamy do czynienia również na co dzień, zajmując pozycję w parze walutowej, gdzie każda z nich ma inne oprocentowanie. Codziennie o godzinie 22.00 czasu GMT do długiej pozycji są dopisywane punkty swapowe obliczane na podstawie różnicy oprocentowań.

Arbitraż

Arbitraż na rynku walutowym pozwala na wykorzystanie rozbieżności wycenie par walutowych, jakie mają czasami miejsce, chociaż płynność na foreksie jest najwyższa. Stąd takie sytuacje nie zdarzają się często i trwają krótko.

Wytrawni gracze potrafią je wykorzystać i przekuć na swój sukces finansowy. Określani są on mianem arbitrażystów. Poszukują zarobku, wykorzystując różne platformy transakcyjne lub inne instytucje finansowe pośredniczące w handlu walutami, np. banki. Nie trwają one zazwyczaj długo i są stosunkowo niewielkie, lecz wytrawni gracze mogą wykorzystać takie sytuacje. Na przykład walutę można kupić na jednym rynku i sprzedać na drugim, gdzie jest wyżej wyceniona. Tego rodzaju strategia inwestycyjna jest określana mianem arbitrażu. Jej zaletą jest brak ryzyka.

Przykład:
Kurs funta brytyjskiego w banku A wynosi 1,98200 GBPUSD. Z kolei złoty jest notowany w banku B po kursie 0,4530 PLNUSD. W banku C kurs funta w stosunku do złotego wynosi 4,3125 GBPPLN. Inwestor posiadający 100.000 USD sprzedaje więc je w banku B kupując 220.750 PLN. Za kwotę tą kupuje w banku C funty brytyjskie w ilości 51.188 GBP. W banku A zamienia je na dolary uzyskując 101.455 USD.
Zysk z tej operacji wynosi 1.455 USD.
Można również wykorzystać rozbieżności wyceny danej przy na dwóch różnych platformach transakcyjnych.
Wystarczy posiadać na obydwu otwarty rachunek. Strategia polega na zajęciu dwóch przeciwstawnych pozycji

Przykład:
Na platformie A kurs pary walutowej euro-dolar bid/ask = 1,5452/1,5454 EURUSD. Natomiast na platformie B 1,5456/1,5458 EURUSD. Inwestor może więc kupić euro po kursie 1,5454 EURUSD i jednocześnie sprzedać je po kursie 1,5456 EURUSD. Zysk wynosi 0,0002, czyli 2 pipsy. Dla lotu na 1.000.000 EURUSD stanowi on kwotę 200 EUR. Nie jest to wiele, jednak taki zysk można zrealizować w jednej chwili i bez ryzyka. Wyszukanie kilku takich okazji dziennie może stanowić źródło sporego dochodu.
Jak widać rynek walutowy potrafi odpowiednio wynagrodzić umiejętności i pracę.

Jan Mazurek
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (47)

dodaj komentarz
~ctrader
http://x-profit.com/ system mozna przetestowac uzyskujac darmowe pieniadze na rachunek live w ironfx
~derta
O wymianie walut poczytasz na kantor-internetowy.info
~MAX
Jeżeli to wszystko takie proste to dlaczego organizatorzy tej forexmacherki sami nie robią kokosów na tym rynku ??? Doradzają, robią szkolenia, zamiast samemu golić miliony na swojej wiedzy. Każdy lewar ponad 1:3 to zwykłe kasyno.
~Golian
Dnia 2013-11-22 o godz. 14:50 ~MAX napisał(a):
> Jeżeli to wszystko takie proste to dlaczego organizatorzy
> tej forexmacherki sami nie robią kokosów na tym rynku ???
> Doradzają, robią szkolenia, zamiast samemu golić miliony na
> swojej wiedzy. Każdy lewar ponad 1:3 to zwykłe kasyno.

Zdaj sobie sprawe
Dnia 2013-11-22 o godz. 14:50 ~MAX napisał(a):
> Jeżeli to wszystko takie proste to dlaczego organizatorzy
> tej forexmacherki sami nie robią kokosów na tym rynku ???
> Doradzają, robią szkolenia, zamiast samemu golić miliony na
> swojej wiedzy. Każdy lewar ponad 1:3 to zwykłe kasyno.

Zdaj sobie sprawe z tego, że aby mieć stały, reularny zysk i aby mozna było nazwać samą gre na forexie, nalezałoby poświęcać średnio 3 etaty w ciągu dnia. Choć to tez nie reguła, bo stricte okreslonych na forexie nie uświadczysz, i z tym trzeba się pogodzić. Każdy jest od czegoś, trader od spekulacji, broker od brzydko to mówiąc pośrednictwa itd. itd. Ja od kilku miesięcy chociażby gram przez XM, jak na mnie dośc niekonwencjonalny wybór bo stp, ale dziś bym już nie zamienił.
~zenio odpowiada ~Golian
Spójne, profesjonalne rozwiązania w temacie inwestycji dobrali mi w Kancelarii Global – globalkancelaria.pl. Firma budzi zaufanie, ma wyniki i zawsze dba przede wszystkim o bezpieczeństwo finansowe swojego klienta.
grandforever
Analiza techniczna to narzędzie, a to jak zostanie wykorzystane zależy od tradera. Osobiście spekuluję za pomocą średnich kroczących. Zaawansowanie robię to od niedawna, odkąd zapisałem się na szkolenie. Wyraźnie widzę postęp, bo na początku byłem marny w te klocki, natomiast teraz we współpracy z autorem systemu prowadzę bloga.

