Indeksowi WIG20 nie udało się zgrywanie chojraka

W czasie dzisiejszej sesji rozjechały się drogi dużych i mniejszych spółek. O ile indeks blue-chipów zakończył sesję wyraźnymi spadkami, o tyle indeksy mniejszych spółek zakończyły dzień na plusach. Sesja nie należała do zbyt emocjonujących, a obroty sięgnęły niespełna 600 mln złotych, co nawet jak na ostatnie standardy jest kiepskim wynikiem.

Już od początku sesji indeks WIG20 i podążający za nim jak cień WIG próbowały zgrywać chojraków i podczas gdy zachodnie parkiety oscylowały wokół kreski, polskie indeksy wyszły na wyraźny plus. Potem europejskie rynki akcji zeszły na minusy, które w okolicy południa sięgały nawet 1%, co nieco podcięło skrzydła inwestorom na GPW. WIG20 i WIG powróciły do kreski i oscylowały wokół niej. Rumakowanie skończyło się ostatecznie, gdy do gry weszli Amerykanie – straty sięgające od pół procenta na S&P500 do nawet jednego procenta na indeksie Nasdaq zepchnęły indeksy w czerwone rejony. Ostatecznie na indeksie WIG20 wymiar kary i tak nie był duży, strata sięgnęła 0,29% do poziomu 2300,74 pkt. Dla indeksu WIG spadek wyniósł 0,11% do poziomu 60869,83 pkt. Tymczasem sWIG zyskał niemal 0,4% do poziomu 15940,8 pkt, a mWIG wzrósł o 0,2% do 4848,67 pkt.

Naszemu indeksowi blue-chipów najbardziej ciążyły dwa walory – LPP i PKN Orlen. Producentowi odzieży nie udało się dziś utrzymać poziomu 7 tys. zł, nad który akcje LPP wyszły kilka dni temu. Ostatecznie LPP zakończyło sesję spadkiem o blisko 2,8% do 6752,35 zł. Akcje PKN zaciążyły indeksowi na poziomie bliskim 2% spadając do 111 zł. Nasz paliwowy potentat ogłosił dziś, że chce sprzedawać napój energetyzujący własnej marki, ale nie powinno mieć to większego wpływu na kurs akcji, przynajmniej na tym etapie projektu.

Z braku wydarzeń na większych spółkach, trzeba rozejrzeć się wśród mniejszych podmiotów. Kolejny dzień spore spadki notowały walory Sygnity. W spółce powoli zaczyna się tworzyć lista obligatariuszy, żądających szybszego wykupienia wyemitowanych przez nią obligacji, co powoduje, że Sygnity musi w pilnym trybie znaleźć nowe źródła finansowania. Dziś akcje spółki zniżkowały o ponad 5,6% do 3,35 zł, choć w trakcie sesji spadki przekraczały nawet 10%. Na wykresie spółki powstała trzecia z rzędu duża czarna świeca, ale w trendzie spadki to dla akcjonariuszy nic nowego – kurs znajduje się w spadkowym trendzie w zasadzie już od początku marca.

Na przeciwnym biegunie znalazły się dziś akcje AmRestu. Przed sesją na rynek napłynęła informacja o podwyższeniu rekomendacji przez Ipopema Securities do „kupuj” ze „sprzedaj” oraz ceny docelowej do 400 zł z 200 zł. Akcje spółki zakończyły sesję wzrostem o ponad 2% do 342,5 zł.

Klapą zakończyła się oferta publiczna akcji Raiffeisen Bank Polska, do której bank został zmuszony przez Komisję Nadzoru Finansowego. Według anonimowych źródeł księga popytu na akcje banku nie została zapełniona w oczekiwanym przedziale cenowym.

Z innych informacji rynkowych, w JSW rozpoczął się konkurs na stanowiska wiceprezesów, sieć supermarketów Dino Polska powiększyła się w II kwartale o kolejne 38 sklepów, a analitycy mBanku podtrzymali rekomendację „kupuj” dla akcji Orange Polska.

MD

Źródło: