Z informacji portalu wynika, że najniższy wiosek (złożony przez Tauron), opiewa na ok. 6 proc. do końca 2022 roku.
"Trudno się spodziewać, że sytuacja w przyszłym roku gwałtownie się zmieni na lepsze i wrócimy do ceny energii sprzed półtora roku. Prawdopodobnie nie. Myślę, że będziemy się mierzyli raczej z wysokimi cenami energii elektrycznej i gazu" - mówił. "Wydaje mi się, że ceny raczej się utrzymają i raczej powinniśmy się na to nastawić" - dodał, zaznaczając, że w dzisiejszej sytuacji trudno jest cokolwiek wiarygodnie prognozować. "Należy się raczej spodziewać, że taka sytuacja potrwa nie tylko przez najbliższe miesiące" - podkreślił.
seb/ asa/