Specjaliści zajmujący się bezpieczeństwem danych przestrzegają przed wykorzystywaniem tego samego hasła do konta internetowego, e-maila czy portali społecznościowych. Zachęcają też do częstej zmiany kodów. W praktyce jednak hasła - nawet jeśli nie są te same do wszystkiego - są zmieniane rzadko.


Użytkownicy skarżą się głównie na kłopot z zapamiętaniem różnych haseł do wszystkiego. Argumentują też, że o bezpieczeństwo powinny dbać przede wszystkim instytucje oferujące usługi internetowe.
Rafał Szewczyk jest użytkownikiem bardzo wielu aplikacji i portali. Jak mówi, stara się jednak często zmieniać hasła, bo nikt lepiej niż on sam nie zadba o jego bezpieczeństwo. Przyznaje, że nie jest w stanie mieć różnych haseł do wszystkich aplikacji, ale co miesiąc zmienia kody dostępu do najważniejszych aktywności jak e-mail i konto bankowe.
Maciej Kaczmarski z firmy ODO.24 zajmującej się zabezpieczeniami danych mówi, że warto poświęcić trochę czasu i uwagi, na tworzenie bezpiecznych haseł. Według ustawy o ochronie danych powinny one składać się z ciągu co najmniej ośmiu liter, cyfr i znaków zmienianych co miesiąc. "Ten wymóg się wydaje trochę nieżyciowy, ale hasła na pewno należy budować trudne, długie i nie używać tego samego hasła do wielu usług, bo gdyby się okazało że mieliśmy jedno hasło do prywatnych rzeczy i służbowych, to poznanie takiego hasła przez hakera daje mu dostęp do wszystkiego" - powiedział specjalista.
Ekspert zachęca do zwrócenia szczególnej uwagi na zabezpieczenie smartfonów, w których często jednocześnie mamy bazy kontaktów prywatnych, dane klientów oraz pocztę służbową i prywatną, i jeszcze dostęp do konta bankowego. W razie utraty tego urządzenia haker czy złodziej może wymusić przypomnienie hasła - przy czym nowe przyjdzie na utracone urządzenie i może otworzyć dostęp do wszystkich naszych zbiorów niepowołanej osobie.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Bożena Falkowska/dyd