Zamówienia na urządzenia dla przemysłu morskiego Pioma realizuje już od początku lat 90-tych. Dotychczas współpracowała z firmami niemieckimi (Krupp, Lubeck, Hatlapa, Kocks) i norweskimi (TTS, Aktro, Hydralift, National Oilwell).
Spółka realizuje zamówienia na konstrukcje dźwigowe, wciągarki, urządzenia do podwodnego wydobycia ropy naftowej i gazu, suwnice bramowe, kompensatory położenia, podajniki współpracujące z urządzeniem wiertniczym.
- Rozszerzenie dostaw dla tak wymagających partnerów zagranicznych wymagało opanowania i certyfikowania wielu nowych technologii, w tym spawalniczych i antykorozyjnych, jak również spełnienia wymogów określonych przez międzynarodowe standardy, dotyczące między innymi bezpieczeństwa pracy - mówi Lucjan Dukała, prezes zarządu Pioma SA. - Obecnie rynek maszyn do podwodnego wydobycia rozwija się bardzo dynamicznie - prognozy przewidują stały wzrost zapotrzebowania do roku 2010-2012. Dlatego przewidujemy stały wzrost sprzedaży w tym obszarze.
Sprzedaż na rynki zagraniczne grupy Famur w 2005 roku przekroczyła jedną trzecią wartości całych przychodów. Najważniejsze rynki zbytu to Czechy i Rosja. Zgodnie z prognozą tegoroczne zyski spółki mają wynieść ponad 116 mln złotych, a przychody przekroczą 700 milionów. Prognoza ta nie obejmuje jednak efektów w postaci kolejnych potencjalnych kontraktów, ani też zmiany kapitałów po niedawnej emisji akcji i publicznej ofercie na Giełdzie Papierów Wartościowych.
Dziennik Łódzki
(oby)