REKLAMA

Zwracasz paczkę z AliExpress? Twoje dane mogą krążyć po Europie

2025-08-11 10:40
publikacja
2025-08-11 10:40

W Hiszpanii można kupić paczki, które zwrócili polscy klienci platformy AliExpress. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mają one komplet etykiet z danymi polskich konsumentów – podaje „Rzeczpospolita”.

Zwracasz paczkę z AliExpress? Twoje dane mogą krążyć po Europie
Zwracasz paczkę z AliExpress? Twoje dane mogą krążyć po Europie
fot. Daniel Dmitriew / / Forum

Wiele sklepów internetowych odsprzedaje paczki zwrócone przez klientów. Jednak w sklepie Surprise Box w Barcelonie można kupić m.in. te wystawione od polskich nabywców, którzy zrobili zakupy w AliExpress. Problem jednak w tym, że na niechcianych przesyłkach wciąż znajdują się nieusunięte etykiety, zawierające komplet danych wcześniejszych odbiorców – imiona, nazwiska, adresy aż po numery telefonów, co jest niezgodne z prawem. Tylko na niektórych próbowano zamazać choć części tych danych – informuje „Rzeczpospolita” Zwracane paczki sprzedawane są w Surprise Box na wagę - 25 euro za 1 kg, ale większe zakupy oznaczają niższą cenę.

Winne firmy zewnętrzne?

Zwroty AliExpress w Polsce obsługuje spółka U-Speed, zarejestrowana w Hongkongu. Ta jednak twierdzi, że nie prowadzi wtórnej sprzedaży zwracanych produktów. Natomiast współpracuje z zewnętrznymi dostawcami usług, którzy się tym zajmują.

Według przedstawicieli biura prasowego AliExpress brak zapewnienia poufności danych klientów może skutkować nałożeniem wysokich kar.

– Poinformowaliśmy o zaistniałej sytuacji usługodawcę, który obecnie prowadzi postępowanie wyjaśniające – twierdzą przedstawiciele AliExpress, cytowani przez „Rzeczpospolitą”.

Poszkodowani mogą się poskarżyć

Według Polskiego Urzędu Ochrony Danych Osobowych, jeśli w tej sytuacji dane zostały ujawnione, to osoby, których te dane dotyczą, mają prawo wnieść skargę do organu nadzorczego w sprawie indywidualnej lub w charakterze zawiadomienia. Mogą też zwrócić się do sklepu w Barcelonie z pytaniem, skąd ma ich dane i komu zostały one udostępnione. Mają też prawo zwrócić się do administratora danych osobowych, a prezes UODO może podjąć przysługujące mu działania naprawcze.

Nawet 20 mln euro kary

Za najpoważniejsze naruszenia związane z danymi osobowymi przepisy dotyczące RODO przewidują karę do 20 mln euro lub do 4 proc. całkowitego rocznego światowego obrotu przedsiębiorstwa. Tymczasem chińskie platformy zakupowe, jak Temu, AliExpress i Shein w wielu zakresach nie respektują prawa – zarówno jeśli chodzi o testy jakościowe produktów, jak i kwestie ochrony danych.

Azjatyckie platformy mają łatwiej w Europie

Europejska branża e-commerce od dawna alarmuje, że przewaga azjatyckich konkurentów wynika z faktu, że nie muszą się oni stosować do restrykcyjnych przepisów dotyczących norm bezpieczeństwa czy atestów. Do tego mają o wiele korzystniejsze stawki opłat za przesyłki, do których dopłaca chiński rząd. Nie dotyczą ich również wyższe koszty działalności wynikające z polityki klimatycznej UE.

KW

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
antyoni
Bardziej mi przeszkadza, że sprzedany reżim ma dostęp do prywatnych danych. Bezspornie, najlepsze rozwiązanie to pozwolić zdrajcom zabrać tą tajemnice do grobu.

Powiązane: Chiny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki