PGE liczy na wsparcie dla inwestycji w morskie farmy wiatrowe z Krajowego Planu Odbudowy - poinformował prezes PGE Wojciech Dąbrowski.


"Zgłosiliśmy offshore do Krajowego Planu Odbudowy. Zobaczymy, jak się to zakończy. Mam nadzieję, że znajdą się środki na wsparcie. Ta inwestycja jest kluczowa ze względu na bezpieczeństwo energetyczne Polski, więc zakładamy, że otrzymamy jakieś wsparcie w tym zakresie" - powiedział prezes Dąbrowski podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Krajowy Plan Odbudowy (KPO) to program reform i projektów strategicznych. Jego powstanie wynika z Europejskiego Instrumentu Odbudowy, który przewiduje 750 mld euro pomocy dla państw członkowskich. Polska ma otrzymać 23,1 mld euro w postaci bezzwrotnych grantów i 34,2 mld euro z formie ewentualnych pożyczek. Środki mają być przeznaczone na inwestycje w obszarze m.in. infrastruktury, transportu, energii i środowiska, innowacji i cyfryzacji.
W środę PGE i duński Orsted podpisały umowę o utworzeniu spółki joint venture, której celem będzie rozwój, budowa i eksploatacja dwóch morskich projektów wiatrowych na Morzu Bałtyckim Baltica 3 i Baltica 2 o łącznej mocy do 2,5 GW. Orsted obejmie nowe udziały stanowiące 50 proc. kapitału zakładowego w dwóch projektach za 657 mln zł.
Prezes PGE Wojciech Dąbrowski szacuje łączny koszt inwestycji w dwie farmy na morzu na 35-40 mld zł. Jak powiedział, PGE i Orsted będą po równo partycypować w kosztach inwestycji, każda ze stron umowy ma zapewnić finansowanie swojej części, czyli 50 proc. wartości projektu.
Inwestycja ma być realizowana w formule project finance, poza bilansem. Trwają rozmowy z instytucjami finansowymi. Spółka widzi ogromne zainteresowanie banków z całego świata.
Prezes poinformował, że ostateczna decyzja o realizacji inwestycji zapadnie, gdy znane będą nakłady po rozstrzygnięciu kluczowych przetargów i wysokość kontraktu różnicowego, a to będzie możliwe za 1,5-2 lata.
Oba projekty Baltica 3 i Baltica 2 kwalifikują się do uczestnictwa w 2021 r. w pierwszej fazie działania systemu wsparcia dla morskiej energetyki wiatrowej w Polsce dla farm o łącznej mocy wynoszącej 5,9 GW.
"Zgłosiliśmy nasze uwagi i oczekiwania. Decyzja będzie zapadać w Ministerstwach Klimatu i Aktywów Państwowych, a ostatecznie w URE i Komisji Europejskiej. (...) Życzylibyśmy sobie, by kontrakt różnicowy był jak najwyższy, bo to zapewni rentowność tego przedsięwzięcia" - powiedział prezes PGE.
Według założeń, projekt Baltica 3 mógłby zacząć produkować energię elektryczną w 2026 roku, a Baltica 2 rok później.
Grupa PGE chce, by udział polskich podwykonawców w inwestycjach offshore był jak największy. Na dziś zidentyfikowała ponad 100 firm, które mogłyby wziąć udział w tych postępowaniach. Jak powiedział prezes, polskie stocznie są wstępnie zainteresowane budową statku do transportu i instalacji masztów.(PAP Biznes)
pel/ gor/
























































