Na serwisach finansowych można się obecnie spotkać z kompletnie rozstrzelonymi cenami ropy naftowej. Dotyczy to zwłaszcza amerykańskiej ropy WTI. Owa ropa według jednego źródła potrafi tanieć o blisko 19% i kosztować zaledwie 14,83 USD za baryłkę. Ale już inny serwis podaje cenę 23,55 USD za baryłkę, co oznacza wzrost o blisko 30% (!). Kto ma rację?
Wszyscy. To efekt "super contango" na rynku ropy naftowej. Contango to określenie sytuacji, gdy ceny kontraktów terminowych są wyższe od ceny na rynku kasowym (spot). Lub generalnie, gdy kontrakty o dłuższym terminie wygaśnięcia notowane są wyżej od tych, które wygasają szybciej. Na rynku ropy naftowej – i w ogólności na większości rynków surowcowych (poza płodami rolnymi) – contango jest sytuacją naturalną i w pełni normalną.
Tyle że obecna sytuacja jest bardzo daleka od normalności. Za sprawą antywirusowego zamknięcia gospodarki uziemiony jest ruch lotniczy i transport pasażerski w krajach Zachodu. Decyzje polityków i strach ludności przed Covid-19 "zmasakrowały" popyt na ropę naftową. Według niektórych szacunków jest on obecnie o 10-20% niższy, niż był przed wybuchem epidemii, a równocześnie surowca wydobywa się prawie tyle samo, co jeszcze kilka tygodni temu.
Dla porównania kontrakt z dostawą ropy WTI w czerwcu notowany jest po kursie 23,52 USD/bbl. Ta sama ropa z dostawą w lipcu kosztuje już 28,28 USD/bbl, a w sierpniu - po 30,40 USD/bbl. Jeśli więc ktoś śledzi tylko notowania najbliższego kontraktu, to widzi bardzo niskie ceny lub widzi ich skokowy wzrost w przypadku rolowania (czyli „przesiadki” notowań) na nową serię kontraktów.
Na portalu Bankier.pl podajemy Państwu notowania najaktywniejszego kontraktu na ropę naftową. Czyli takiego, który w danym dniu charakteryzuje się najwyższą liczbą otwartych pozycji. W tym momencie jest to kontrakt z dostawą w czerwcu. I wyceniany jest on na 23,52 USD za baryłkę.
Dodatkowo prezentujemy też notowania pochodzącej z Europy ropy Brent, która jest najważniejszym punktem odniesienia dla handlu fizyczną ropą poza USA. Co więcej, ceny ropy Brent (zwłaszcza w ostatnich czasach) wykazują się wyższą stabilnością niż notowania amerykańskiej ropy WTI. W poniedziałek rano ropa Brent była wyceniana na 27,41 USD za baryłkę, czyli o 3,3% mniej niż przed weekendem.
Swoją drogą tak wielkie contango na rynku amerykańskim jest znakomitą okazją do arbitrażu, czyli zgarnięcia zysku bez ryzyka. Aby to zrobić, wystarczy kupić ropę z dostawą w maju i sprzedać kontrakt zobowiązujący do dostawy tego samego surowca w tej samej ilości w czerwcu bądź lipcu. Jest jeden szkopuł: trzeba mieć dostęp do wolnej przestrzeni magazynowej (np. zakotwiczonego we właściwym miejscu tankowca) i zorganizować transport surowca (co czasami bywa trudne lub wręcz niemożliwe).
Z bardzo podobną sytuacją mieliśmy do czynienia podczas dwóch poprzednich dołków na rynku ropy naftowej. Olbrzymie contango towarzyszyło nam zarówno pod koniec roku 2008, jak i w roku 2015. Nie oznacza to jednak, że lada moment notowania ropy naftowej ruszą ostro w górę. Owszem, tak się zdarzyło w roku 2009 i 2016, ale teraz może być inaczej i na powtórzenie przeszłych scenariuszy nikt nie może dać gwarancji.