Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Ekspertka: TSUE wskazał, że nieważność umowy nie może penalizować konsumenta

TSUE wskazał, że nieważność umowy nie może penalizować konsumenta, a tak byłoby, gdyby banki po stwierdzeniu nieważności miały prawo do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału - oceniła mec. Barbara Garlacz, która reprezentowała polskich frankowiczów przed Trybunałem.

fot. marekusz / Shutterstock

W czwartek TSUE wydał orzeczenie w sprawie pięciu pytań prejudycjalnych Sądu Okręgowego w Gdańsku w związku ze sprawą kredytobiorców i banku BPH.

reklama

Mec. Garlacz wskazała w komentarzu przesłanym PAP, iż TSUE uznał, że nie ma możliwości uzupełnienia umowy poprzez zmianę jej warunków na podstawie przepisów dyspozytywnych, a sąd krajowy ma obowiązek informowania kredytobiorcy o ewentualnych roszczeniach restytucyjnych wynikających z nieważności umowy, jednak taka nieważność nie może penalizować konsumenta i musi przywracać stan faktyczny i prawny taki jakby nie było w umowie postanowień nieuczciwych.

Ponadto - jak opisywała - według TSUE nieważność umowy zależy od czynników obiektywnych tj. sprzeczności umowy z prawem krajowym, co ocenia sąd, a nie od żądania konsumenta, przy czym konsument będąc poinformowanym o skutkach nieważności może zrzec się systemu ochrony tj. nieważności umowy.

W jej ocenie TSUE orzekł także, iż nie ma możliwości usunięcia z umowy tylko części nieuczciwej warunku umownego, jak np. marży kupna/sprzedaży w umowach byłego GE Money banku, jeśli doprowadziłoby to do zmiany istoty całego warunku, a ponadto, jeśli taki warunek nie stanowi odrębnego zobowiązania umownego.

Z kolei - podkreśliła - w opinii TSUE samo podpisanie aneksu dotyczącego spłaty w walucie CHF, w chwili podpisywania którego konsument nie był świadom nieuczciwego charakteru warunków umownych, nie przeszkadza w stwierdzeniu nieuczciwości warunków umownych w pierwotnym brzmieniu i w konsekwencji nieważności umowy, zwłaszcza, jeśli zmiana warunku umownego aneksem nie usunęła wad umowy.

"Wyrok TSUE jest korzystny dla tzw. frankowiczów, gdyż wytrąca argumenty banków. TSUE wskazał, że nieważność umowy nie może penalizować konsumenta, a tak byłoby gdyby banki po stwierdzeniu nieważności miały prawo do żądania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału" - oceniła Garlacz.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

Jej zdaniem wyrok TSUE stawia pod znakiem zapytania dotychczasową linię orzeczniczą, zgodnie z którą konsument musi się na nieważność powołać, a roszczenia banków przedawniają się z upływem 3 lat od chwili, gdy konsument wyrazi wolną i świadomą zgodę na nieważność.

"TSUE w wyroku wskazał wielokrotnie, że konsument nie musi się powoływać na system ochrony tj. także na nieważność, lecz może się jej zrzec, może z tego systemu ochrony zrezygnować. TSUE wskazał też, że umowa jest nieważna, jeśli od chwili wykreślenia z niej postanowień nieuczciwych nie może obowiązywać dalej" - podkreśliła.

Według Garlacz sugeruje to przyjęcie, że sankcja nieważności umowy działa od początku umowy, a roszczenia banków o zwrot kapitału przedawniają się od chwili udostępnienia kapitału.

"Ponadto, TSUE raz jeszcze podkreślił, że sąd krajowy nie ma możliwości uzupełnienia umowy, choć sąd gdański o to nie pytał. Jeśli idzie o możliwość rozdzielenia marży banku i pozostawienia w umowie kursu średniego NBP, to TSUE wykluczył taką opcję, gdy sąd krajowy uzna, że jest to istotna zmiana tego warunku, a tak właśnie uznał sąd gdański, uzasadniając swoje pytania" - zaznaczyła.

Wskazała, iż TSUE ograniczył ponadto możliwość usunięcia marży tylko do przypadków, gdyby takie postanowienie stanowiło odrębne zobowiązanie umowne, a tak nie jest ani w przypadku umowy byłego GE Money Banku ani w przypadku mechanizmu indeksacji, który Sąd Najwyższy dostrzega jako jednolity mechanizm umowy składający się z indeksacji i odesłań do tabel kursowych.

"Wyrok zatem powiela prokonsumencką linię orzeczniczą i daje zielone światło do stwierdzania nieważności" - uznała mec. Garlacz.

11 maja br. Izba Cywilna Sądu Najwyższego w pełnym składzie ma wydać orzeczenie, które powinno w kompleksowy sposób rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje, jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych.

Garlacz wskazuje, że wyrok TSUE będzie miał wpływ na odpowiedzi na pytania zadane do Sądu Najwyższego, o których Sąd Najwyższy będzie rozstrzygał 7 oraz 11 maja 2021 roku, w ramach których Sąd Najwyższy będzie wypowiadał się w kwestii nieważności umowy oraz skutków z niej wynikających. (PAP)

autorka: Małgorzata Werner-Woś

mww/ amac/

Źródło: PAP
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty