8 punktów procentowych powyżej ustawowej stopy rocznych odsetek za zwłokę, czyli w sumie 19,25 proc. - tyle oferuje swoim klientom Cinkciarz.pl w zamian za wydłużenie czasu spłaty do 12 lub 18 miesięcy od dnia zawarcia proponowanej ugody. Zgodnie z informacjami zamieszczanymi w sieci przez osoby, które otrzymały ugody, ich treść jest taka sama w przypadku wszystkich klientów.
W dokumencie, do którego dotarła nasza redakcja, znajduje się ustęp, zgodnie z którym "w czasie trwania ugody klient zobowiązuje się nie podejmować jakichkolwiek czynności zmierzających do wcześniejszego zwrotu zobowiązania od spółki i uznaje, że każda czynność podjęta przed tym terminem przed organem publicznym, w tym sądem powszechnym, będzie przedwczesna".
- Proponowanie wyższych niż ustawowe odsetek nie stanowi żadnego zabezpieczenia zobowiązania, lecz jest sposobem na „kupienie sobie czasu” - komentuje adwokat Paweł Gugała, wspólnik kancelarii SG Legal - Jeżeli okaże się, że spółka ogłosi za jakiś czas upadłość, można zastanowić się, czy tego rodzaju działania nie stanowią wprowadzenia klientów w błąd i nie powinny być ocenione później przez pryzmat art. 286 kk. Jeśli dałoby się wykazać później w postępowaniu karnym, że spółka proponowała takie ugody z pełną świadomością, że nie będzie mogła zrealizować swych zobowiązań, to takie zachowanie, moim zdaniem może wypełniać znamiona oszustwa - komentuje adw. Paweł Gugała.
Klienci Cinkciarza komentują ugodę
Z naszą redakcją skontaktowała się firma, która próbuje odzyskać z Cinkciarz.pl 555 tys. złotych, których wypłatę zlecono 17 października. Jak mówi w rozmowie z naszą redakcją jej właściciel, środki były przeznaczone na zapłatę faktur za towar otrzymany od zagranicznych kontrahentów. Partnerzy firmy tracą cierpliwość i przygotowują się do wkroczenia przeciwko niej na drogę prawną. Cinkciarz.pl wciąż nie odpowiedział na reklamację złożoną w tej sprawie 24 października.
- W naszym przypadku oczekiwanie tak długo na tak dużą kwotę nie jest możliwe - komentuje właściciel firmy i dodaje: Poza tym uważam, że taka ugoda nie daje mi żadnej gwarancji odzyskania pieniędzy nawet w terminie zawartym w ugodzie. Znaleźliśmy się w sytuacji, w której nie mamy innego wyjścia, jak tylko użyć wszelkich możliwych instrumentów prawnych, aby jak najszybciej odzyskać pieniądze.
W podobnym tonie utrzymanych jest wiele komentarzy dotyczących proponowanej ugody, które pojawiły się na facebookowej grupie "Oszukani przez Cinkciarz.pl". Wśród wypowiedzi na ten temat przeważają sceptyczne lub negatywne reakcje.
"Generalnie ta ugoda to de facto prośba o pożyczkę, jakiś totalny żart. Oczywiście prawie 20% w skali roku to bardzo dobry zwrot z inwestycji, tylko „ugoda” nie daje żadnej gwarancji, a zrzekasz się na rok do półtora swoich praw. Ja nie podpisuję!" - komentuje jedna z uczestniczek grupy.
Niektórzy klienci kantoru aktywni na grupie twierdzą, że nie otrzymali ugody. Wśród ostatnich postów pojawiają się też pojedyncze wpisy o odzyskaniu środków (np. kwoty 73 tys. złotych, których wypłatę zlecono 16 października). Nie brakuje też wiadomości publikowanych przez osoby, które twierdzą, że nadal czekają na pieniądze. W niektórych przypadkach czas oczekiwania przekracza już 40 dni.