Otóż mylisz się i nie słuchaleś tej wypowiedzi do końca, a twój mail jest dowodem ignorancji, więc nie dziwne, że nie spotkał się z odzewem.
Kuczyński nie wyznacza żadnego kierunku, ani nie pisze żadnych sugestii - co próbujesz mu imputować, a jedynie zauważa, że obecna sytuacja sprzyjałaby wymianie dolara na złotówki i kupno akcji, co jest oczywiste, bo złoty jest tani, a dolar drogi.
Pytany jednak wprost o to, czy hossa sie zakonczy, nie odpowidział na to pytanie ani twierdząco ani przecząco, co oznacza, że w ogóle nie zajał zdania w kwestii dalszego losu rynku. Powiedział jedynie, że wyznaczanie szczytu hossy to głupota, podobnie jak wiara w cykle gieldowe.
Być może jego wypowiedź odnośnie cykli odnosila się wlaśnie do twojego maila? Byłoby to sympatyczne pokazanie ci, gdzie jest twoje miejsce :)
Jeśli zaś chodzi o mnie, to uważam, że widmo krachu giełdowego w czasie tak silnej inflacji na całym świecie, jest b. mało realne.
Lampką ostrzegawczą może być jedynie slaby bitcoin.