
Do TOP 16 awans wywalczy po pięć najlepszych drużyn z trzech grup. 16 miejsce przypadnie jednemu zespołowi z szóstej lokaty z najlepszym bilansem wygranych.
W 14. kolejce Śląsk zmierzy się we własnej hali z finalistą Euroligi w 2003 roku, mistrzem Włoch Benettonem Treviso. Natomiast Olympiakos zagra w Berlinie z Albą, która straciła już wcześniej szanse na awans do TOP 16.
Efes: Antonio Granger 28, Trajan Langdon 16, Ender Arslan 14, Kaya Peker 13, Ermal Kuqo 12, Goran Nikolic 6, Nikola Prkacin 4, Kerem Tunceri 2, Alper Yilmaz 0.
Idea: Lynn Greer 30, Dominik Tomczyk 21, Adam Wójcik 16, Tanel Tein 10, Michał Ignerski 9, Ryan Randle 3, Radosław Hyży 2, Maciej Zieliński 1, Robert Kościuk 0, Pero Vasiljevic 0
Pierwsze 20 minut toczyło w dość wolnym tempie, co bardziej odpowiadało wrocławianom. W 7. minucie po koszu Lynna Greera Idea wygrywała 21:15, a amerykański zawodnik Śląska miał na swoim koncie 11 pkt. W końcówce tej części zawodnicy Efesu doprowadzili do remisu (21:21), ale rzut Dominika Tomczyka za trzy punkty i podkoszowa akcja Wójcika, któremu doskonale podał piłkę Estończyk Tanel Tein pozwoliły wrocławianom odzyskać prowadzenie (26:23).
W drugiej kwarcie, przy obronie strefowej koszykarzy mistrza Turcji mniej widoczny był Greer, za to bardzo dobrze radził sobie pod koszami Adam Wójcik. Polski skrzydłowy zdobył w tej kwarcie 10 pkt, a Idea dyktowała warunki gry w tej części spotkania. W 15. min Śląsk uzyskał najwyższą przewagę w meczu 39:28. Koszykarze Efesu grali słabo, nie bronili agresywnie, a w ataku mylili się w rzutach z dystansu (ani jednego celnego rzutu za trzy punkty). Gdyby nie indywidualne akcje Amerykanina Trajana Langdona, to przewaga wrocławian byłaby znacznie większa. Po 20 minutach Śląsk prowadził 47:40.
Przez pierwsze 100 sekund trzeciej kwarty gospodarze zdobyli siedem punktów z rzędu doprowadzając do remisu 47:47. W tej części meczu strefowa obrona Idei nie funkcjonowała dobrze. Amerykanin Antonio Granger zdobył w tej kwarcie 16 punktów trafiając czterokrotnie zza lini 6,25 m.
Wpływu na dalszy przebieg meczu nie miała jednak skuteczność Grangera, ale fatalna akcja z 25 min. W kontrataku, przy przewadze trzech zawodników Idei, Wójcik wpadł na Endera Arslana. Był to czwarty faul Polaka, a kopnięcie, w złości, w reklamę zakończyło się odgwizdaniem piątego przewinienia - technicznego i zejściem skrzydłowego Idei z parkietu.
Bez Wójcika Śląskowi grało się ciężko w ataku. W 27 min Efes prowadził 62:53, jednak w końcówce tej kwarty wrocławianie zniwelowali straty i uzyskali nawet jednopunktowe prowadzenie w 30 min. (67:66).
Ostatnia kwarta była wyrównana do 34 minuty meczu. Po rzucie za trzy punkty Tomczyka Idea prowadziła ostatni raz w meczu 81:80. Pięć punktów z rzędu zdobyli szybko gracze Efesu, a straty wrocławian nie pozwoliły im już na odzyskanie prowadzenia. Choć na 40 sekund przed końcem, po rzucie Tomczyka zza linii 6,25 m, Efes wygrywał tylko 91:89, to ostatnie słowo należało do gospodarzy. Koszykarze mistrza Turcji dyktowali warunki, a indywidualne akcje 20-letniego rozgrywającego Arslana, rzuty z dystansu Grangera i punkty środkowego Keri Pekera zapewniły Efesowi 10. wygraną w grupie.