REKLAMA

Obajtek, Getback, PiS i podsłuchy – mamy nową aferę?

2024-03-15 09:39, akt.2024-03-15 11:25
publikacja
2024-03-15 09:39
aktualizacja
2024-03-15 11:25

Onet ujawnił nagrania rozmów ówczesnego prezesa Orlenu Daniela Obajtka z dziennikarzem Piotrem Nisztorem. Pojawia się w nich oskarżenie, że czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości mogli coś wiedzieć o aferze GetBacku.

Obajtek, Getback, PiS i podsłuchy – mamy nową aferę?
Obajtek, Getback, PiS i podsłuchy – mamy nową aferę?
fot. Jacek Szydlowski / / FORUM

Publikacja Onetu zawiera obszerną relację ze średniej jakości nagrań rozmów, jakie mieli ze sobą przeprowadzać prezes Orlenu Daniel Obajtek z Piotrem Nisztorem, dziennikarzem śledczym pracującym wówczas dla „Gazety Polskiej” – tytułowi sprzyjającemu ówczesnej władzy. Panowie rozmawiają o tym, jakby zatrudnić żonę i ojca dziennikarza w spółkach kontrolowanych przez polityków. Czyli uprawiają proceder, o którym cała Polska od kilku dekad doskonale zdaje sobie sprawę.

- Te sku*wysyny kradły i jeszcze stanowiska załatwiały. A my przynajmniej nie kradniemy i staramy się zrobić, żeby nasi ludzie, ku*wa, zarabiali. Bo przyjdą chude lata, że będziemy musieli wszyscy przetrwać – tak miał zdaniem Onetu powiedzieć Daniej Obajtek, szef największej firmy naftowo-energetycznej w naszej części świata.

Kto wiedział o GetBacku?

Proceder zatrudnienia „swojaków” w spółkach Skarbu Państwa od lat nie jest dla nikogo tajemnicą. Wszyscy wiedzą, że on istnieje i nikt nie wyciąga z tego konsekwencji. I to niezależnie od opcji politycznej, która akurat ma dostęp do „konfitur”. Także styl i słownictwo prowadzonych rozmów chyba już nikogo nie szokują po tym, co usłyszeliśmy kilka lat wcześniej na taśmach z lokalu „Sowa i Przyjaciele”, gdzie nagrano polityków z drugiej strony barykady.

Z inwestorskiego punktu widzenia znacznie ciekawszy jest wątek GetBacku. Czyli jednej z największych afer na polskim rynku kapitałowym, na skutek której zamknięto dwa banki, upadłość ogłosiła spółka z mWIG-u 40, za kratki trafił szef KNF i kilku topowych bankowców, wysłano list gończy za jednym z najbogatszych Polaków, a straty liczone w setkach milionów złotych poniosło 9 tysięcy drobnych inwestorów (często nieświadomych tego, że w ogóle inwersorami zostali).

- On gada i prosi ją, aby ona sprawdziła u [to pada nazwisko prezesa GetBack]. Tam jak to wygląda i tak dalej. I tam jest tak. Po pierwsze: on mówi o Kornelu [Morawieckim, ojcu ówczesnego premiera], że Kornel się w to zaangażował. Więc to jest jedna rzecz – tak Onet cytuje Piotra Nisztora w podsłuchanej rozmowie.

Dodajmy, że rozmowa toczy się dwa miesiące po wybuchu afery GetBacku. Czyli momentu, gdy zarząd windykacyjnej firmy wbrew prawdzie ogłosił, że pozyskał finansowanie od PKO BP i PFR. Już wtedy nieoficjalnie mówiło się, że o interwencję w tej sprawie ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego miał poprosić jego ojciec, Kornel.

Ten ostatni nie był zresztą politykiem Prawa i Sprawiedliwości – mandat poselski w 2015 roku uzyskał z listy Kukiz’15. Ponadto ówczesne władze nie pomogły Getbackowi - kontrolowane przez Skarb Państwa PKO BP i PFR nie udzieliły windykatorowi pożyczki. W tym układzie doniesienia Onetu niewiele zmieniają w naszym stanie wiedzy o największej aferze w historii polskiego rynku kapitałowego.

