Wtorkowe wystąpienie Jeroma Powella, szefa Fedu, przed Komisją Bankową Senatu USA przez rynki zostało odczytane jako wyważone, ale lekko wspierające scenariusz obniżki stóp procentowych w USA we wrześniu. W każdym bądź razie szef Rezerwy Federalnej nie popsuł nastrojów, które na rynkach finansowych są ostatnio bardzo dobre i np. na indeksach akcji oznaczają codzienne bicie rekordów na Wall Street.
Złoty jest oczywiście beneficjentem stabilnego rynku i apetytu na ryzykowne aktywa, ale najważniejszym czynnikiem jego ostatniego umocnienia jest komunikat prezesa NBP, że jako przewodniczący RPP szanse na obniżkę stóp widzi dopiero w 2026 r., choć w tym tygodniu pojawiły się inne interpretacje słów prezesa od członków RPP. Niemniej umocnienie złotego jest niezaprzeczalne i kurs EUR/PLN wynosił w środę o godz. 10.45 równo 4,2507 zł. We wtorek w nocy udało się na chwilę zejść poniżej 4,25 zł, który to poziom stanowi wyzwanie dla złotego od kilku miesięcy. Kurs był w ten sposób najniżej od końca maja br.
Poziom 4,25 zł stanowi jednak kluczowe wsparcie dla euro, z którym rynek nie potrafi sobie poradzić od połowy kwietnia. Jego ewentualne przełamanie otwierałoby drogę ku wieloletnim minimom ze stycznia 2018 roku, wynoszącym 4,1263 zł.
„Dobra passa krajowej waluty związana m.in. z jastrzębim nastawieniem RPP sugeruje, że w przypadku pozytywnych impulsów zewnętrznych (np. jutrzejszy CPI z USA) wycena EUR/PLN może zejść poniżej 4,25. W perspektywie kolejnych tygodni coraz bardziej prawdopodobny jest również scenariusz zakotwiczenia notowań pary w zakresie 4,20-4,25" - prognozują ekonomiści Banku Gospodarstwa Krajowego,
"Umocnienie złotego to także efekt tego, że eurodolar jest wysoko, cały czas powyżej 1,08. Można powiedzieć, że mamy krótkoterminową konsolidację na głównej parze walutowej" – skomentował Łukasz Zembik z dyrektor departamentu analiz DM TMS Brokers, cytowany przez PAP.
Kurs EUR/USD wynosił o godz. 10.21 w środę rano 1,0816, niemal tyle samo co 24 godziny wcześniej. „EUR/USD konsoliduje się poniżej ważnej strefy oporów (1,0870-1,0890) po wzroście o ok. 170 pipsów od minimów z końcówki czerwca br. Podtrzymujemy zatem nasze zdanie, że bez nowych, silnych impulsów potencjał do kontynuacji ww. trendów jest co najmniej w krótkim terminie ograniczony" - wskazują ekonomiści PKO BP. „Eurodolar powinien stabilizować się dziś wokół poziomu 1,0820" - napisał w porannym raporcie ekonomista Banku Millennium, Mateusz Sutowicz.
Kurs USD/PLN kształtował się po godz. 10.20 w środę na poziomie 3,9298 zł i był niżej o nieco ponad 1 grosz od notowań dzień wcześniej. Dolar do złotego pozostawał w trendzie spadkowym od połowy czerwca, z wyraźnym przyspieszeniem w ostatnich dwóch tygodniach. W podobnym horyzoncie słabł także kurs CHF/PLN, który w środę rano wynosił 4,3792 zł i od 14 czerwca, czyli okresowego szczytu spadł już o ponad 21 groszy. W podobnym układzie był kurs GBP/PLN, wynoszący 5,029 zł. to o blisko 2 gorsze mniej niż dzień wcześniej.
MKu