REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Rozmowy delegacji rządowej z górniczymi związkami zerwane

2015-01-10 18:57
publikacja
2015-01-10 18:57

Prowadzone w sobotę w Katowicach rozmowy delegacji rządowej z przedstawicielami górniczych związków zawodowych, poświęcone planowi naprawczemu dla Kompanii Węglowej zostały zerwane po niespełna dwóch godzinach.

Przedstawiciele związków uznali, że reprezentanci rządu nie mają pełnomocnictw do podpisania porozumienia w imieniu rządu.

Pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk poinformował, że delegacja rządowa pozostaje na Śląsku i jest gotowa do dalszych rozmów.

"Przyjechaliśmy do Katowic, na Śląsk w dobrej wierze. Jesteśmy otwarci na dialog. Złożyliśmy deklarację, że wszelkie ustalenia, dojście do konsensusu, nowe rozwiązania, będą przedstawione na najbliższej Radzie Ministrów" - powiedział dziennikarzom Kowalczyk.

"Sytuacja jest krytyczna, chcemy rozmawiać i zostajemy na Śląsku" - dodał.

Szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz przekonywał, że rozmowy zostały zerwane z winy strony rządowej. "Nie możemy rozmawiać z delegacją rządową, która nie ma pełnomocnictw do podpisywania uzgodnień, które byłyby wdrażane w życie" - oświadczył. "My również jesteśmy gotowi do rozmów o każdej porze dnia i nocy, ale z ludźmi z rządu, którzy jak z nami coś podpiszą, wchodzi to w życie" - dodał związkowiec.

"Jeżeli jest taka wola, to nie wiem, niech przyjedzie pani premier Kopacz i niech jednoznacznie oświadczy, że to, co uzgodnimy wchodzi życie () My się więcej w ciula robić nie damy" - zakończył szef śląsko-dąbrowskiej "S".

Tymczasem Centrum Informacyjne Rządu w komunikacie wydanym po zerwaniu rozmów zapewniło, że strona rządowa "ma wszelkie pełnomocnictwa do prowadzenia rozmów", a "wszystkie wypracowane rozwiązania będą w trybie pilnym przedstawione Radzie Ministrów".

W tej sytuacji aktualna pozostaje zapowiedź akcji protestacyjno-strajkowej w regionie, która ma rozpocząć się w poniedziałek. Związkowcy na razie nie chcą zdradzać szczegółów. Zapowiadają jedynie eskalację protestu i nie wykluczają przyłączenia się do niego także zakładów z innych branż.

Rozmowy delegacji rządowej z przedstawicielami górniczych związków zawodowych dotyczyły planu naprawczego dla Kompanii Węglowej (KW). Związkowcy nie zgadzają się na likwidację czterech kopalń, co zapowiedział w środę rząd. W kopalniach przeznaczonych do likwidacji trwa protest.

Wcześniej na temat naprawy KW delegacja rządowa rozmawiała z parlamentarzystami i samorządowcami z woj. śląskiego i małopolskiego.

Prezydenci Gliwic, Bytomia, Rudy Śląskiej i Zabrza, na terenie których działają kopalnie wskazane przez rząd do likwidacji - choć naprawę Kompanii Węglowej (KW) uważają za konieczną - nie zgadzają się ze sposobem, w jaki ten proces chce przeprowadzić rząd.

Po rozmowach z samorządowcami, Ministerstwo Gospodarki przekazało, że to pierwsze z cyklu spotkań, które są "etapem przygotowania planu wspierającego rozwój gospodarczy i powstanie nowych miejsc pracy na terenach, w których będą wygaszane kopalnie".

Resort gospodarki podkreśla w komunikacie, że najważniejszym celem programu jest uniknięcie niekontrolowanej upadłości KW oraz ochrona jak największej ilości miejsc pracy. Rząd zapewnia, że w przypadku realizacji programu redukcja zatrudnienia dotknie maksymalnie ok. 3 tys. osób. W przeciwnym razie spółce grozi upadłość, w wyniku której pracę straci aż 49 tys. osób - ostrzega MG.