Wielką tajemnicą nie są też niezbyt przyjazne relacje ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego z ówczesnym szefem Orlenu. Za to po raz kolejny przekonaliśmy się kto i w jakim stylu zajmuje się w Polsce wielką polityką. – Trzeba, ku*wa, wyjść do ludzi – miał powiedzieć prezes Obajtek. No to właśnie wyszło.

Obajtek: Nielegalne nagrywanie prezesa największej spółki w Polsce jest patologią

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek zapowiedział zawiadomienie prokuratury po ujawnieniu stenogramów z rozmów nagranych w jego gabinecie. „To kolejna próba zohydzenia mojej osoby” – napisał w serwisie X. Według zapisu dziennikarz Piotr Nisztor prosił Obajtka o pracę dla żony i ojca.

Daniel Obajtek, były prezes koncernu paliwowego Orlen, odniósł się w czwartek wieczorem do informacji Onetu na swój temat. Portal ujawnił treść nagranej w podsłuchach rozmowy, jaką Obajtek przeprowadził z dziennikarzem Piotrem Nisztorem pod koniec czerwca 2018 r. Na podstawie swoich źródeł Onet podał, że w gabinecie Obajtka zamontowało podsłuch krótko po tym, gdy w lutym 2018 r. został szefem koncernu. "Pluskwa miałaby zostać założona z inicjatywy CBA przez jednego ze współpracowników tajnej policji zatrudnionego w Orlenie. Chodziło o to, by zebrać materiały na Obajtka i zwyczajnie go sprawdzić, mieć na niego +trzymanie+" - napisano w materiale Onetu.

Na nagraniach zarejestrowana została m.in. rozmowa na temat pracy dla rodziny dziennikarza Piotra Nisztora. "Na prośbę Piotra Nisztora z +Gazety Polskiej+, dziennikarza sprzyjającego PiS-owi, o pomoc w znalezieniu pracy dla żony, szef Orlenu odpowiada: +My o nią zadbamy i się zaopiekujemy. Tak samo z ojcem+" - napisał Onet.

W materiale opisano też fragment rozmowy, w której Nisztor rewanżuje się sensacyjnymi ustaleniami w sprawie afery GetBack. "W wielkim zaufaniu mówi Obajtkowi, że ma nagranie, z którego wynika, że o aferze [GetBack - PAP] wiedzieli wcześniej czołowi politycy prawicy, w tym ojciec premiera Morawieckiego. Gdy Obajtek dowiaduje się o istnieniu nagrania uderzającego w Morawieckich, prosi Nisztora o jego przekazanie. Szef Orlenu wyjaśnia, że nagranie jest potrzebne, +by tych sk***ów w końcu na smycze pozawiązywać+" - podał Onet. Ustalił również, że Obajtek o akcji CBA dowiedział się po wielu miesiącach od założenia podsłuchu. Wtedy "udawał, że o niczym nie wie, pluskwy nie usuwał".

Były szef Orlenu we wpisie w serwisie X w reakcji na te informacje napisał w czwartek wieczorem, że złoży zawiadomienie do prokuratury. Założenie mu podsłuchu i informacje w mediach na ten temat określił jako patologię. "Nielegalne nagrywanie prezesa największej spółki w Polsce i regionie, w jego gabinecie jest patologią samą w sobie" - napisał i dodał: "Ale przekazywanie tych nagrań +dziennikarzom+ to już skrajna patologia i zaprzeczenie wszelkich zasad funkcjonowania kraju, służb, instytucji. Przez ostatnie lata próbowano mnie zniszczyć, a teraz widać, jak wielka była tego skala. Tylko dlatego, że budowałem silną polską firmę. To potężny atak na mnie i kolejna próba zohydzenia mojej osoby".

W piątek rano Maciej Wąsik, były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji oraz zastępca koordynatora służb specjalnych w rządzie Zjednoczonej Prawicy, w rozmowie z Wirtualną Polską powiedział, że nie wiedział o podsłuchach w gabinecie szefa Orlenu. "Nie miałem takiej wiedzy i dalej nie mam takiej wiedzy" - powiedział. Dopytywany, kto mógł stać za nagrywaniem Obajtka, stwierdził, że "nie ma zielonego pojęcia", a gdyby było to CBA, to "na pewno musiałoby mieć zgodę sądu na taką działalność".

