Udany początek roku w wykonaniu polskiego złotego przełożył się na delikatną poprawę rynkowego sentymentu wobec naszej waluty. Niemniej jednak rynkowi analitycy nie prognozują istotnego umocnienia złotego w perspektywie najbliższych kwartałów.


Na początku roku napisaliśmy, że rynkowi analitycy stracili wiarę w złotego. Tegoroczne prognozy dla polskiej waluty były umiarkowanie pesymistyczne i znacznie gorsze niż rok temu. Mówiąc krótko: cała nadzieje ulotniła się z rynku. Jakby na przekór tym oczekiwaniom od świąt Bożego Narodzenia złoty zaczął się umacniać. W ramach świąteczno-noworocznego rajdu kurs EUR/PLN obniżył się z 4,64 zł do 4,50 zł w końcówce stycznia.
Później jednak napięcia geopolityczne wokół Ukrainy zaszkodziły polskiej walucie, a kurs euro ponownie zaatakował psychologiczny poziom 4,60 zł. Opór ten udało się obronić, a początek lutego przyniósł ponowną poprawę sentymentu do polskiej waluty. Złotemu sprzyjają przede wszystkim oczekiwania na bardziej zdecydowane podwyżki stóp procentowych w Narodowym Banku Polskim, o których już prawie codziennie wspomina prezes Adam Glapiński.
Ale też otoczenie zewnętrzne zaczęło w ostatnich dniach sprzyjać aprecjacji złotego, o czym piszemy w artykule zatytułowanym „sytuacja zaczyna sprzyjać złotemu. Czy kurs euro zejdzie poniżej 4,50 zł?”. To wszystko znalazło już odzwierciedlenie w prognozach rynkowych analityków, którzy w ostatnich tygodniach łaskawszym okiem spojrzeli na perspektywy złotego.
Pojawiła się iskierka nadziei
Końcoworoczne prognozy dla kursu euro mieszczą się w przedziale 4,30-4,70 zł, za wyjątkiem etatowych pesymistów z banku JP Morgan Chase oczekujących aż 4,95 zł za jedno euro. Mediana wszystkich aktualnych (tj. nie starszych niż trzy miesiące) prognoz dostępnych w bazie Bloomberga wynosi 4,50 zł. To o 5 groszy mniej niż miesiąc temu. Można więc mówić o delikatnej poprawie sentymentu do polskiej waluty.
Mediana prognoz na koniec okresu | |||||
---|---|---|---|---|---|
I kw. 22 | II kw. 22 | III kw. 22 | IV kw. 22 | 2023 | |
EUR | 4,57 zł | 4,57 zł | 4,54 zł | 4,50 zł | 4,43 zł |
USD | 4,11 zł | 4,12 zł | 4,04 zł | 3,96 zł | 3,81 zł |
GBP* | 5,55 zł | 5,56 zł | 5,49 zł | 5,46 zł | 5,33 zł |
CHF* | 4,35 zł | 4,35 zł | 4,24 zł | 4,17 zł | 4,03 zł |
Źródło: Bloomberg. Stan na 2.02.2022 r. *obliczenia własne |
Jednakże to nie zmienia faktu, że większość rynkowych ekspertów nie oczekuje istotnej aprecjacji złotego w 2022 roku. Jedynie 10 z 27 prognostów oczekuje spadku kursu euro poniżej 4,50 zł. Czyli poniżej poziomu, który przed marcem 2020 roku przekraczany był tylko okazjonalnie i tylko podczas najsilniejszych faz globalnego kryzysu finansowego (zima 2009), kryzysu strefy euro (przełom 2011/12) oraz brexitowych perturbacji (2016). Zaledwie cztery prognozy zakładają zejście kursu EUR/PLN poniżej 4,40 zł.
Co dalej z dolarem?
Osobnym dylematem są oczekiwania względem dolara amerykańskiego. Przez cały poprzedni rok rynkowy konsensus zakładał, że dolar będzie słabł względem euro. Tymczasem kurs EUR/USD spadł z 1,21 do 1,13 euro za dolara wspierany przez nasilające się oczekiwania na wzrost stóp procentowych w Rezerwie Federalnej. Teraz podobne spekulacje dotyczą także Europejskiego Banku Centralnego, co w następnych miesiącach może odwrócić zeszłoroczny trend aprecjacji „zielonego”.
Jak wziąć kredyt hipoteczny z głową
17 lutego o godz. 15:00 eksperci z Santander Bank Polska poprowadzą webinar, w którym przybliżą najważniejsze dylematy stojące dziś przed kredytobiorcami. Podpowiedzą, jak przygotować się do zaciągnięcia zobowiązania i na co zwrócić uwagę w kontekście badania zdolności kredytowej. Przeanalizują ciemne i jasne strony kredytów ze zmienną i okresowo stałą stopą, a także wskażą najważniejsze kroki w procesie starania się o hipotekę.
Zapraszamy do zapisów. Szczegóły webinaru i możliwość zapisu znajdują się na stronie poświęconej temu wydarzeniu.
Niemniej jednak większość rynkowych prognoz zakłada, że kurs EUR/USD do końca roku pozostanie względnie stabilny i utrzyma się w przedziale 1,12-1,14. Przy takim założeniu dopiero w IV kwartale moglibyśmy liczyć na spadek ceny dolara poniżej 4 zł. Tymczasem poniżej tego poziomu udało się zejść już w styczniu oraz na początku lutego. Może się zatem okazać, że w tym roku będzie odwrotnie niż w poprzednim, kiedy to prognozy zakładające osłabienie dolara wobec euro regularnie okazywały się nietrafione.
Jeszcze większy problem mamy z projekcjami dla franka szwajcarskiego. Przez cały 2021 roku analitycy zakładali, że helwecka waluta będzie słabnąć wobec euro. Tak się nie stało i w grudniu frank był najmocniejszy wobec euro od wiosny 2015 roku. W styczniu dołek na parze euro-frank został wręcz pogłębiony, co oznaczało aprecjację franka. Tyle że ostatnie dni przyniosły wyraźną zmianą trendu. Kurs EUR/CHF błyskawicznie podskoczył w okolice 1,06, wyczerpując cały potencjał dawany mu na pierwsze półrocze. Niemniej jednak szanse na to, że w 2022 roku zobaczymy franka za mniej niż 4 złote w dalszym ciągu wydają się iluzoryczne (z poprawką na to, że na rynku nie ma rzeczy niemożliwych).
Raz jeszcze przypomnijmy, że w niniejszym artykule mówiliśmy o medianie prognoz analityków. Przewidywania nawet najlepszych ekspertów mogą rozminąć się z rzeczywistością, co zresztą w przeszłości zdarzało się dość często. Należy też pamiętać, że kursy walut bywają bardzo dynamiczne i w czasie trwania kwartału mogą znacząco odchylać od poziomów prognozowanych na jego koniec.