Według przyjętego w środę przez rząd planu naprawczego dla KW możliwości dofinansowania tej spółki wyczerpały się i bez restrukturyzacji upadnie ona w ciągu miesiąca. Wśród rozwiązań wskazano likwidację czterech kopalń KW, przeniesienie 6 tys. osób do innych zakładów i osłony dla zwalnianych - kosztem ok. 2,3 mld zł.

Plan naprawczy dla KW zakłada sprzedaż nowej zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej 9 z 14 kopalń Kompanii. Z pozostałych jedną ma kupić Węglokoks (Piekary), a kolejne cztery mają być zlikwidowane przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń (SRK).

Według zapowiedzi rządu, około 6 tys. pracowników dołowych z kopalń, które mają zostać przekazane do SRK, znajdzie zatrudnienie w innych kopalniach przekazanych do spółki celowej. Zgodnie z planem naprawczym ok. 2100 osób, którym do emerytury zostanie mniej niż cztery lata, będzie mogło przejść na urlopy górnicze.

Plan zakłada też, że z pracy w likwidowanych kopalniach odejdzie za odprawami do 400 górników dołowych (odprawy w wysokości 24-miesięcznych pensji), do 1,1 tys. pracowników przeróbki (odprawy w wysokości 10-miesięcznych zarobków) oraz ok. 1,6 tys. pozostałych osób pracujących na powierzchni (odprawy w wysokości 3,6-krotności miesięcznego wynagrodzenia).

Według zarządu KW, dalsze wydobycie w czterech kopalniach, które zostaną przeniesione do SRK jest ekonomicznie nieuzasadnione. W 2014 roku zakłady te przyniosły w sumie 821 mln zł strat. "Bez odcięcia najbardziej nierentownych aktywów dla KW nie ma ratunku i musimy działać szybko i zdecydowanie. Rentowne kopalnie, które mają przed sobą przyszłość, nie mogą dalej finansować utrzymania tych, które przynoszą duże straty" - powiedział prezes KW Krzysztof Sędzikowski. (PAP)

kon/ wni/ malk/ pel/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (5)

dodaj komentarz
~OBERSCHLESIER
Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska, o Polsce i Śląsku: „Dać Polsce Śląsk to tak, jak dać małpie zegarek. No i po 80 latach widać, że małpa zegarek zepsuła."A ja dodam ze małpy to się trzyma w klatkach albo na łańcuchu! pOLSKIE MOCHERY RAUS ZE SLASKA!poloki to są podludzie nie zasługom na ta pieykno zimyjo,Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska, o Polsce i Śląsku: „Dać Polsce Śląsk to tak, jak dać małpie zegarek. No i po 80 latach widać, że małpa zegarek zepsuła."A ja dodam ze małpy to się trzyma w klatkach albo na łańcuchu! pOLSKIE MOCHERY RAUS ZE SLASKA!poloki to są podludzie nie zasługom na ta pieykno zimyjo, poloki to białe murzyny, śmieci Europy, polak to makumba dla pana Ślązaka albo Niemca!Mój Majster tak mówi polki to się nadajom ino na P Putzfrauen albo Prostituirte -sprzątaczki albo prostytutki, a poloki ino na Penner - menele i racjo mo!
~ewa
Sorki Niemcy budują w Olkuszu a Czesi w Orzeszu ....... PO co jak to się nie opłaca ???
~ewa
A Niemy budują w Orzeszu kopalnie i nie pajacować ma pracować tam 1500 osób czy to im się opłaca ? co powie na to pani premier ?
~skrzysz
Nie podoba mi się dyktat i arogancja górniczych związków zawodowych. Propozycje rządu wydają się być sensowne. Nie wiem dlaczego górnicy uważają, ze cała Polska powinna utrzymywać nierentowne kopalnie.
~simeone
Wylacz telewizor. Będziesz spokojniej żył. Poczytaj o ekonomii. O podatkach. Akcyzie. Potem zastanów sie dlaczego placisz za ropę 15 procent mniej. Chociaż potaniala o 60. Zastanow sie dlaczego coraz wiecej placisz za energię chociaz jej nosnik jeat tani jak nigdy. Potem może cos zrozumiesz.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki