Teraz parlament musi przyjąć lub odrzucić sporządzony raport. "DGP" zauważa we wtorkowym wydaniu, że regulamin Sejmu zobowiązuje posłów do podjęcia decyzji w ciągu trzech miesięcy, ale sprawa najprawdopodobniej się przeciągnie.
"Regulamin Senatu nie wprowadza żadnej cezury czasowej. Wyobrażam sobie sytuację, w której Sejm wypowiada się w tej sprawie ostatniego możliwego dnia, a Senat podejmuje decyzję już po wakacyjnej przerwie, we wrześniu" – powiedział gazecie rozmówca z KO.
Jeśli plan koalicji rządzącej się powiedzie, o dalszym losie KRRiT zdecyduje już nowy prezydent. To w jego gestii będzie bowiem wyrażenie zgody na odwołanie obecnego składu. (PAP)
ktl/ lm/