Grupa Azoty spodziewa się sezonowego wzrostu popytu na swoje produkty w najbliższych miesiącach, ale wzrost ten raczej nie będzie tak silny jak w analogicznych okresach ostatnich lat - poinformował na konferencji wiceprezes Grupy Azoty Paweł Łapiński.
"Spodziewamy się sezonowego wzrostu popytu na nasze produkty w najbliższych miesiącach. Dotąd było tak, że w ostatnim kwartale roku ceny rosły znacząco, w tym roku jednak nie spodziewamy się znacznych wzrostów, jak w przeszłości" - powiedział Łapiński.
Wyjaśnił, że sytuacja w rolnictwie nie jest najlepsza. Do tego globalna nadpodaż mocznika na rynku zbija ceny nawozów.
Spółka nie spodziewa się też istotnej poprawy jeśli chodzi o nawozy wieloskładnikowe.
"To produkty bardziej złożone. Gdy zbiory rolników nie są najlepsze, ograniczany jest zakup nawozów złożonych" - wyjaśnił wiceprezes.
Również w segmencie tworzyw widoczna jest duża konkurencja, co jest efektem nadpodaży mocy produkcyjnych.
"Odnotowujemy natomiast trwały popyt na poliamid. Zapotrzebowanie płynie od wytwórców elementów dla sektora motoryzacyjnego" - powiedział Łapiński.
Korekta cen nastąpiła też w segmencie chemicznym, co jest pochodną zmiany na rynku surowcowym.
"Wyjątkiem jest melamina, która utrzymała poziom cenowy, dając nam premię w stosunku do cen surowców" - powiedział wiceprezes.
Spółka spodziewa się utrzymania popytu na melaminę.
W przypadku alkoholi OXO zakładany jest wzrost popytu w III i IV kw. tego roku.
Grupa Azoty najbliższym czasie spodziewa się spadku cen fosforytów, siarki i soli potasowej. (PAP)
morb/ mj/ asa/