Wygląda na to, że to, co nie udało się w ubiegłym tygodniu, powiodło się teraz. Podczas poniedziałkowej sesji S&P500 przełamał linię zeszłorocznego trendu spadkowego. Wydatnej pomocy udzieliły zwyżkujące notowania spółek technologicznych.


To potencjalnie miała być spokojna sesja na Wall Street. Praktycznie pustemu kalendarium makroekonomicznemu towarzyszył brak raportów kwartalnych z największych spółek. A jednak S&P500 zdołał pójść w górę o 1,19% i zakończyć dzień na poziomie 4 019,81 punktów.
W ten sposób najważniejszy na świecie indeks giełdowy przełamał linię trendu spadkowego łączącą maksima ze stycznia, kwietnia, sierpnia i grudnia 2022 roku. Było to już drugie w ostatnim czasie podejście do przetestowania tego oporu po tym, jak próba ta nie powiodła się w ubiegłym tygodniu.
Poniedziałkowej zwyżce na Wall Street przodowały spółki technologiczne. Akcje Nvidii zyskały 7,6%, Qualcomu 6,6%, a Intela i Salesforce’a po przeszło 3%. Giełdowy benchmark zrzeszający walory producentów półprzewodników zyskał niemal 5%. Wsparciem dla indeksów były też bit-techy spod szyldu FAANG. Akcje Alphabetu podrożały o 1,9%, Apple’a o 2,3%, a Mety o 2,8%. Dzięki temu Nasdaq Composite wzrósł o 2%, notując drugą tak dobrą sesję z rzędu.
Na nowojorskich giełdach trwa sezon publikacji wyników za IV kwartał. Jak dotąd raportami pochwaliło się 57 spółek z indeksu S&P500, ale tylko 63% przebiło oczekiwania analityków (zwykle odsetek pozytywnych zaskoczeń sięga ok. 75%). Rynkowy konsensus zakłada, że zyski spółek przypadające na S&P500 w poprzednim kwartale były o 3% niższe niż rok wcześniej – wynika z danych Refinitiv.
W dalszej części tygodnia czeka nas istny wysyp sprawozdań finansowych amerykańskich spółek. Dodatkowo w czwartek poznamy wstępne statystyki PKB Stanów Zjednoczonych za IV kwartał, a w piątek wypłynie raport o wydatkach i dochodach Amerykanów, gdzie inwestorzy będą się skupiać na inflacji bazowej wydatków konsumpcyjnych (PCE core).
Będą to już ostatnie istotne dane makro, jakie napłyną przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Inwestorzy są niemal w 100% przekonani, że tym razem Fed podniesie stopy procentowe tylko o 25 pb., co byłoby najsłabszą podwyżką od marca ’22 – wynika z danych FedWatch Tool. Kolejna 25-puntkowa podwyżka stopy funduszy federalnych ma nas czekać w marcu i według rynku terminowego będzie to już ostatni ruch w tym cyklu.