Spójrzcie
Analiza techniczna to narzędzie, a to jak zostanie wykorzystane zależy od tradera. Osobiście spekuluję za pomocą średnich kroczących. Zaawansowanie robię to od niedawna, odkąd zapisałem się na szkolenie. Wyraźnie widzę postęp, bo na początku byłem marny w te klocki, natomiast teraz we współpracy z autorem systemu prowadzę bloga.

Spójrzcie tutaj:

http://maxsystem.bblog.pl

Są wejścia zyskowne i stratne, jednakże zyskowne przeważają nie tyle co pod względem ilości, ale i wartości zysku.
~krzysiek
Również stosuję AT, ale trzeba przyznać, że sama analiza techniczna to nic, najważniejszym aspektem dla mnie na foreksie to dane makroekonomiczne, które mogą w jednej chwili bardzo mocno zachwiać lub zmienić kierunek kursu.
~Profos
1.000.000 EUR , tyle kosztuje system , czy stać was?. Profos
~Hustler
Hahahhaahhahah co za idiotyzm.I tu wam wlasnie powiem ze miliony sa ludzi co mysla w ten wlasnie sposob,bo jak ma myslec osoba ktora uzbiera 10.000 zl i chce zarabiac na forex hahahahaForex to nie zabawka to BIZNES jak kazdy inny czy otwierajac wlasna pizzerie,solarium,franczyze wystarczy ci 10.000zl????No pewnie ze nie i to wlasnie Hahahhaahhahah co za idiotyzm.I tu wam wlasnie powiem ze miliony sa ludzi co mysla w ten wlasnie sposob,bo jak ma myslec osoba ktora uzbiera 10.000 zl i chce zarabiac na forex hahahahaForex to nie zabawka to BIZNES jak kazdy inny czy otwierajac wlasna pizzerie,solarium,franczyze wystarczy ci 10.000zl????No pewnie ze nie i to wlasnie problem bo wiekszosc mysli ze wsadzi te pieniadze i bedzie milioneremByc moze i bedzie ale po 70.Jezeli myslisz o forex to mysl min.100.000zl i w gore.Wskazniki nie dzialaja elliot sie zgobil,gann zaplatal sie w siec a tylko cena jest najlepszym wskaznikiem.Radze sie nie wypowiadac na temat ludzi investujacych na forex jak nie macie pojecia co piszecie a zwlaszcza ten artykul!BZDURA!Zacznijmy od tego KTO lub ktora osoba powaznie traktojaca ten biznes bedzie sie wypowiadac na smiesznych forach gdzie ludzia robia wode w glowie.Mysl indywidualnie nie sluchaj ludzi!!!!Przegrywaja nowi bo sie ucza.Nauka wymaga POSWIECENIA!nikt nie mowil ze bedzie latwo i za darmo.pozdr i przepraszam jezeli kogos urazilem.
~po przejściach
Przez dwa lata zarabiałem na forexe duże pieniądze... grałem na lewarach - prawie nigdy nie stracilem. Otwieralem pozycję na dlugi termin np. pół roku, lewar byl maksymalnie kilku krotny - jak bardzo było nie korzystnie - traciłem, ale transakcji nie zamykalem (taki lewar na to pozwalał zawsze mialem zapas gotóki na koncie który Przez dwa lata zarabiałem na forexe duże pieniądze... grałem na lewarach - prawie nigdy nie stracilem. Otwieralem pozycję na dlugi termin np. pół roku, lewar byl maksymalnie kilku krotny - jak bardzo było nie korzystnie - traciłem, ale transakcji nie zamykalem (taki lewar na to pozwalał zawsze mialem zapas gotóki na koncie który s łużyla jako zabezpieczenie), nie stosowałem stoplossów. Byłem totalnie zielony, posługiwałem sie wylącznie wykresem - jak byla świeca - sprzedawałem lub kupowalem (rzadziej), zawsze odwronie niz wszyscy. Oczywięcie był wyrażny trend, na EUR/USD i EUR/PLN, grałem z trendem.
Potem zaczęlem się interesować, poznawać słownictwo i analizy, czytać rekomendacje... wtedy zacząłem tracić - bo zacząłem się bać. Zarobiłem kilka milonów - straciłem wszystko co zarobiłem, nawet niestety więcej. Poznani w trakcie tej zabawy doświadczeni grace nie wierzyli że mozna caly czas zarabiać - ja myslałem że jestem mistrzem... Intuicja podpowiadała mi żeby przestać, ale to było trudnie. Jak starcisz kilkaset tysięcy, a nie dawno zarobiłeś więcej - wydaje ci się że zaraz odrobisz. Tak kilka razy i nie ma paru baniek.To hazard - wciąga, nie polecam. W rezultacie wszyscy tracą. Jak nie wierzycie - przekonacie się wcześniej czy później. Powodzenia!

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki