"Zgodnie z ustawą dodatek węglowy przysługuje jedynie w przypadki, gdy głównym źródłem ogrzewania gospodarstwa domowego jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane paliwami stałymi wpisane lub zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków. Od dnia 01.09.2019 roku na terenie Krakowa obowiązuje bezwzględny zakaz stosowania paliw stałych. Z tego względu składanie wniosków o dodatek węglowy przez mieszkańców Krakowa jest bezprzedmiotowe" - informuje m.in, Krakowskie Centrum Świadczeń, gdzie teoretycznie można było zgłosić się po dopłaty.
Ustawa antysmogowa miała za zadanie poprawić jakość powietrza w stolicy Małopolski, która praktycznie od rozpoczęcia sezonu grzewczego dusiła się szkodliwymi pyłami. Uchwała sejmiku wprowadzająca zakaz stosowania paliw stałych została nawet zaskarżona do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zdecydował on, że przepisy są zgodne z prawem. Od 1 września 2019 roku paliwami dopuszczonymi do stosowania są: gaz i lekki olej opałowy.
Jak się okazuje, walka ze smogiem odbiła się czkawkom, kiedy to rząd Mateusza Morawieckiego przygotował wsparcie na "kopciuchy", po macoszemu traktując inne źródła ogrzewania.
Inne miasta wojewódzkie także wprowadzają ustawy antysmogowe, jednak przyjęły dłuższy niż Kraków, okres karencji.
aw