REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Znów wygrał PZPN. Drzewiecki do dymisji?

2008-10-07 10:54
publikacja
2008-10-07 10:54
Miała być rewolucja w PZPN, a skończyło się jak zawsze. Znów triumfowali działacze. Czy upokorzony minister sportu Mirosław Drzewiecki, by zachować twarz, poda się do dymisji? Minister ugiął się pod presją gróźb FIFA i UEFA, i zgodził się odwołać kuratora, który miał sprawować władzę w PZPN za zawieszony zarząd. Wprawdzie nie zamierza zrobić tego przed piątkiem, kiedy to zbierze się Niezależna Komisja Wyborcza, która ma przejąć obowiązki kuratora, ale i tak niesmak pozostał. Wszyscy oczekiwali bardziej stanowczego stanowiska polskich władz.

Swoją drogą, ciekawe czy szef FIFA Sepp Blatter zgodzi się czekać do piątku? W poniedziałek, cofając swoje ultimatum wobec Polski, czas na wyjście kuratora z PZPN dał nam do wtorku. Decyzja Drzewieckiego może mu nie przypaść do gustu...

- Jak nie chcą kuratora, niech będzie kurator czterogłowy - Niezależna Komisja Wyborcza. Kurator nadal jest w PZPN - nie ulegliśmy - obstaje przy swoim Drzewiecki. Jednak zdaniem wielu poniedziałkowe porozumienie to porażka rządu.

Niestety ostatecznie to zawieszony PZPN znów triumfował. Wybory odbędą się jak planował zarząd 30 października, a kandydaci zostaną ci sami: Zbigniew Boniek, Grzegorz Lato, Tomasz Jagodziński, Zdzisław Kręcina. Czyli wszystko po staremu.

A minister Drzewiecki? Na antenie TVN24 zapowiedział, że podda się ocenie premiera Donalda Tuska i jest gotowy podać się do dymisji.

I tak:
- Kurator odejdzie, przyjdzie stary zarząd
- Powróci Niezależna Komisja Wyborcza
- Wybory odbędą się 30 października
- FIFA i UEFA skontrolują przebieg wyborów

Zbigniew Boniek - Zwyciężył rozsądek

Zwyciężyły zdrowy rozsądek i poczucie odpowiedzialności za polską piłkę. W wyniku zamieszania wiele się nie zmieniło.Tydzień temu było wiadomo, że są wybory i nie będzie w nich kandydował Michał Listkiewicz. Dziś wiadomo tyle samo. I wciąż jest bałagan, który trzeba posprzątać.

Włodzimierz Lubański - Dobrze się stało

Zrobiło się zamieszanie, które w pozytywny sposób zostało rozwiązane.
Okazało się, że żadne szantaże nie sprzyjają rozwiązywaniu problemów. Nie wiem, czy ktoś dzięki awanturze w Polskim Związku Piłki Nożnej wygrał, ale na pewno dobrze się stało, że doszło do konfrontacji. Te raz zupełnie inaczej będą prowadzone rozmowy.

Antoni Piechniczek - Przegrał nasz wizerunek

Możemy mówić tylko o tym, kto prze grał. A przegrała przede wszystkim polska piłka, widziana oczami ludzi z zewnątrz. Po kazaliśmy się po raz kolejny jako mało odpowiedzialny organizator mistrzostw Europy, puściliśmy sygnał w świat, że nie posuwamy się do przodu. Przez te kilka dni nic się nie zmieniło, wrócił stary zarząd, jesteśmy w punkcie wyjścia.

Źródło:

Do pobrania

pilkanozna2smalljpgpilkanozna2smalljpg
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~kot
i po co było mieszać politykę i piłkę, robiąc jakieś afery z kuratorem
~artek
działają pochopnie, nie patrząc na konsekwencję jakie mogą być. a mogły być bardzo duże np. zawieszenie w eliminacjach
~Adam odpowiada ~artek
Drzewiecki nich lepiej zajmie sie budowaniem dróg i stadionów na Euro 2012 które w duzej mierze zawdzieczamy PZPNowi.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki