REKLAMA
TYLKO U NAS

Lidl: absolutnej satysfakcji nie było, klienci sklepu idą do UOKiK-u

2016-11-14 14:24
publikacja
2016-11-14 14:24

We wtorek Lidl zakończył głośną promocję "Absolutna satysfakcja lub zwrot pieniędzy". Niezadowoleni klienci sieci mogli zwrócić kupiony produkt, nawet jeśli ten został wcześniej otworzony. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapowiedział, że przyjrzy się sprawie. 

fot. Maciej Jarzębiński /

- Chcielibyśmy poinformować, że podjęliśmy decyzję o zakończeniu z dniem 8 listopada 2016 r. promocji objętej „Zasadami zwrotów produktów marek własnych Lidla (artykułów spożywczych, chemicznych i kosmetyków)”. Przyczyną tej decyzji są przypadki wykorzystywania promocji wbrew jej celom - poinformował Redakcję Bankier.pl rzecznik prasowy Lidla. O sprawie pisaliśmy w artykule Lidl kończy głośną promocję. Takiego zachowania klientów nie przewidział.

Redakcja Bankier.pl zapytała UOKiK o to, czy klienci skarżą się na wczesne zakończenie promocji lub czy mieli wątpliwości co do jej przebiegu.

Po wstępnej analizie otrzymanych sygnałów  w sprawie promocji w sieci sklepów Lidl, wystąpimy do spółki z prośbą o wyjaśnienie zasad i warunków prowadzonej i odwołanej promocji. O wynikach naszego wystąpienia będziemy informować na bieżąco - odpowiedziała Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Promocja Lidla, czyli baśń o chciwości i naiwności

Promocja Lidla, czyli baśń o chciwości i naiwności

Na promocji Lidla zarobiło nie tylko kilku cwanych łowców okazji. Wbrew pozorom wzbogacili się także autorzy promocji, którzy zyskali bezcenną lekcję udowadniającą im, że świat nie jest idealny - pisze Adam Torchała.

Weronika Szkwarek

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (116)

dodaj komentarz
~Komarwar
No to rzeczywiście UOKiK ma się czym w tym wypadku zajmować-a jak kupiłem komplet choinkowy,który przestał działać za kilka dni i sprzedawca odmówił przyjęcia reklamacji to nic nie mógł zdziałać jak mi odpisał.Po co wogóle taki urząd jest i za co jego urzędnicy biorą pieniądze?
~Franuś
Dlaczego w Polsce są niskie pensje, zła atmosfera w pracy, nieuczciwość na każdym kroku?...
- Z TEGO PRZYZWOLENIA NA OBRZYDLIWE CWANIACTWO, NIIEPOSZANOWANIE REGUŁ ŻYCZLIWOŚCI, ZAUFANIA.
W Polsce nikt nikomu nie ufa. Jak tu ufać, skoro tak duża grupa Polaków tylko czyha, aby kogoś przyłapać, skubnąć na czymś, omamić, oszukać.
Dlaczego w Polsce są niskie pensje, zła atmosfera w pracy, nieuczciwość na każdym kroku?...
- Z TEGO PRZYZWOLENIA NA OBRZYDLIWE CWANIACTWO, NIIEPOSZANOWANIE REGUŁ ŻYCZLIWOŚCI, ZAUFANIA.
W Polsce nikt nikomu nie ufa. Jak tu ufać, skoro tak duża grupa Polaków tylko czyha, aby kogoś przyłapać, skubnąć na czymś, omamić, oszukać. Potem oczywiście część z tych oszustw daje się "uzasadnić", że to nie było oszustwo, że oszukany sam był sobie winien, bo był zbyt naiwny, bo "powinien" się zorientować, domyślić. I to przechodzi - tzn. wielu uzna, że w sumie cwaniak, to ten fajny gość, który jest sprytny i kreatywny, a ten który ufa innym, że nie będzie ordynarnie, na maksa wykorzystany, to po prostu frajer.
Mamy więzienną mentalność, podział na "ludzi" (tylko nie pomylić z prawdziwym człowieczeństwem!), czyli de facto złodziei i bandziorów i frajerów. Mamy więzienne odzywki w języku potocznym, złodziejskie nawyki. I to się tak wielu podoba, tak łatwo się wtrynia na normalnego życia, coś, co jest przecież patologią. Oczywiście nie wszyscy kochamy tę patologię, ale jakżeż wielu ją kocha i podziwia...
Ale złodziejstwo i bandytyzm to złodziejstwo i bandytyzm - tak po prostu.
~Miki
Po prostu Polak... Polak potrafi obejść każdy przepis - mamy za sobą ponad 70 lat nauki /obchodzenia przepisów i organizowania wszystkiego/ w tzw. komunie, a i w "wolnej" Polsce nie jest nic lepiej. W Polsce od zawsze przepisy są po to, by je łamać, naginać lub obchodzić! Niemiec czy inny obcy nie potrafi tego Po prostu Polak... Polak potrafi obejść każdy przepis - mamy za sobą ponad 70 lat nauki /obchodzenia przepisów i organizowania wszystkiego/ w tzw. komunie, a i w "wolnej" Polsce nie jest nic lepiej. W Polsce od zawsze przepisy są po to, by je łamać, naginać lub obchodzić! Niemiec czy inny obcy nie potrafi tego zrozumieć, więc nas nie lubi, a my nie możemy pojąć, dlaczego nie lubią nas w "cywilizowanym" świecie. No, kto wie dlaczego tak jest?
wonsz
O promocji nie słyszałem, pewnie nawet gdybym słyszał, to bym nie skorzystał (do najbliższego Lidla droga długa i kręta...), ale w 100% popieram "cwanych" klientów. Po pierwsze dlatego, że rynek to swego rodzaju gra - Lidl chce najwięcej wygrać (i dlatego sprzedaje z marżą zapewniającą zysk a nie tylko wyjście na zero),O promocji nie słyszałem, pewnie nawet gdybym słyszał, to bym nie skorzystał (do najbliższego Lidla droga długa i kręta...), ale w 100% popieram "cwanych" klientów. Po pierwsze dlatego, że rynek to swego rodzaju gra - Lidl chce najwięcej wygrać (i dlatego sprzedaje z marżą zapewniającą zysk a nie tylko wyjście na zero), jego klienci też chcą jak najwięcej wygrać. Jeśli można dostać produkt w sklepie za darmo, to czemu go nie wziąć? I tak koniec końców wygrywa Lidl, bo ma zyski a nie straty... Jak rozumiem "szlachta", która się takim podejściem brzydzi w życiu nic w promocji nie kupiła, w życiu gratisu nie wzięła, w życiu cen na półkach nie porównywała, tylko bierze, co chce, płaci przy kasie plikiem dwusetek i nawet na resztę nie czeka? Ja z promocji korzystam, ceny porównuję i resztę odbieram, chociaż czasem głupio mi z tym. Ale cóż, gra to gra.

