

Były szef Komisji Europejskiej Jose Barroso, który został niedawno zatrudniony przez amerykański bank Goldman Sachs, nie przestaje budzić kontrowersji. Portugalska gazeta "Publico" doniosła, że utrzymywał on kontakty z przedstawicielami banku w czasie, kiedy był przewodniczącym Komisji w latach 2004-20014. Jose Barroso zapewnia, że nie złamał unijnych zasad.
Według portugalskiej gazety, przedstawiciele Goldman Sachs spotykali się z Jose Barroso w Brukseli, on sam też, jako przewodniczący Komisji, bywał w siedzibie banku w Nowym Jorku. Barroso zaprzecza teraz, by miał szczególne relacje z Goldman Sachs. Tłumaczy, że utrzymywał kontakty z wszystkimi największymi bankami działającymi na unijnym rynku w związku z kryzysem finansowym. A na pytania o pracę dla Goldman Sachs odpowiada krótko. "Nie zrobiłem niczego nielegalnego. To jest jawna dyskryminacja i działanie przeciwko mnie" - mówił Jose Barroso w wywiadzie dla jednej z francuskich telewizji.
Jednak dla wielu osób jego zatrudnienie w Goldman Sachs jest nie do zaakceptowania ze względów moralnych i etycznych. Chodzi nie tylko o podejrzenia dotyczące konfliktu interesów, ale i o zarzuty, że amerykański bank pomagał Grecji ukrywać zadłużenie, czerpał z tego korzyści, pogłębiając jej problemy i całej strefy euro. Goldman Sachs wiele razy odpierał te zarzuty, ale nie zmienił nastrojów w Europie.
IAR/Beata Płomecka/Bruksela /dw

























































