Adam Glapiński z Rady Polityki Pieniężnej powiedział w wywiadzie dla agencji Bloomberg, że podwyżki stóp procentowych są mocno prawdopodobne w lipcu. Ocena członka RPP wynika z faktu, że czynniki odpowiadające za majową podwyżkę nie uległy zmianie. Adam Glapiński ocenił ponadto, że spowolnienie gospodarki jest umiarkowane.
Z kolei Andrzej Kaźmierczak z RPP w wywiadzie udzielonym dla Radia Maryja ocenił, że słabość złotego będzie podwyższać inflację. Oceniając sytuację gospodarczą, powiedział, że spowolnienie wzrostu jest wyraźne, lecz wzrost jest mimo to zadowalający. W kwestii stóp procentowych Andrzej Kaźmierczak powiedział, że podwyżka dostarczyłaby bankom środków do udzielania kredytów, lecz miałaby też negatywny wpływ na koszt kredytu.
W środę Główny Urząd Statystyczny przedstawi najnowszy szacunek inflacji. Zgodnie z oczekiwaniami wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł w maju o 3,8 proc. wobec 4 proc. przed miesiące. Tak wysoki poziom inflacji przekracza dopuszczalny zakres wahań, który wynosi 1 pkt proc. od celu na poziomie 2,5 proc. Jest to ważny czynnik przemawiający za podwyżką stóp procentowych.
Po udanym początku notowań, który był pokłosiem decyzji o udzieleniu pomocy Hiszpanii przez kraje strefy euro, sytuacja zaczęła stopniowo ulegać pogorszeniu. Euro po tym jak wzrosło do najwyższego poziomu od dwóch tygodni, zaczęło tracić na wartości. Podobnie zareagowała polska waluta.
Po udanym minionym tygodniu złoty zaczyna nowy tydzień od przeceny. Kurs dolara wzrósł do 3,42 złotego a euro 4,29 złotego. Za franka płacono 3,57 złotego a za funta 5,31 złotego.
Wzrost nerwowości na rynkach wynika z faktu, że problem Hiszpanii jest zdecydowanie większy, niż wcześniejsza konieczność udzielenia wsparcia Grecji, Irlandii i Portugalii. Gospodarki trzech krajów stanowią zaledwie połowę gospodarki Hiszpanii. Skala problemu jest nieporównywalna, a fakt zgody na udzielenie pomocy ostatecznie obnaża powagę kryzysu.
Jednocześnie inwestorzy obawiają się, że wkrótce podobny los mogą podzielić Włochy. Ponadto wszyscy mają świadomość, że nieskuteczna walka z greckim kryzysem trwa już dwa i pół roku, lecz na horyzoncie trudno dostrzec finał zmagań. Tymczasem wciąż mnożą się kolejne problemy.
Piotr Lonczak
Bankier.pl
p.lonczak@bankier.pl


