Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

AI wskazała, Google zwolnił. Nowy wymiar cięć etatów

Agata Wojciechowska

Koncern Google zwolnił aż 12 tys. pracowników. Przy takiej skali cięć nie sposób, by dział HR wyrobił się z oceną każdego - podejrzewały osoby, które straciły pracę. Jedynym logicznym wytłumaczeniem byłaby sztuczna inteligencja, a więc - jak zwolnieni określają ją na czatach - "bezduszny algorytm, który miał wybrać kandydatów do zwolnienia tak, by nie naruszać żadnych praw".

fot. AI / Shutterstock

"The Washington Post", który opisał sprawę, nie był w stanie niezależnie zweryfikować tych doniesień. Google oczywiście zaprzecza, lekko tylko sygnalizując, że na co dzień korzysta z algorytmów przy "zarządzaniu zasobami ludzkimi".

reklama

Kierownicy poszczególnych działów używają bowiem oprogramowania do analizy danych związanych z zatrudnieniem, tworząc m.in. rekomendacje, kogo należy zaprosić na rozmowę kwalifikacyjną, a po niej zatrudnić, kogo awansować, a komu zaoferować dodatkowe szkolenia.

- Duże firmy używają oprogramowania, by wybrać "właściwą osobę" do "właściwego projektu" - opisuje Joseph Fuller, profesor Harvard Business School. AI jest bowiem w stanie przeanalizować "indywidualną listę umiejętności", w skład której wchodzą m.in. doświadczenie czy certyfikaty zawodowe, i zasugerować odpowiednich kandydatów. Korzysta z nich m.in. Eightfold AI, która analizuje dane z dostępnych w internecie profili pracowników.

Dlaczego więc, gdy spowolnienie kładzie się cieniem na Dolinę Krzemową, nie odwrócić algorytmu, by wskazał, kto powinien otrzymać wypowiedzenie? Wśród miar, które ocenia sztuczna inteligencja, są wydajność i "ryzyko ucieczki" (a więc jak bardzo pracownik jest skłonny sam złożyć w przyszłości wypowiedzenie). Z tym drugim wiąże się jednak poważne ryzyko. Jeśli AI nie jest odpowiednio przeszkolona, może uznać np. osoby o białym kolorze skóry za bardziej chętne do zmiany pracy niż innych, a co za tym idzie, "wypluje" ich w pliku do zwolnienia. Podobnie może przedstawiać się kwestia swoistej dyskryminacji przez oprogramowanie kobiet i osób starszych. 

Zwrócenie się ku algorytmom może być swoistym uspokojeniem sumienia dla kadry zarządzającej. W końcu o cięciach zdecydował ktoś inny. 

Ankieta przeprowadzona w styczniu wśród działów kadr amerykańskich firm wykazała, że ponad 98 proc. z nich będzie wykorzystywało oprogramowanie i algorytmy podczas zwolnień. 

* Zdjęcie do ilustracji artykuły wybrała AI na podstawie zdania: Google zwolni pracowników, korzystając przy tym z AI.

Źródło: Bankier.pl
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty