REKLAMA

Chińska gospodarka na rozdrożu

2010-11-10 09:37
publikacja
2010-11-10 09:37
Trudno jednoznacznie interpretować wieści napływające z Państwa Środka. Z jednej strony wyniki handlu zagranicznego wskazują na ożywienie, z drugiej zaś decyzje banku centralnego są ukierunkowane na stłumienie wzrostu. Przed 9:30 taniały waluty uznawane za „bezpieczne przystanie”, wskazując na wzrost apetytu na ryzyko wśród inwestorów.

Wyniki chińskiego handlu zagranicznego przekroczyły oczekiwania analityków, wzmacniając przekonanie o sile wzrostu gospodarczego w Państwie Środka. Nadwyżka sprzedaży nad zakupami zagranicznymi sięgnęła 27,1 mld dolarów, podczas gdy analitycy oczekiwali wartości około 25 mld dolarów. Eksport zwiększył się o 22,9 proc. rdr, a import wzrósł o 25,3 proc. Wygląda na to, że ożywienie w Azji nie traci rozpędu. Doświadczają go pozostałe państwa regionu. W Filipinach wrześniowy eksport wzrósł o 46,1 proc. rdr do 5,31 mld dolarów.

Według nieoficjalnych doniesień Ludowy Bank Chin zadecydował o podwyższeniu stopy rezerw obowiązkowych dla najważniejszych banków. Jest to kolejny sygnał, że władze Państwa Środka coraz bardziej obawiają się „przegrzania” gospodarki, które w konsekwencji prowadzi do kryzysu. Na taki scenariusz wskazują dane o inflacji. Analitycy spodziewają się, że październikowy wskaźnik CPI sięgnie 4 proc. rdr. Ceny produkcji sprzedanej zgodnie z przewidywaniami urosły o 4,3 proc. rdr. W tej sytuacji Ludowy Bank Chin będzie podejmował kolejne kroki mające ograniczyć akcję kredytową i zahamować wzrost podaży pieniądza.

Z kolei w Europie wciąż żywe są obawy o niewypłacalność krajów grupy PIGS. Irlandia jak na razie nie została zmuszona do zwrócenia się o pomoc finansową od Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Mechanizmu Stabilizującego. Jednak normalizacja sytuacji w tym kraju jest w dalszym ciągu odległa. Co więcej, podobne problemy narastają w Portugalii oraz Hiszpanii.

Rynki wciąż pozostają pod wpływem decyzji Rezerwy Federalnej o pieniężnym stymulowaniu gospodarki. Amerykanie zamierzają wpompować w gospodarkę 600 mld świeżo wydrukowanego dolara, który zgodnie z oczekiwaniami Bena Bernanke powinien przynieść ożywienie w Stanach, prowadzące do zmniejszenia bezrobocia oraz wzrostu produkcji. W tej sytuacji przez najbliższe kwartały dolar będzie znajdował się pod presją spadkową ze względu na fakt, że każdego miesiąca do końca drugiego kwartału 2011 roku Fed będzie skupować obligacje o wartości 75 mld dolarów.

Przed 9:30 euro umacniało się wobec dolara o niemal 0,4 proc. i kosztowało 1,3811 dolara. Juan umacniał się ponad 0,8 proc. wobec euro oraz 0,1 proc. do dolara.

Taniały również waluty uznawane za bezpieczne przystanie. Jen tracił 0,4 proc. do euro oraz blisko 0,1 proc. wobec dolara. Frank szwajcarski osłabiał się o 0,7 proc. do euro oraz ponad 0,4 proc. w stosunku do dolara.

P.L.

Źródło:
Tematy
Konta bez drenowania firmowego budżetu? Sprawdź, gdzie przedsiębiorca płaci najmniej
Konta bez drenowania firmowego budżetu? Sprawdź, gdzie przedsiębiorca płaci najmniej

Komentarze (2)

dodaj komentarz
~wvv
i tak oto szykuje się krach 2011.
~kosikm
pod presja to teraz jest kazda waluta. Dzisiejszy dzien to najlepiej obrazuje

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki