Targi w Paryżu rozpoczęte, więc możemy w końcu przyjrzeć się wszystkim nowościom, także tym do końca skrywanym przez producentów. Sztuka ta niemal w 100 procentach udała się Volkswagenowi z siódmą już generacją Passata.
To bez wątpienia jedna z najważniejszych premier nie tylko wystawy w Paryżu, ale także wszystkich, jakie miały miejsce w tym roku. 37 lat obecności na rynku, ponad 15 milionów sprzedanych egzemplarzy to najkrótsza definicja tego pełnego sukcesów modelu. Lider jednego z najbardziej popularnych segmentów rynkowych pojawi się w sprzedaży na pierwszych rynkach już w listopadzie. Od razu w dwóch wersjach nadwoziowych - sedanie i kombi.
Stylistycznie Passat najbardziej zmienił się w przedniej części nadwozia upodobniając się do luksusowego Phaetona, choć nie brak również podobieństw do mniejszych w stawce Golfa czy Polo. Passat B7 jest dłuższy od swojego poprzednika o 4 mm (4.769 mm).

Do sprzedaży nowy Passat trafi razem z dziesięcioma w sumie jednostkami napędowymi, które będą rozwijać moc od 105 do 300 koni mechanicznych. Każdy bez wątpienia znajdzie coś idealnego dla siebie. Dla dbających o środowisko ale i o własną kieszeń Volkswagen oferuje 122-konną jednostkę benzynową 1.4 TSI w wersji BlueMotion oraz przede wszystkim 1,6-litrowego diesla o mocy 105 KM, maksymalnym momencie obrotowym 250 Nm, którego średnie zapotrzebowanie na paliwo wynosić ma 4,2 l na 100 km. Najoszczędniejsza wersja benzynowa (1.4 TSI 122 KM) zużywać będzie tymczasem 5,8 l/100 km.
Poza tym w ofercie znajdziemy m.in. znane już dwulitrowe silniki wysokoprężne o mocy 140 i 170 KM, a z jednostek benzynowych 1,8-litrowy TSI dysponujący mocą 160 KM, dwulitrowy TSI (210 KM), zaś topowa wersja będzie napędzana 3,6-litrowym motorem V6 o mocy 300 KM, w którym napęd będzie przenoszony na wszystkie koła.

Sporo ciekawych rozwiązań znajdzie się na wyposażeniu nowego Passata, który będzie oferowany w trzech wariantach wyposażeniowych - Trendline, Comfortline i Highline (dokładne specyfikacje nie są jeszcze znane). Pojawi się m.in. aktywny tempomat (ACC), który będzie w stanie nie tylko utrzymywać stałą prędkość oraz odległość od poprzedzającego nas pojazdu, ale także będzie potrafił sam zatrzymać auto przy prędkościach poniżej 30 km/h. Bardzo przydatne zwłaszcza w ruchu miejskim. Całkowitą nowością będzie też system monitorujący zmęczenie kierowcy i w razie potrzeby ostrzegający go sygnałem dźwiękowym oraz komunikatem na desce rozdzielczej. Po raz pierwszy Passat będzie wyposażony także w system Dynamic Light Assist, który będzie rozpoznawał nadjeżdżające z naprzeciwka auta oraz jadące przed nami i automatycznie będzie sterować światłami drogowymi, by nie oślepić innych kierowców.
Co jeszcze znajdziemy na liście wyposażenia Passata? M.in. systemy line oraz side assist, które ostrzegają odpowiednio o niezamierzonej zmianie pasa ruchu oraz o pojawiającym się w tzw. martwym polu innym uczestniku ruchu. Z Golfa GTI zapożyczona została elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego, czyli system XDS, dzięki któremu znacznie poprawić mają się właściwości jezdne podczas pokonywania zakrętów.































































