REKLAMA
TYLKO U NAS

Sprzedawcom brak żyłki do handlu

2015-03-12 03:36
publikacja
2015-03-12 03:36

Pracownicy sieci handlowych są coraz bardziej uprzejmi i kompetentni. Lepiej obsługują klientów, ale sprzedają za mało.

Sprzedawcom brak żyłki do handlu
Sprzedawcom brak żyłki do handlu
/ Materiały dla mediów

Sprzedawca truskawek pod Galerią Arkady we Wrocławiu (Bankier.pl)

Hasło „klient nasz pan” zyskuje na popularności. Tajemniczy klienci szwedzkiego Daymakera w lutym tego roku odwiedzili sklepy 164 działających w Polsce sieci handlowych — na każdą przypadało 5 wizyt.

Sprawdzali obsługę klienta od „dzień dobry” na powitanie przez pytania o potrzeby i preferencje po sprzedaż i oferowanie dodatkowych produktów. Pierwsze takie badanie przeprowadzono w 2011 r. Teraz jest zdecydowanie lepiej.

— Poprawa jest imponująca. Sieci lepiej rozumieją znaczenie obsługi klienta, postęp widać niemal w każdym obszarze, zwłaszcza na początku wizyty w sklepie. Bardziej skomplikowane elementy procesu sprzedaży nadal jednak kuleją — mówi Sofia Valentin, dyrektor generalna Daymakera w Polsce. Problemy widać zwłaszcza przy zachęcaniu klientów do zrobienia dodatkowych zakupów.

Czytaj więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu"

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (20)

dodaj komentarz
~ererrr
"zachęcanie klienta do dodatkowych zakupów" jakim trzeba być żądnym kasy chciwcem żeby wprowadzać taki rodzaj molestowania finansowego do swojego sklepu...
~xyz
Ciężko się nie wkurzać jak przychodzi wielki pan "klient" i pierwsze pytanie brzmi: jaki rabat ? nie wiedząc co chce zakupić ! Debilizm mądrości a raczej mizernej wiedzy, pytania do sprzedawcy, macanie towaru a i tak kupowanie na platformie all.... jak najtaniej ! co się dziwić, że klienta detal z ulicy ma sie w gdzies ...
~maxx
Idę o zakład że 99% osób gardzących sprzedawcami i nazywających ich złodziejami to pospolita biedota, która ma parę złotych na fajki i nic więcej nie trzeba.
Druga grupa gardzących to wszystkie grupy uprzywilejowane (urzędnicy, górnicy, rolnicy, nauczyciele) czyli ci który się należy i już a innych mają gdzieś.

Jeśli
Idę o zakład że 99% osób gardzących sprzedawcami i nazywających ich złodziejami to pospolita biedota, która ma parę złotych na fajki i nic więcej nie trzeba.
Druga grupa gardzących to wszystkie grupy uprzywilejowane (urzędnicy, górnicy, rolnicy, nauczyciele) czyli ci który się należy i już a innych mają gdzieś.

Jeśli już was oświeciłem i wyszliście z głębokich mroków socjalizmu to spójrzcie że handel napędza wszystko. To handlarz zgłasza zapotrzebowanie u producenta, to dzięki handlarzom macie co raz to tańsze towary bo jeden przed drugim musi konkurować niższą ceną. Kolejna sprawa to dzięki temu że ktoś coś sprzedał a drugi kupił macie wszystkie dodatkowe usługi jak transport, produkcja itd.
~mosiek
"lepsze 5 minut handlu niż godzina ciężkiej pracy."
Biznes=złodziej. Tanio kupić drogo sprzedać. Biznesmenami gardzę.
Potrzebni są wytwórcy usługodawcy, lokalni.
~retro
ale handel to też usługa i jak za każdą inną musisz zapłacić .....
~międzywierszami
Natrętów nie cierpię. "W czym pomóc" odbieram jak "płać albo won". W wielkim sklepie najpierw chcę pooglądać. Jeśli będę miał chęć zapytam i kupię.
~dero
Jak chcesz oglądać to idz do muzeum slboalbo do kina
~sprzedawca odpowiada ~dero
Taki styl Polaków - nie oceniam tego. Ludzie wolą sami iść, wejść bez dzieńdobry, sami oglądać, nawnosić błota, napierdzieć i jak zobaczą miski po 3 złote, albo kubki po 1zł to kupują na potęgę. Dawno to zrozumiałem więc dałem gawiedzi to czego chce. Polska to stan umysłu. Miła obsługa klientów jest sensowna tylko przy sprzedaży Taki styl Polaków - nie oceniam tego. Ludzie wolą sami iść, wejść bez dzieńdobry, sami oglądać, nawnosić błota, napierdzieć i jak zobaczą miski po 3 złote, albo kubki po 1zł to kupują na potęgę. Dawno to zrozumiałem więc dałem gawiedzi to czego chce. Polska to stan umysłu. Miła obsługa klientów jest sensowna tylko przy sprzedaży drogich i luksusowych produktów, choć też w tym temacie też styl kupujących jest specyficzny. Taki biznes :)
~Biedak
Sakramentalne "Dzień Dobry, w czym mogę pomóc" już na wstępie mnie odrzuca i robię w tył zwrot...
~sprzed
A jak inaczej jasnie pan pragnie byc witany ???

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki