

Bogdanka podtrzymuje tegoroczny plan wydobycia węgla na poziomie nie mniejszym niż 9 mln ton. Rozważy możliwość zwiększenia produkcji węgla netto w przyszłości, poprzez poprawę uzysku i ograniczenie wydobycia z pokładów niskich. Tegoroczne wyniki spółki mogą być pod presją rosnących kosztów - poinformował PAP Biznes prezes Artur Wasil.
"Podtrzymujemy tegoroczny plan wydobycia na poziomie nie mniejszym niż 9,0 mln ton" - powiedział PAP Biznes Wasil.
Pytany, jak rozkładać będzie się produkcja w poszczególnych kwartałach, odpowiedział: "W trzecim i czwartym kwartale produkcja będzie zwiększona. Teraz uruchamiamy ścianę o wyższej miąższości, więc uzysk będzie lepszy. Na najbliższych ścianach nie przewidujemy już takich trudności jak w pierwszym kwartale".
Produkcja węgla handlowego netto Bogdanki w I kwartale 2018 r. wyniosła blisko 2,1 mln ton wobec 2,4 mln ton w I kwartale 2017 r. Uzysk w I kwartale spadł do 56,7 proc. z 66,7 proc. rok wcześniej. Bogdanka tłumaczy, że na spadek produkcji, a w konsekwencji na pogorszenie wyników rdr, wpływ miały czynniki natury geologicznej i hydrogeologicznej w ścianach (problemy z utrzymaniem stropu i wypływami wody).
„Warunki utrudniające produkcję są na bieżąco monitorowane. Niejednokrotnie zdarza się tak, że są bardziej uciążliwe od prognozowanych i tak było w tym przypadku” - powiedział prezes Bogdanki.
„Problem był przejściowy i od marca produkcja wróciła na poziom przez nas oczekiwany” - dodał.
Zauważył, że produkcja netto na poziomie blisko 2,1 mln ton była jedynie 100 tys. ton niższa od założeń planu techniczno-ekonomicznego.
Sprzedaż węgla spadła w tym okresie o 17,7 proc. rdr do 2 mln ton.
Przychody grupy Bogdanka spadły w pierwszych trzech miesiącach roku o 14,3 proc. rdr do 398,7 mln zł. EBITDA zmniejszyła się o 29,1 proc. rdr do 127,5 mln zł, a zysk netto spadł o 66 proc. rdr do 23,2 mln zł.
Ze słów prezesa wynika, że w całym roku wyniki Bogdanki, w tym EBITDA, mogą być pod presją rosnących kosztów.
"Pewnie ta presja będzie. Trzeba się z tym liczyć, bo koszty rosną, ale będziemy się starać to mitygować. Częściowo może być to zniwelowane wyższymi cenami węgla" - powiedział Wasil.
Wśród czynników, które mogą zadziałać na minus w tym roku prezes wymienił wzrost kosztów stałych, w tym kosztów wynagrodzeń i materiałów. Wyzwaniem są też modernizacje tras kolejowych, które utrudniają dostawy surowca.
W I kwartale całkowite koszty rodzajowe wyniosły 510,2 mln zł, co oznacza wzrost o 18,1 proc. rdr. Na wzrost kosztów główny wpływ miały w szczególności: wzrost świadczeń na rzecz pracowników, wzrost kosztów zużycia materiałów i energii oraz usług obcych. Gotówkowe koszty (bez amortyzacji) wzrosły o 20,1 proc.
Prezes Artur Wasil poinformował, że spółka rozważy możliwość zwiększenia produkcji węgla netto w przyszłości, poprzez poprawę uzysku i ograniczenie wydobycia z pokładów niskich.
"Rozważamy możliwość zwiększenia produkcji netto. Moglibyśmy poprawić jeszcze uzysk, który mamy na poziomie ok. 65 proc. (za 2017 rok - przyp. PAP Biznes). Jest potrzeba zapewnienia węgla na rynku krajowym, a my nie wydobywając więcej, moglibyśmy produkować więcej węgla handlowego netto" - powiedział Wasil.
Wyjaśnił, że wymagałoby to działań administracyjnych i uzyskania odpowiednich zgód.
"Chcielibyśmy ograniczyć ilość wydobywanego węgla z pokładów niskich, poniżej 1,5 m. Docelowo chcielibyśmy zmienić zasady klasyfikowania złóż do przemysłowych i nieprzemysłowych. Wiązałoby się to z ograniczeniem zasobów, którymi Bogdanka dysponuje. Wyłączylibyśmy bowiem pewną część zasobów z zasobów przemysłowych" - powiedział Wasil.
Dodał, że bez takich zmian spółka nie przewiduje zwiększania produkcji.
"Inaczej to niemożliwe, bo musielibyśmy zwiększać zatrudnienie, zaangażowanie kapitałowe w sprzęt, a my chcemy po prostu poprawić uzysk" - powiedział.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ asa/






















