Druga kwestia jest taka, że Lidl nie obiecywał zwykłej satysfakcji, ale satysfakcję absolutną. Czyli totalną, z niczym nieporównywalną, wręcz nieosiągalną. Parę razy rzeczy z Lidla jadłem - niby są ok, czasem dobre, czasem bardzo dobre, czasem tylko niezłe, ale jednak do satysfakcji absolutnej to jednak trochę im brakuje. I gdybym w okresie promocyjnym coś w Lidlu kupił i nie doświadczył po użyciu tego jakiejś transcendentalnej ekstazy - odniósłbym i zażądał zwrotu pieniędzy. Ot, po to, żeby nauczyć marketingowców odpowiedzialności za rzucane na wiatr słowa.
~janusz
Tylko jak wyjaśnisz kogoś który kupił kilka paczek parówek i oddał opakowania po wszystkich. To że mu nie smakowały wszystkie, czy ta ostatnia, czy ta pierwsza? Jak coś nie smakuje to nie smakuje od początku, a nie jak wpierniczysz 20 sztuk, bo i po takiej ilości można się zesrać lub porzygać. Polacy są pazerni i chciwi to widać Tylko jak wyjaśnisz kogoś który kupił kilka paczek parówek i oddał opakowania po wszystkich. To że mu nie smakowały wszystkie, czy ta ostatnia, czy ta pierwsza? Jak coś nie smakuje to nie smakuje od początku, a nie jak wpierniczysz 20 sztuk, bo i po takiej ilości można się zesrać lub porzygać. Polacy są pazerni i chciwi to widać na całym świecie gdzie byłem i przebywałem.
wonsz odpowiada ~janusz
Nie wyjaśnię, bo nie znam tego kogoś i nie wiem, co nim kierowało. Wyjaśniłem natomiast, Januszu, czemu ja popieram jego zachowanie.
~torra
I w sumie masz rację :)
Kraść nie kradli tylko sprytnie wykorzystali lukę w zapisie. A faktycznie marketingowcy się przeliczyli.
Oczywiste jest, że jeżeli kogoś stać na kawę z ekologicznej plantacji w Kongo za 250zł to nie będzie "cudował', jeżeli jednak ktoś zarabia "średnią krajową" to WHY NOT?

oczywiście
I w sumie masz rację :)
Kraść nie kradli tylko sprytnie wykorzystali lukę w zapisie. A faktycznie marketingowcy się przeliczyli.
Oczywiste jest, że jeżeli kogoś stać na kawę z ekologicznej plantacji w Kongo za 250zł to nie będzie "cudował', jeżeli jednak ktoś zarabia "średnią krajową" to WHY NOT?

oczywiście mam tu na myśli sytuację, gdy naprawdę nie jesteśmy zadowoleni,a nie na zasadzie, że na bezczela wyjdę z Lidla i przeleję 5 litrów oleju na parkingu :)

I jeszcze jedno- zaradność Polaków tak razi? Dlaczego "góra' obchodzi prawo w potężnych kwestiach finansowych a zwykły Kowalski jest rugany za prawo, które ktoś mu dał??
Mnie bardziej wkurza, jak jest grupa polaków, którzy choć im się należy to nie korzystają ze swoich praw, sądzą,że "nieładnie robić sceny', nawet jeżeli chodzi o tak oczywiste sytuacje jak reklamacje??
~s21234
Człowieku, a jaki jest sens otwierać biznes żeby wychodzić na zero? Lepiej siedzieć w domu i nic nie robić.
~fanlidla
Ten Niemiecki Lidl to najbardziej luksusowy i najbardziej przyjazny dyscount na świecie który jako pierwszy wprowadził produkty spożywcze bio w Polsce.
Alma padła właśnie z tego powodu i co niektórzy próbują robić nagonkę na Lidla.
Ja i moi znajomi robimy zakupy tylko w Lidlu

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki