Lista profesji przyszłości, finansowanie nauki z Funduszu Pracy i weto kuratora przy otwieraniu nierokujących na sukces klas - oto pomysły MEN na uzdrowienie szkolnictwa kształcącego fachowców.


Ministerstwo Edukacji Narodowej pracuje nad reformą szkolnictwa zawodowego. "Chciałabym, żeby powstała w każdym regionie strategia rozwoju szkolnictwa, za którą odpowiadałby albo wojewoda, albo marszałek województwa wraz z udziałem kuratora" - mówi gazecie wiceminister Teresa Wargocka.
Na szczeblu wojewódzkim miałaby być tworzona lista deficytowych zawodów. MEN - jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna" - chciałoby także przewidywać, które zawody będą potrzebne w przyszłości.
Według Teresy Wargockiej sygnały, które zawody należy wciągnąć na listę priorytetów, powinny płynąć z od pracodawców.
Eksperci zwracają uwagę, że ważne jest, kto będzie finansował szkolnictwo zawodowe. "Mamy Fundusz Pracy, którego środki są kierowane na rynek osób bezrobotnych. Dlaczego nie skierować go do szkół?" - pyta wiceminister Wargocka. (PAP)
sp/