Sto tysięcy nowych miejsc pracy powstałoby we Włoszech dzięki budowie mostu łączącego Sycylię ze stałym lądem. Realizacji pomysłu, z którym nosili się już starożytni rzymianie, nie wykluczył dziś premier Matteo Renzi.


Pomysł budowy takiego mostu powraca we Włoszech regularnie. Podobno rzymianie, którzy byli pierwsi, nie tylko nosili się z nim, ale też go zrealizowali. Był to most pontonowy. Do idei połączenia Sycylii z Kalabrią powrócono w drugiej połowie XIX wieku, po zjednoczeniu kraju. Myślano wtedy o wywierceniu tunelu, a nawet o wpuszczeniu w ziemię gigantycznej rury, którą przejeżdżałyby pociągi i samochody.
Po wojnie więcej zwolenników miał most. Jego budowa miała kosztować osiem i pół miliarda euro. Nie znaleziono jednak zagranicznych inwestorów i projekt zarzucono w 2012 roku. Powrót do niego premiera Renziego komentatorzy uważają za chwyt propagandowy. Budowa mostu miałaby świadczyć o tym, że Włochy wyszły już kryzysu.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Lehnert/Rzym/em/ pbp