Były wiceszef MSWiA powiedział też: "Na miejscu Daniela Obajtka skierowałbym zawiadomienie do prokuratury".

Na początku marca Onet również informował o podsłuchiwaniu Daniela Obajtka i treści zarejestrowanych przez służby rozmów. Jak podał, podczas operacji specjalnej CBA o kryptonimie "Vampiryna" podsłuchiwane miały być rozmowy ówczesnego prezesa Orlenu i jego zaufanego człowieka, członka zarządu ds. marketingu i komunikacji Adama Buraka. W stenogramach z tych rozmów Obajtek mówił m.in. o Jacku Sasinie, który pełnił wtedy funkcję wicepremiera i ministra aktywów państwowych. Wątek rozmowy dotyczył produkcji płynu do dezynfekcji w czasie pandemii wywołanej przez koronawirusa. Sasin miał wówczas zarzucać Obajtkowi, że produkowany przez niego płyn jest zbyt drogi. W rozmowie z Adamem Burakiem Obajtek miał powiedzieć, że znalazł "sposób z Jackiem Sasinem". Jak cytował Onet, Obajtek powiedział wtedy: "Trzeba zrobić tak, żeby go za*****, k****. Żeby tymi informacjami... żeby go krew zalała. Żeby nie miał punktu zaczepienia do mojej osoby, słuchaj [...] oni chcą mnie wykończyć teraz."

W lutym 2021 r. "Gazeta Wyborcza" opublikowała inne "taśmy Obajtka". Były to nagrania zawierające zapis rozmów telefonicznych Obajtka z 2009 r., kiedy był wójtem Pcimia. Zapisane na nich zostały wtedy rozmowy Obajka z partnerami biznesowymi, które miały świadczyć o tym, że łączył pracę w gminie z działalnością biznesową, choć jako samorządowiec nie mógł tego robić.

Autorka: Anita Karwowska

KK

Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (25)

dodaj komentarz
pstrzezek
Trolle nawet nie ukrywają że nie czytają tego co komentują ;))

samsza2024-03-15 14:44
Jeżeli jest kupa tekstu, raczej nie ma co czytać, co przyznaję uczyniłem, nie przeczytałem oprócz paru zdań
ssmentek2024-01-13 19:50
Ja tekstów z bankier.pl wcale nie czytam. To jest sama propaganda, nawet na ekonomii się nie znają.
eugeniuszt
To są taśmy sfałszowane. Sztuczna inteligencja. Każdego można skopiować.
smallsaver
Gienek, kłamiesz. Płacą ci chociaż za to czy po prostu bronisz koryta, które wam odjechało?
simonsoft8
taśma się krąć. Rzeczkowska and Domańska poza podejż wzgl. trzynaścio tygodzia teraz demokatyczne. 1.3zł deficyt ale trzeba przestrzegać szprawo
grzegorzkubik
Niespełnione 100 obietnic Tuska. Mamy nową aferę.
simonsoft8 odpowiada okragly_stol
kwak
pstrzezek
A pamiętasz nieśmiertelne "przez 8 lat rządów PO/PSL..." ;) Bo wybrzmiewało przez całą I kadencję a nawet i kawałej drugiej ;))
pstrzezek odpowiada pstrzezek
A po drugie Tusk wykurzył PiSiorów ze spółek i spółeczek tak jak deklarował, NIK obnaża coraz to nowe wałki każdego dnia. A taki niepełnosprytny grześ mówi że to odwracanie uwagi? Od czego?
samsza
Jeżeli jest kupa tekstu, raczej nie ma co czytać, co przyznaję uczyniłem, nie przeczytałem oprócz paru zdań.
Może ktoś w 1 zdaniu napisać na czym afera miałaby polegać?
Nie mówię, że musi być w tych długich tekstach, może ktoś po prostu wie?

Powiązane: Afera GetBack

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki