WIG20 drepcze w miejscu. Czekamy na Fed

Środowa sesja na warszawskiej giełdzie upłynęła pod znakiem dalszego dreptania w miejscu w wykonaniu indeksu WIG20. Na światowych parkietach dominuje atmosfera wyczekiwania na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej.

WIG20 wciąż przyspawany do poziomu 2500 pkt. Dziś główny indeks warszawskiej giełdy osunął się poniżej okrągłego poziomu, ograniczając w końcówce sesji dzienną skalę spadków.

Spośród pozostałych wiodących indeksów dzień na zielono zakończył tylko mWIG40 (0,47 proc.), podczas gdy sWIG80 (-0,22 proc.) nieco się cofnął, a WIG pozostał bez zmian. Obroty na całym rynku były niższe niż wczoraj i dobiły do 700 mln zł.

W samym WIG20 najjaśniej błyszczały dziś akcje JSW (3,03 proc.), którym skrzydeł dodała opublikowana dziś rekomendacja od PKO BP. Warto zanotować, że walory węglowej spółki ponownie przekroczyły dziś poziom stu złotych za sztukę (na koniec dnia 102 zł), wymazując część poniedziałkowych i wtorkowych strat. Nowej rekomendacji – od JP Morgan, z ceną docelową wciąż niższą od aktualnej - doczekał się także Eurocash (-1,42 proc.). Spółka ta, obok Pekao (-1,49 proc.) zamykała dziś czerwoną część zestawienia w WIG20.

Ciekawiej niż w głównym indeksie było dziś na szerszym rynku. Ponownie wyróżnić należy CD Projekt i to nie tylko za sprawą wzrostu o 4,02 proc. i najwyższych na rynku obrotów (59,5 mln zł). W trakcie sesji, gdy cena jednej akcji przekraczała 114,5 zł, kapitalizacja producenta gier komputerowych po raz pierwszy wynosiła 11 mld zł. Warto przypomnieć, że producent gier 10 mld zł przebił zaledwie w ubiegły wtorek, 12 września.

Jeszcze większymi wzrostami odznaczały się dziś akcje Pfleiderer Group (8,46 proc.), co stanowiło odzwierciedlenie reakcji inwestorów na płynące ze spółki informacje o nowej strategii oraz programie skupu akcji własnych.

W dniu, w którym na rynek trafiła informacja o złożeniu wniosku o upadłości przez Vistal Offshore, akcje spółki-matki, czyli Vistal Gdynia, podrożały o 14,19 proc. Oczywiście poziom 1,77 zł jest wciąż o wiele niższy niż przed wyjściem na jaw poważnych problemów firmy z Wybrzeża – jeszcze dwa tygodnie temu za jej akcje płacono powyżej 5 zł.

W zdecydowanie gorszych nastrojach byli dziś natomiast akcjonariusze Sfinksa (-6,19 proc.). Przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać w wynikach kwartalnych, choć jednocześnie spółka podzieliła się z inwestorami wizją planów na przyszłość.

Na zachodnich giełdach przez cały dzień odczuwalna była nieco senna atmosfera wyczekiwania na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej. Jedyny wyjątek stanowi giełda w Hiszpanii, gdzie 1-procentowe spadki tłumaczyć można narastającym napięciem wokół sytuacji w Katalonii.

Michał Żuławiński

Źródło: